Dziewczyny pisalam wczesniej, ze na USG nic nie bylo widac, bylam kilka dni temu i juz byl pecherzyk wielkosci 1cm lekarz powiedzial, ze zarodka jeszcze w nim nie ma, ale mam sie nie martwic, na wszystko przyjdzie czas, po prostu owulacja musiala mi sie przesunac i zaszlam w ciaze troche pozniej niz wynika ze wszystkich obliczen
edit:
Musze jeszcze dodac, ze bylam na tym 'gorszym' USG, u niego wszystko o wieele gorzej widac, wiec byc moze postep jest juz wiekszy, nawet mozna zobaczyc zarodek. Pamietam, ze znajoma chodzila na to samo USG w ciazy. I kiedy na innym, lepszym, bylo juz wszystko dobrze widac, tydzien pozniej poszla na to 'nasze' USG - lekarz powiedzial, ze slabo cokolwiek widac i najprawdopodobniej jest to tak wczesna ciaza, ze moze ulec samoistnemu poronieniu. Tak wiec nie mam sie o co martwic.
edit:
Musze jeszcze dodac, ze bylam na tym 'gorszym' USG, u niego wszystko o wieele gorzej widac, wiec byc moze postep jest juz wiekszy, nawet mozna zobaczyc zarodek. Pamietam, ze znajoma chodzila na to samo USG w ciazy. I kiedy na innym, lepszym, bylo juz wszystko dobrze widac, tydzien pozniej poszla na to 'nasze' USG - lekarz powiedzial, ze slabo cokolwiek widac i najprawdopodobniej jest to tak wczesna ciaza, ze moze ulec samoistnemu poronieniu. Tak wiec nie mam sie o co martwic.
Ostatnia edycja: