reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

Witam poniedziałkowo
Ja mam ostatnio tak, że w nocy się budzę po 4, 5 razy a nad ranem zasypiam snem kamiennym i rano z łóżka mnie ciężko zgonić. Muszę coś wymyślić na obiad ale weny brak. Nic mi się nie chce. Nawet jeść.
 
reklama
No zmusiłam swoje dupsko do sprzątania, poodkurzałam, pomyłam podłogi i kuchnię i pozbyłam się kurzu :) Ale nadal taka nijaka jestem. Normalnie dętka :/ I też czasem mam napady że chciałabym już mieć maleństwo przy sobie a czasem z kolei że przecież dopiero po porodzie dostaje się szkołę przetrwania ;)
ja dzisiaj cały czas na raty coś robię....pranie wstawione, a tu pogoda się psuje, posprzatałam kuchnie a tu obiad muszę już gotować....syzyfowa praca...ale ktoś to musi robic..:);) wypadło na mnie :) a teraz byłam po zakupy i jak weszłam z nimi na pietro to serce mi chyba wyskoczy.....też jestem dętka po jakimkolwiek wysiłku fizycznym...mam po mału dosyć swojego niedołęstwa!!!!!!! :-D:-D

Beniaminko dziękuję kochana za bardzo bardzo bardzo miłe dla mnie słowa!!!!!!!! DZIĘKUJĘ!!!! Wiedz że ogromnie cenię sobie twoje zdanie:tak:
 
witam sie po weekendzie:) Ciezko bylo ale remont zakonczony:) wszystko juz na swoim miejscu:)

Dzisiaj w pracy troche zajeta jestem ale nadrobilam Wasze wpisy:)

Milego dnia:)
 
Ale senny dzien
Nawet kawa dzisiaj nic nie daje :cool:

Ja mam tak , że jak sie położe na jakiś bok to dzidzia zaczyna buszowac na tym boku i mam wrażenie , że go przyduszam:-pprzed chwileczką dostal drugie sniadanko;-)


 
Emilia1103 ta niedoczynność u mnie jest na granicy ft4, czyli 11,30, a od 12,10 jest norma, a tsh w normie, dlatego lekarz na razie nie chce zwiększać dawki, ja mam eutyrox 25 raz na dobę, ale w 1 ciąży miałąm 50 na dobę, więc pewnie tu też do tego dobiję....;-);-);-)

Jej Wy to szalone z tym pisaniem jesteście, normalnie nie nadążam:szok::szok::szok:;-)

CO do kwasów DHA to jednak zdaje mi się, że jest to po części chwyt marketingowy, witaminy o niego wzbogacone są zdecydowanie droższe. Od dawna wiadomo, że te kwasy wpływają pozytywnie na mózg, ale tu nie jest taka stawka jak przy kwasie foliowym, gdzie chodzi o zapobieganie wadom cewki nerwowej..Zresztą na ciężarnych i młodych matkach najłatwiej robić dobry biznes, bo która z nas odmówi swojemu dziecku wszystkiego,co najlepsze?A jeśli chodzi o ADHDto polecam książkę "Toksyczne dzieciństwo"bardzo fajnie ujęte są tam przyczyny problemów behawioralnych współczesnych maluchów;-);-);-)
Mój ginekolog wychodzi z założenia, że jesli wyniki badań są w normie i na dodatek jest sezon owocowo- wrzywny, to nie ma potrzeby brać preparaty witaminowe..Kwas foliowy na poczatek oczywiście, obowiązkowo...:tak::tak::tak:

KOBRA Ty szaleńczaku uważaj na siebie!!!!


Ja w normie, tylko lenia mam na maxa:eek::eek:
 
Korba ty akrobatko tylko sie nie wyglupiaj - uwazaj na siebie
Hej lasencje.
monia[/B] DHA są też w innych produktach (np. tym forsowanym przeze mnie świeżo mielonym siemieniu lnianym-łyżeczka dziennie i witaminki nie potrzebne). Po prostu badania o ich wpływie n mózg są nowe dlatego wcześniej nie polecano.
skrzaciku trochę późno ale. Miałam i zzo i ogólne. zzo super. Godzinę po wołałam o dzidzie a 2 po radośnie obdzwaniałam znajomych. Ręczę, że nie będziesz chciała wstać wcześniej:-D. Ogólne- tragedia. .
Mi tez w szpitalu powiedzieli - wyrzucic wszystkie witaminy, A w 3 trymestrze takze kwas foliowy i nawet magnez nie za czesto. Teraz jest wiosna, przyjdzie lato a wiec ylko naturalne produkty.

Emilia jak ja Ci zazdroszcze przesypianych nocy .... ja musze 4-5 razy wstawac :(

Milego dnia dziewczyny !!!

Trixi ja tez wstaje ale tylko raz i potem nie spie juz 2-3 godziny-makabra

Ja też śpię w nocy:-) Jeszcze w ubiegłym tygodniu wstawałam co noc dokładnie o 3.00 na siusiu a teraz zasypiam wieczorem i budzę się rano:szok: często tak jakoś na boku brzucha jeszcze leżąc:szok::szok::szok: albo na plecach...a tu czytam, ze niektóre na plecach nie śpią:szok: ja jakaś dziwna jestem:eek:

.
A wiesz , ze ja swiezo po szpitalu i tam co kilka godzin w nocy pielegniarki pilnowaly zeby nie spac na plecach, bo uciskamy jakies bardzo wazne zyly i to dotyczy wszystkich ciezarnych od 3 trymestru, nawet CTG robiono nam tylko na boku. Najlepszy sposob zwinac cienka kolderke i wlozyc miedzy nogi.

Acha, daję znać, że za dwa tygodnie w niemieckim Tchibo będą atrykuły dla bejbiśków. Na podglądzie można obejrzeć ale nieco zamglone bo dostęp do kupowania mają tylko ci co mają Privat Card. Przynajmniej mam nadzieję, że będą a nie że to TYLKO dla tych z tą kartą...
Będą ubranka, pościele, zabawki i takie tam.

Dzieki!! uwielbiam , rzeczy z Tchibo, one maja naprawde dobre opinie.

czesc brzuszki.....
ale sie przestraszylam rano bo obudziłam sie lezac prawie na brzuchu i potem nie czulam ruchow malej... boshe myslalam ze zwariuje bo szturalam ja a ona nic spala dalej dopiero kolo 10 sie zaczela ruszac jejeu mysallam ze ja zgniotlam albo cos...... no paranoja:szok::szok:
a piatek wizyta usg
pozdrawiam brzuszki:-):-)

l
Fajnie , ze tak poznajesz , ktore w danym momencie rozrabia.
 
Ostatnia edycja:
Witam.
A ja już po dentyscie:tak: Wiecie, że dalej mi robi tego zęba:eek: I jeszcze w lipcu i chyba dopiero koniec:-) to juz chyba 7 wizyta:szok:Ale na szczęście babka bierze od żeba a nie od wizyty:-D
Lilu to mamy widzę tak samo:-D Miłość do "samochodowania":-D:-D:-D JA to mogłabym w aucie zamieszkać...uwielbiam prowadzić i najbaridzje lubiedługie trasy..np. wycieczka z Hiszpanii do PL to prawie 3tys km a ja przejechałam 2/3 trasy:-D:-D:-D Najciekawiej miałam osstatnio jak jechałam na wizytę do ginki i zapierdzielałam okropnie bo oczywiscie musiałam się wracać do domu bo jak zwykle zapomniałam sobie zabrać portfela...A ja uwielbiam szybkajazdę i wyscigi na krzyżówkach. Zajeżdżam do ginki, ona mi ciśnienie chce mierzyć no to ja już z góry tłumaczę, zę pewnie bedę mieć skok bo miałam ostrą jazdę i adrenalinka jeszcze trzyma..a ta jka mnie nie ochrzani:szok: Że w ciąży nie wolno szybko jeździć bo progesteron obniża koncentracjerefleks i dlatego zapominamy i jesteśmy takie....rozlazłe:-D:tak: No ale co ja mogę jak ciężką nogę mam;-)
Co do pasów to zapinam chociaż miałam dylemat przez niską ciażę..ale ginka powiedziała, że absolutnie zapinać!
Coś mała od wizyty dentysty nie daje znać:cool2:
 
Kerna opis jazdy jakby z mojej głowy wyjety.....faceci na pewno nazwali by nas "blacharami" ale ja lubię ładne samochody i lubię prowadzić....przecież to nie grzech:-D
 
oj tak umnie miłosć do szybkich aut i ciężkich motocykli:tak::tak::tak::tak::tak::tak: tak u nas trochę harleyowo jeszcze na dodatek. M jest dumny, że dobrze jeżdże bo przecież on mnie nauczył:-D:-D:-D
 
reklama
ja prowadziłam w pierwszej ciąży do 2 tygodni przed planowanym terminem porodu, dotąd pracowałam, co prawda zapinałam się tym specjalnym pasem "besafe" nic się złego nie działo, problem miałam tylko z wyjściem i wejściem do auta :-)
kwasy Omega wyciągnęłam wczoraj z apteczki jeszcze z pierwszej ciąży i dołączyłam do mojego zestawu witaminek.

lilu, mb_1, emilia dzięki za wsparcie dziewczyny, jak tak poczytam że nie jestem sama w moich dolegliwościach i zmęczeniu to od razu mi lepiej, w końcu nie tylko ja tak mam... jeszcze raz dzięki!

Jeśli o mnie chodzi to nie rezygnuję z prowadzenia samochodu, z resztą u mnie dzien bez samochodu nie istnieje:-D W poprzednich ciążach też jeździłam do samego końca...dosłownie...pojechałam sama do mamy i u niej odeszły mi wody:szok: a mąż na treningu:szok: mój tata musiał po niego jechać i go przywieźć żeby mnie zabrał do szpitala bo u mnie w domu panika i nie chcieli mnie już za kierownice wpuścić a ja przecież dałabym radę sama wrócić do domu:-D:-D:-D W sumie nawet nie myślę o rezygnacji z prowadzenia, w środę jadę sama do Wrocławia(będzie tam czekał na mnie mąż) a mam 150 km...będzie ok:tak:


Ja też śpię w nocy:-) Jeszcze w ubiegłym tygodniu wstawałam co noc dokładnie o 3.00 na siusiu a teraz zasypiam wieczorem i budzę się rano:szok: często tak jakoś na boku brzucha jeszcze leżąc:szok::szok::szok: albo na plecach...a tu czytam, ze niektóre na plecach nie śpią:szok: ja jakaś dziwna jestem:eek:



Moja dieta to chyba taka nieprzemyślana jest....jem na co mam ochote..witaminy miałam i już zjadłam jeśli wyniki badania krwi( robię za tydzień we wtorek) będą ok nie biorę witamin a jeśli kiepsko to znowu zacznę......
aha jeszcze wam nie napisałam we wtorek za tydzień mam GLUKOZE!!!!!!!!!!! Nie mogę się doczekać:wściekła/y:

Co do prowadzenia autka to ja se pytałam gina i powiedzial ze nie ma zadnych przeciwskazan do kierowania, a pasami powinnam sie zapinac. Poczytałam tez w necie i pisze ze dopoki nie ma sie skórczów tych juz porodowych to mozna prowadzic prawie do samego konca.
A ze spaniem to ja tez mam problemy i takie ze nie chce mi sie spac i z pozycja spania. I spie tez na plecach tylko z podkurczonymi nogami bo inaczej mnie brzusio ciagnie. ale praktycznie w kazdej pozycji mi jest niewygodnie i mały tak kopie w nocy ze czasami sie budze az. Pozycja stojaca byłaby najlepsza ...hahahah

Witam.
A ja już po dentyscie:tak: Wiecie, że dalej mi robi tego zęba:eek: I jeszcze w lipcu i chyba dopiero koniec:-) to juz chyba 7 wizyta:szok:Ale na szczęście babka bierze od żeba a nie od wizyty:-D
Lilu to mamy widzę tak samo:-D Miłość do "samochodowania":-D:-D:-D JA to mogłabym w aucie zamieszkać...uwielbiam prowadzić i najbaridzje lubiedługie trasy..np. wycieczka z Hiszpanii do PL to prawie 3tys km a ja przejechałam 2/3 trasy:-D:-D:-D Najciekawiej miałam osstatnio jak jechałam na wizytę do ginki i zapierdzielałam okropnie bo oczywiscie musiałam się wracać do domu bo jak zwykle zapomniałam sobie zabrać portfela...A ja uwielbiam szybkajazdę i wyscigi na krzyżówkach. Zajeżdżam do ginki, ona mi ciśnienie chce mierzyć no to ja już z góry tłumaczę, zę pewnie bedę mieć skok bo miałam ostrą jazdę i adrenalinka jeszcze trzyma..a ta jka mnie nie ochrzani:szok: Że w ciąży nie wolno szybko jeździć bo progesteron obniża koncentracjerefleks i dlatego zapominamy i jesteśmy takie....rozlazłe:-D:tak: No ale co ja mogę jak ciężką nogę mam;-)
Co do pasów to zapinam chociaż miałam dylemat przez niską ciażę..ale ginka powiedziała, że absolutnie zapinać!
Coś mała od wizyty dentysty nie daje znać:cool2:

oj tak umnie miłosć do szybkich aut i ciężkich motocykli:tak::tak::tak::tak::tak::tak: tak u nas trochę harleyowo jeszcze na dodatek. M jest dumny, że dobrze jeżdże bo przecież on mnie nauczył:-D:-D:-D

To super, ze nie jestem odosobniona w szalenczej jezdzie hehe... Nie wyobrazam sobie teraz, jakbym miala odstawic auto. Na piechote nie daje rady lazic gdzies daleko, wiec ja mysle ze jak Lillu - do konca bede smigac.. wroce skads autem do domu i odejda mi wody :-)

ps. Monia - Ty ostatnio pisalas, ze nie powiedzieli Ci ile wazy maluszek. Laski wrzucaly tu jakis czas temu taki link: http://ciazaporod.pl/kalkulator_wagi_plodu.html ktory pokazuje ile dzidzius powinien wazyc na dzien dzisiejszy :-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry