K
krycha
Gość
Dzień dobry! W końcu nadrobiłam, kurczaki, ale Wy dużo klepiecie , ale dobrze, dobrze... Tylko przez ten nadmiar informacji nie potrafię się odnieść do każdej z osobna, więc tak ogólnie tylko napiszę, że mocno trzymam kciuki za te, które mają dziś wizyty i gratuluję tym, które są już po !
Wiecie, w Irlandii nie bada się ginekologicznie - w pierwszej ciąży miałam raptem dwa badania (rozwarcie szyjki mamcicy zaraz przed porodem) i myślę, że tym razem będzie podobnie. I faktycznie nie zajmują się tu ciążą zagrożoną, młodszą niż 18 tc - taka selekcja naturalna - takie mają zasady i tego się trzymają - brutalne, ale prawdziwe ... A pierwsza wizyta u GP (lekarz prowadzący) jest dopiero po 6 tc... Tak jak wspominałam ja mam wizytę w szpitalu (ponieważ tu chodzi się na zmianę - najczęsciej do GP (sprawdza ciśnienie, wagę, mocz i ogólnie pyta o samopoczucie) i co jakiś czas do szpitala) na 09.06 i będę miała wtedy robiony test glukozowy (tylko tutaj nie podają glukozę a Lukozadę, czyli napój energetyczny ) i odbędzie się wiyta u położnika (znów badanie ciśnienia, ogólny wywiad i może dzidzie zmierzą - RĘCZNIE!, ale nie od środka), a usg 06.07. Dobrze, że po drodze lecę do Polski to zrobię usg 3D, wszystko pomierzymy, Maleństwo podglądniemy - już się doczekać nie mogę ! Tylko żeby wulkan nam nie pokrzyżował planów, bo się załamię ...
Tutaj dziś nawet ładnie słonko świeci, ale wiatr taki od rzeki, że ... Młoda właśnie kima (zrobiła totalny sajgon w łóżeczku jak zasypiała, no, ale trudno, ważne, że zasypia sama ;-)) jak wstanie dam Jej obiadek i śmigamy do kumpeli na ploty :-)! Oliwka pobawi się z kolegą a mama pogada z kimś dorosłym
Muszę zabrać się za obiadek, bo powoli mnie ssać zaczyna... Naszło mnie dziś na ryż z brokułami i serkiem żółtym, więc długo czekać nie będę musiała
Miłego dnia życzę i pozdrawiam serdecznie!
Aha, przypomniało mi się jeszcze - a mi się zrobił na dłoni krwiak/naczyniak, zupełnie nie wiem jak to nazwać, gdzieś tak w lutym i sobie rośnie i pęka bez orienta co jakiś czas. Przyznaję, że trochę utrudnia mi to życie i jak będę w Polsce musze koniecznie coś z tym zrobić - ciągle noszę plaster żeby to chronić, kąpanie Oliwki czy siebie, balsamowanie to koszmar jakiś ... Ale czekam cierpliwie i mam nadzieję, że ktoś temu zaradzi! Martwię się jak nie wiem tym badziewiem, spotkałyście się z czyms takim może?
Wiecie, w Irlandii nie bada się ginekologicznie - w pierwszej ciąży miałam raptem dwa badania (rozwarcie szyjki mamcicy zaraz przed porodem) i myślę, że tym razem będzie podobnie. I faktycznie nie zajmują się tu ciążą zagrożoną, młodszą niż 18 tc - taka selekcja naturalna - takie mają zasady i tego się trzymają - brutalne, ale prawdziwe ... A pierwsza wizyta u GP (lekarz prowadzący) jest dopiero po 6 tc... Tak jak wspominałam ja mam wizytę w szpitalu (ponieważ tu chodzi się na zmianę - najczęsciej do GP (sprawdza ciśnienie, wagę, mocz i ogólnie pyta o samopoczucie) i co jakiś czas do szpitala) na 09.06 i będę miała wtedy robiony test glukozowy (tylko tutaj nie podają glukozę a Lukozadę, czyli napój energetyczny ) i odbędzie się wiyta u położnika (znów badanie ciśnienia, ogólny wywiad i może dzidzie zmierzą - RĘCZNIE!, ale nie od środka), a usg 06.07. Dobrze, że po drodze lecę do Polski to zrobię usg 3D, wszystko pomierzymy, Maleństwo podglądniemy - już się doczekać nie mogę ! Tylko żeby wulkan nam nie pokrzyżował planów, bo się załamię ...
Tutaj dziś nawet ładnie słonko świeci, ale wiatr taki od rzeki, że ... Młoda właśnie kima (zrobiła totalny sajgon w łóżeczku jak zasypiała, no, ale trudno, ważne, że zasypia sama ;-)) jak wstanie dam Jej obiadek i śmigamy do kumpeli na ploty :-)! Oliwka pobawi się z kolegą a mama pogada z kimś dorosłym
Muszę zabrać się za obiadek, bo powoli mnie ssać zaczyna... Naszło mnie dziś na ryż z brokułami i serkiem żółtym, więc długo czekać nie będę musiała
Miłego dnia życzę i pozdrawiam serdecznie!
Aha, przypomniało mi się jeszcze - a mi się zrobił na dłoni krwiak/naczyniak, zupełnie nie wiem jak to nazwać, gdzieś tak w lutym i sobie rośnie i pęka bez orienta co jakiś czas. Przyznaję, że trochę utrudnia mi to życie i jak będę w Polsce musze koniecznie coś z tym zrobić - ciągle noszę plaster żeby to chronić, kąpanie Oliwki czy siebie, balsamowanie to koszmar jakiś ... Ale czekam cierpliwie i mam nadzieję, że ktoś temu zaradzi! Martwię się jak nie wiem tym badziewiem, spotkałyście się z czyms takim może?
Ostatnio edytowane przez moderatora: