Witam:-)
Dziś jestem od samego rana przeszczęśliwa. Snuję się po domciu i uśmiecham się cały czas:-)
Ritka i Agim dzięki za kciuki są naprawdę magiczne.
Przepływy poprawiły się 50%:-) a maluszek rośnie jak na drożdzach i ma obecnie 654g:-)
Kamień spadł mi z serca i pewnie dlatego jestem w takim dobrym nastroju.
Małgoś wg mnie plafon jest świetny i nawet się zastanawiam czy sama sobie takiego nie kupię do mojego nowego mieszkanka co prawda mam jeszcze ok. roku do przeprowadzki ale już powoli się rozglądam:-). Jeśli chodzi o kanapę to nie mój gust i zastanawiam się czy jest wygodna.
Co do alkoholu - do końca życia bym sobie nie wybaczyła jakby z małym było coś nie tak. Co prawda tak mniej więcej tydzień po zapłodnieniu nie wiedząc że jestem w ciąży wypiłam dwa redsy i później miałam wyrzuty sumienia jak się okazało, że będziemy mieć dziecko, ale lekarka uspokoiła mnie, że nic złego nie miało prawa się stać. Poza tym do wszystkiego trzeba podchodzić z głową i umiarem. Co innego raz na jakiś czas mała ilość alkoholu np. lampka wina. A co innego notoryczne picie.
Tosia ciesze się, że już masz glukozę za sobą:-). Trzymam kciuki by wyniki były ok:-)
Póki co zmykam zrobić obiadek dla mojego małżona:-).
Buźka i miłego dnia Wam życzę:-)
Dziś jestem od samego rana przeszczęśliwa. Snuję się po domciu i uśmiecham się cały czas:-)
Ritka i Agim dzięki za kciuki są naprawdę magiczne.
Przepływy poprawiły się 50%:-) a maluszek rośnie jak na drożdzach i ma obecnie 654g:-)
Kamień spadł mi z serca i pewnie dlatego jestem w takim dobrym nastroju.
Małgoś wg mnie plafon jest świetny i nawet się zastanawiam czy sama sobie takiego nie kupię do mojego nowego mieszkanka co prawda mam jeszcze ok. roku do przeprowadzki ale już powoli się rozglądam:-). Jeśli chodzi o kanapę to nie mój gust i zastanawiam się czy jest wygodna.
Co do alkoholu - do końca życia bym sobie nie wybaczyła jakby z małym było coś nie tak. Co prawda tak mniej więcej tydzień po zapłodnieniu nie wiedząc że jestem w ciąży wypiłam dwa redsy i później miałam wyrzuty sumienia jak się okazało, że będziemy mieć dziecko, ale lekarka uspokoiła mnie, że nic złego nie miało prawa się stać. Poza tym do wszystkiego trzeba podchodzić z głową i umiarem. Co innego raz na jakiś czas mała ilość alkoholu np. lampka wina. A co innego notoryczne picie.
Tosia ciesze się, że już masz glukozę za sobą:-). Trzymam kciuki by wyniki były ok:-)
Póki co zmykam zrobić obiadek dla mojego małżona:-).
Buźka i miłego dnia Wam życzę:-)
Ostatnia edycja: