reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

Witam Was wieczornie
Nie odzywałam się bo miałam popsuty komputer. Jak się okazalo zawirusowany, sam się wyłączał. Najgorsze że miałam antywirusa a tu takie cyrki. Kilka razy wchodziłam na forum ale czytałam po 2,3 strony a wy tempo macie niesamowite.

Przede wszystkim gratuluje udanych wizyt. Ale te kruszynki szybko rosną:szok:
Lilu - trzymam kciuki, zabierz sobie ksiażki, krzyżówki czy co tam lubisz bo sama napisałaś wszytko dla dzidzi. I za takie podejście podziwiam:-) Napewno wszysto będzie dobrze, w domu sobie poradzą.
Wiktoria - witamy na forum:-)
Pysia, Gizelka - każda z nas ma różne problemy ale po to tu jesteśmy aby siebie nawzajem wspierać. Więc proszę nie znikać, nie obrażać się. Chętnie wesprzemy na duchu przeciez. Same wiecie że kilka słów otuchy działają cuda i nasze kciuki też:-)
Beniaminka,Kinia,Korba - gratki zaliczenia egzaminów

Wybaczcie jeśli coś pominełam, przekręcilam

Dziewczyny a czy ja mogę liczyć na jakieś mądre słowo z Waszej strony?
Tak naprawdę nie wiem od czego zacząć.
Ja z M. nie mamy ślubu. Moja rodzina go nigdy nie akceptowała wręcz przekonywała mnie wciaż że to nieodpowiedni facet dla mnie, że powinnam od niego odejść itd. Z kolei matka M. jest alkoholiczką i od zawsze próbowała nas ze sobą skłócić, zawsze się wtrącała, komplikowała itd Nie kryjemy do siebie niechęci. Ojciec M. jest ok, mieszka ze swoją drugą żoną. Kiedyś jak wyprawiałam roczek synka to były oczywiście obie strony i wyszło wiele przykrych sytuacji z tego spotkania. Od tej pory sami mu wyprawiamy urodzinki. M. nalega na ślub a ja boje się. Wiem że atmosfera nie będzie zbyt przyjemna. Siostra mi dziś odradzała. Zrobiło mi się przykro bo to powinien byc najszczesliwszy dzień w zyciu. 5 siostr jest już po ślubie a my nadal zwlekamy choć już 2 dziecko w drodze. Nie wiem co robić. Jedynie moja babcia jest za tym związkiem i mówi mi żebym olala reszte. Myślałam o tym żeby wziąść cichy ślub. Ja, On i świadkowie. Ale nie wiem czy to dobry pomysł, czy nie postąpie jak małolata...wogóle nie wiem jakie jest dobre rozwiązanie
Próbowałam rozmawiać o tym z siostrą ale ona tylko patrzy w jednym kierunku...więc to nie ma sensu

Ale się późno zrobilo
Dobranoc brzuchatki
Spokojnej nocy
 
reklama
Gosiu...ja ci powiem mam rodziców alkoholików mój mąż nie patrzył sie na to....wzieliśmy cywilny ślub-było nas razem 6 osób....pierwotnie mieliśmy w planie tylko my i świadkowie,ale doszli męża rodzice-moich nie zaprosiłam,bo dużo czynników na to wpłynęło....To musi być wasza decyzja i może być ślub bardzo skromy a piękny....Pamiętaj,że jak swojego faceta kochasz i jesteś jego pewna to nie ma na co czekać....i nie patrz na to co mówią inny to będzie twój mąż....i on jest z tobą....a nie rodzina....
Moja teściowa przed ślubem mówiła ,że nie daj Boże dziecka wam,bo na dzieci przejdzie choroba alkoholowa....
 
Dziewczyny a czy ja mogę liczyć na jakieś mądre słowo z Waszej strony?
Tak naprawdę nie wiem od czego zacząć.
Ja z M. nie mamy ślubu. Moja rodzina go nigdy nie akceptowała wręcz przekonywała mnie wciaż że to nieodpowiedni facet dla mnie, że powinnam od niego odejść itd. Z kolei matka M. jest alkoholiczką i od zawsze próbowała nas ze sobą skłócić, zawsze się wtrącała, komplikowała itd Nie kryjemy do siebie niechęci. Ojciec M. jest ok, mieszka ze swoją drugą żoną. Kiedyś jak wyprawiałam roczek synka to były oczywiście obie strony i wyszło wiele przykrych sytuacji z tego spotkania. Od tej pory sami mu wyprawiamy urodzinki. M. nalega na ślub a ja boje się. Wiem że atmosfera nie będzie zbyt przyjemna. Siostra mi dziś odradzała. Zrobiło mi się przykro bo to powinien byc najszczesliwszy dzień w zyciu. 5 siostr jest już po ślubie a my nadal zwlekamy choć już 2 dziecko w drodze. Nie wiem co robić. Jedynie moja babcia jest za tym związkiem i mówi mi żebym olala reszte. Myślałam o tym żeby wziąść cichy ślub. Ja, On i świadkowie. Ale nie wiem czy to dobry pomysł, czy nie postąpie jak małolata...wogóle nie wiem jakie jest dobre rozwiązanie
Próbowałam rozmawiać o tym z siostrą ale ona tylko patrzy w jednym kierunku...więc to nie ma sensu

Ale się późno zrobilo
Dobranoc brzuchatki
Spokojnej nocy
Ja tez uwazam, ze nie baczac na nikogo powinniscie wziasc cichy slub, taki formalny zwiazek jeszcze bardziej cementuje rodzine. Ja nie mialam tak zlej sytuacji a rowniez wzielam bardzo cichy slub tylko my i kilka osob. To byla nasza decyzja i nie zaluje jej. Zaraz po slubie wyjechalismy w podroz i bylo cudownie.
 
Dziewczyny a czy ja mogę liczyć na jakieś mądre słowo z Waszej strony?
Tak naprawdę nie wiem od czego zacząć.
Ja z M. nie mamy ślubu. Moja rodzina go nigdy nie akceptowała wręcz przekonywała mnie wciaż że to nieodpowiedni facet dla mnie, że powinnam od niego odejść itd. Z kolei matka M. jest alkoholiczką i od zawsze próbowała nas ze sobą skłócić, zawsze się wtrącała, komplikowała itd Nie kryjemy do siebie niechęci. Ojciec M. jest ok, mieszka ze swoją drugą żoną. Kiedyś jak wyprawiałam roczek synka to były oczywiście obie strony i wyszło wiele przykrych sytuacji z tego spotkania. Od tej pory sami mu wyprawiamy urodzinki. M. nalega na ślub a ja boje się. Wiem że atmosfera nie będzie zbyt przyjemna. Siostra mi dziś odradzała. Zrobiło mi się przykro bo to powinien byc najszczesliwszy dzień w zyciu. 5 siostr jest już po ślubie a my nadal zwlekamy choć już 2 dziecko w drodze. Nie wiem co robić. Jedynie moja babcia jest za tym związkiem i mówi mi żebym olala reszte. Myślałam o tym żeby wziąść cichy ślub. Ja, On i świadkowie. Ale nie wiem czy to dobry pomysł, czy nie postąpie jak małolata...wogóle nie wiem jakie jest dobre rozwiązanie
Próbowałam rozmawiać o tym z siostrą ale ona tylko patrzy w jednym kierunku...więc to nie ma sensu

My z mężem też mieliśmy "cichy" ślub i powiem Ci że jak miałabym jeszcze raz się na taki zdecydować to wcale bym się nie wahała :-) Najważniejsze na ślubie będą 2 osoby Ty i narzeczony i tak naprawdę nic innego się nie widzi na ceremoni i nie ważne czy to ślub kościelny czy cywilny. Jak nie masz ochoty zapraszać nikogo więcej to tego nie rób po co Ci w tym pięknym dniu osoby które miały by to wszystko popsuć?? Słuchaj się swojej babci ona życie przeżyła i na pewno ma rację :-) Uszy do góry i zabieraj się za planowanie ceremoni ;-) Ewentualnie poczekaj jeszcze troszeczkę i zrób chrzciny ze ślubem za jednym zamachem


A tak pozatym witam Wszystkie brzuchatki z kubkiem herbaty i odrazu poproszę o poradę... Troszeczkę się boję bo od wczoraj nie czuję swojego synka... wczoraj jeszcze nie panikowałam ale jak nie poczułam go rano to zaczełam się poważnie zastanawiać czy wszystko jest ok... do tej port odzywał się do mnie w stałych porach a teraz już nie kopie jakieś 24h i nie wiem co mam robić?? lecieć z takim czymś do lekarza??
 
gosia211 zgadzam się z przedmówczyniami, liczy się tylko Wasza miłośc i nic więcej! nie patrzcie na nikogo tylko róbcie to co Wam serce podpowiada.
85justyna tak czasem jest może poprostu maleństwo pofikało trochę w nocy a ty poprostu spałas. moja myszka też jeszcze dziś się nie obudziła mimo śniadanka, kawy i 2szt. rafaello :-) nie panikuj, poczekaj, napewno się odezwie. ja też w poprzedniej ciąży bzikowałam jak od rana do południa nic nie było w brzuszku słychac, zamartwiałam się, nawet dwa razy leciałam szybko na USG. Ale wszystko było oki, poprostu może dzidźka spac albo tak się przekręciła że poprostu rusza się a ty tego nie czujesz! Spokojnie...
onionku gratki z udanej wizyty, chłop jak dąb z tego Twojego malca ;-)
lilu trzymamy kciuki za pobyt w szpitalu, wszystko po nim się unormuje!

ja wczoraj też miałam wizytę ale bez USG (mierzyc będziemy za miesiąc 29.06.) słyszałam tylko serduszko, z szyjką wszystko oki, dostałam tym razem furaginum na te moje bakterie i nystantynę bo coś się wkradło (nie wiem czy nie po basenie bo byłam w sobotę) mam nadzieję że po kuracji 10-dniowej będzie trochę lepiej. Jutro wyjeżdżamy do Trójmiasta, trzymajcie kciuki za pogodę!!
Dziewczyny z okolic Trójmiasta może doradzicie co fajnego można robic, szczególnie gdyby pogoda nie dopisała??
 
Dzien dobry!
7 rano a ja spac nie moge:szok:Kochanie poszlo do pracy, a ja z laptopem w loziu!przynajmniej jutro bedzie mi lzej wstac do pracy!
tej nocy przezylam dwa porody;-)i jakas zmeczona jestem!ogladalam wczoraj wieczorem "born every minute" (odpowiednik polskiego pierwszy krzyk)i takie byly pozniej skutki!
Gosia211 - chyba Cie troszke rozumiem, my tez nie mamy slubu i nie wiemy jak to zorganizowac!Kochanie jest portugalczykiem, mieszkamy w Irlandii, on jest rozwodnikiem, sporo starszy ode mnie...co prawda moja rodzina go akceptuje, ale logistycznie jest nam ciezko to rozwiazac!zareczeni jestesmy juz dawno, ale wciaz nie wiemy jak zorganizowac slub nie obrazajc nikogo i nie wydajac fortuny...w koncu nie po to jestesmy w Irlandii, zeby wydawac oszczednosci na "bzdury"!mamy swoje plany i do nich dazymy, tylko ten slub jakos nie pasuje po drodze...bo gdzie?w Polsce, Portugalii, Irlandii?rodziny mamy oboje duze, jego Tata jest bardzo chory, itp...i czasami sie zastanawiam, zeby zrobic tak jak radza Ci dziewczyny, cichy slub, tylko my, swiadkowie, obiad w restauracji i koniec! w koncu to tylko formalnosc!ale zawsze sie umawialismy, ze jak bedzie Dzidzia, to trzeba formalnosci pozalatwiac...

85Justyna - jestes pewna, ze juz cale 24 h go nie czujesz?bo w nocy jak spalas to sobie mogl Dzidzius hasac:)zjedz porzadne sniadanko, popraw czyms slodkim i sprobuj Dzidzie rozruszac:)moze leniuszek spi, albo jest winnej pozycji?na pewno jest wszystko dobrze!

a do calej reszty ktora sie budzi - dzien dobry i milego dnia:-)
 
Hejo

Ja tez nie spie dzis od 6.30.. maluch dal znac, ze jest glodny.
Dzis wybieram sie do fryzjera i na maly shopping, zasmakowalismy w kalafiorach :-)

Gosiu
!!! Liczy sie milosc a nie to, co mowia ludzie dookola. To Wasze zycie a ludzi z rodziny, znajomych nigdy nie usatysfakcjonujesz bez wzgledu na decyzje - takie zycie :-) Rob to, co mowi Ci serce :-)

Dzieki za wszystkie gratki, maluch rzeczywiscie jest jak dąb - kobitka powiedziala, ze tydzien wyprzedza rówieśników hehe.. :-)

Milego dzionka wszystkim :-)
 
WITAM SIE PORANNIE PRZY HERBACIE :-)
LILU GLOWA DOI GORY NA PEWNO BEDZIE WSZYSTKO OK I NIEDLUGO WROCISZ DO DOMKU :tak:
JESLI CHODZI O RUCHY TO PRZY CIAZY WCALE PRAWIE NIE ZWRACALAM NA TO UWAGI A TERAZ TO NACZYTALAM SIE TROCHE NA TEMAT TYCH I RUCHOW I TEZ CZASEM WARIUJE ALE MOJA MALA NA SZCZESCIE JEST DOSYC AKTYWNA I CZUJE JA W CIAGU DNIA PRAKTYCZNIE CO 2-3 H ALE MALUSZKI MOGA TEZ PRZECIEZ SPAC W DZIEN A SZALEC NOCA :happy2:
MILEGO DZIONKA I UDANYCH WIZYT.....
 
Jestem po wizycie....niestety dostałam skierowanie do szpitala...trzeba wprowadzić Fenoterol a to wymaga kilku dni hospitalizacji...miałam iść w piątek ale wyprosiłam po weekendzie:-:)-:)-( do tego dowiedziała się,że w poprzedniej ciąży gdzie brałam Fenoterol ginka zapisała mi go i już a według mojej obecnej ginki to niezgodne z zasadami etyki lekarskiej, prawa itd. i że tak się nie robi...dobrze, ze wtedy o tym nie wiedziałam bo nerw by mnie zjadł totalnie.....
agim ciążę mam wysoko, szyjka macicy też nie ruszona babka mówiła coś o 6 cm, ale jak to ujęła " jestem typem dziewczyny co rodzi w 3 minuty" i tu się zgodzę jednego dnia skurcze mogą doprowadzić u mnie do porodu więc dlatego Fenoterol...
nie wiem jak to będzie dzieci w domu beze mnie...tesciowa pewnie dumnie znów opowie mi jak to w 9 miesiącu przekopała łopatą ogródek....ale nieważne!!!!
Najmilsze było jak znów zobaczyłam moją córeczkę...ginka na 100% potwierdziła płeć, pokazała mi "tulipanka" czyli.....no wiecie:-D..........Mała ma 560g...śliczna....:tak:
Teraz będę myśleć że robię to wszystko dla niej...będzie dobrze....musi być:tak:
Mimo żalu że czeka mnie szpital jest mi jakoś lżej, że ktoś bedzie miał pod kontrolą te moje skurcze bo dłużej już tak nie mogło być...

DZIĘKI KOCHANE ZA KCIUKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Czekałam na wieści od Ciebie, bo my normalnie jak dwie krople wody:-):-) No prawie;-) Pierwsze słysze o etyce wprowadzenia fenoterolu ale każdy lekarz ma swoje racje. Dobrze że będziesz pod kontrolą. Mnie codzienne badanie i obecność lekarzy jakoś uspokajała:tak:Jedyna zła strona to tęsknota za dziećmi. Ale jak mus to mus.
Trzymam kciuki za Ciebie i twoją kruszynkę:tak:
 
reklama
Do góry