reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2010...

Hej.
Ja po wybieraniu kuchni :-) tylko mały chorować zaczyna :-(

Co do żelaza i morfologii - jako wegetarianka od lat 13, wiecznie na to uważałam, zwłaszcza jako nastolatka bo jakby coś było nie tak to by mi pewnie mięcho na siłe pchali. No i nauczyłam się, że samo spożywanie żelaza to tylko część "zabawy".
ważne jest to co się je oprócz bo żelazo bez witaminy c jest bardzo mało przyswajalne.
No i wszelkie kawy, herbaty (nawet zielona) są zakazane bo wypłukują. Za to kakao wskazane. I sok żurawinowy- zwłaszcza, ze w ciąży zapobiega infekcjom pochwy i zwalcza róże drobnoustroje. U mnie hemoglobina co najwyżej tuż poniżej normy spadała w ciąży, wtedy kiedy nie uważałam co jem, np w szpitalu :-p.

Teściową mam fajną-mamy 2 chłopaków już tak mają:-pNie ględzą bo wiedzą, że nie ma sensu i cieszą się jak w końcu ktoś je słucha:-D
tosia też tak do teściów mówiłam, teraz mówię mamo, tato.
pysia też cooś, phiiii...córka...Ja też chceeeeeee
monia 70 C powinno być na razie git. Przy karmieniu możliwe, że będziesz się musiała czasem przerzucać na miseczkę większy 70 D
Ostatnio sporo na rynku jest 70-tek, więc wybór jest tylko nie wszędzie..:tak:
Tylko uważaj na jakość obwodu- niektóre niby 70 potrafią się rozciagnąć do 80 cm.
Niby co ma wtedy podtrzymywać?:-p
 
reklama
witam wieczornie:-)
Moja znajoma do swojej teśniowej woła "ej TY":-D:-D:-D:-D
Monia a co do kurzajki to próbowałaś moze aloesu???Bo ja kiedyś miałam dwie obrzydliwe i kilkuletnie kurzajki, niczym nie mogłam ich usunąć i rozcięłam liść aloesu i mąższem przyłożyłam, obwiązałam rękę i tak ta kurzajka kisiła mi się pod aloesem 2 -3 dni (oczywiście dostarczałąm świerze porcje liścia) i znikła:tak::tak::tak::tak:
 
Witam
Wczoraj miałam wizytę u ginki. Nie pisałam wcześniej bo strasznie się zdołowałam. Dziś wstałam o 13, cały czas się zamartwiałam.
Macica cały czas mi się napina, ciąża jest bardzo nisko co według ginki grozi przedwczesnym porodem. Miałam zrobione usg ale mała/y jest tak niziutko że nic nie było widać wyraźnie. Nadal mam brać Luteinę (chociaż w szpitalu powiedzieli żebym odstawiła), ze współżycia mam zrezygnować (w szpitalu mówili że mogę bo wszystko jest ok) Ci lekarze mnie ogłupiają, już nie wiem jaki jest stan faktyczny...co lekarz to inna opinia:wściekła/y: Te bóle miednicy to rwa kulszowa (chyba tak się to pisze)
18 maja mam przyjechać do szpitala na dyżur ginki. Zrobi mi 2 wlewy magnezu żeby móc zbadać dziecko. Ginka też chce mnie położyć do szpitala w najbardziej krytycznym czasie, zeby zrobili mi zastrzyki wspomagające rozwój dziecka. Ma podejrzenia że może być tak jak w pierwszej ciąży że urodzę duzo za wcześnie
Dziewczyny niby cały czas wiedziałam że jest taka możliwość, że może się tak stać ale dopiero teraz zaczęłam się naprawdę bać. Jeszcze trochę i w głowę dostanę:-(
 
Ostatnia edycja:
Hej.
Ja po wybieraniu kuchni :-) tylko mały chorować zaczyna :-(

Co do żelaza i morfologii - jako wegetarianka od lat 13, wiecznie na to uważałam, zwłaszcza jako nastolatka bo jakby coś było nie tak to by mi pewnie mięcho na siłe pchali. No i nauczyłam się, że samo spożywanie żelaza to tylko część "zabawy".
ważne jest to co się je oprócz bo żelazo bez witaminy c jest bardzo mało przyswajalne.
No i wszelkie kawy, herbaty (nawet zielona) są zakazane bo wypłukują. Za to kakao wskazane. I sok żurawinowy- zwłaszcza, ze w ciąży zapobiega infekcjom pochwy i zwalcza róże drobnoustroje. U mnie hemoglobina co najwyżej tuż poniżej normy spadała w ciąży, wtedy kiedy nie uważałam co jem, np w szpitalu :-p.

Teściową mam fajną-mamy 2 chłopaków już tak mają:-pNie ględzą bo wiedzą, że nie ma sensu i cieszą się jak w końcu ktoś je słucha:-D
tosia też tak do teściów mówiłam, teraz mówię mamo, tato.
pysia też cooś, phiiii...córka...Ja też chceeeeeee
monia 70 C powinno być na razie git. Przy karmieniu możliwe, że będziesz się musiała czasem przerzucać na miseczkę większy 70 D
Ostatnio sporo na rynku jest 70-tek, więc wybór jest tylko nie wszędzie..:tak:
Tylko uważaj na jakość obwodu- niektóre niby 70 potrafią się rozciagnąć do 80 cm.
Niby co ma wtedy podtrzymywać?:-p
HASZI D?!?jESTEŚ PEWNA?czyli co całe życie złe staniki miałam.Bo ja nosiłam 75 b i teraz też takie noszę, ale cycki troszkę urosły i przymoerzam się do kupna, ale tak przed ciążą to decha byłam, choć wcale mi to nie przeszkadzało...lubię małe cycki
No cóż jutro idę na zakupy.. D...JAK TO DUMNIE BRZMI
dzięki Haszi

witam wieczornie:-)
Moja znajoma do swojej teśniowej woła "ej TY":-D:-D:-D:-D
Monia a co do kurzajki to próbowałaś moze aloesu???Bo ja kiedyś miałam dwie obrzydliwe i kilkuletnie kurzajki, niczym nie mogłam ich usunąć i rozcięłam liść aloesu i mąższem przyłożyłam, obwiązałam rękę i tak ta kurzajka kisiła mi się pod aloesem 2 -3 dni (oczywiście dostarczałąm świerze porcje liścia) i znikła:tak::tak::tak::tak:
Oj kerna czego ja nie próbowałam, ale z aloesem nie , fakt nie posiadam tej rośliny...
Ale DR powiedział ,że mogę teraz bezpiecznie wymrozić i to raczej naskutczniejsza metoda,
Kerna oględnęłam sobie na nk twoje zdjęcie z synkiem-bardzo ładna dziewczyna z Ciebie
 
Hejka kobitki

Jeszcze nie doczytalam wszystkiego ale chce sie przywitac i zaraz "lece" czytac

Gaja i reszta-co do tesciowej to u mnie masakra,nawet jak mieszkalismy w jednym miescie to miala gdzies mojego meza i synka(u nich panuje zasada "drzwi zawsze otwarte" czyli my mamy przychodzic my mamy dzwonic,a hrabiostwo nic, bo jak to powiedziala moja tesciowa "ja mam obowiazek przyprowadzac do niej wnuka") wiec wcale sie nie widujemy ,o ciazy wiedza i nawet sie cieszyli i co z tego tyle na tym konie
c ,od kad tu mieszkamy (6lat )oni do nas nie zadzwonili...mowie wam masakra!


maria-super ze wszystko dobrze,a co do plci do dzidzi chce zrobic ci niespodzianke:)

A i jutro rano mam polowkowe!!!Idziemy razem z mezulkiem a wieczorkiem lecimy do Pl i usciskam w koncu mojego synka:)

a w sobote wesele...

powodzenia na wizycie :)

ja się żegnam powoli :) dziś już chyba z 6 jabłek zjadłam i dalej wsuwam hehhe :) jutro rankiem na krew mocz i tarczyce no i spytam ile kosztuje szkola rodzenia w in victa jak cena przystepna i wolne miejsca to chyba sie zdecyduje bo mam blisko :)

dobranoc brzuszki :)
 
Witam
Wczoraj miałam wizytę u ginki. Nie pisałam wcześniej bo strasznie się zdołowałam. Dziś wstałam o 13, cały czas się zamartwiałam.
Macica cały czas mi się napina, ciąża jest bardzo nisko co według ginki grozi przedwczesnym porodem. Miałam zrobione usg ale mała/y jest tak niziutko że nic nie było widać wyraźnie. Nadal mam brać Luteinę (chociaż w szpitalu powiedzieli żebym odstawiła), ze współżycia mam zrezygnować (w szpitalu mówili że mogę bo wszystko jest ok) Ci lekarze mnie ogłupiają, już nie wiem jaki jest stan faktyczny...co lekarz to inna opinia:wściekła/y: Te bóle miednicy to rwa kulszowa (chyba tak się to pisze)
18 maja mam przyjechać do szpitala na dyżur ginki. Zrobi mi 2 wlewy magnezu żeby móc zbadać dziecko. Ginka też chce mnie położyć do szpitala w najbardziej krytycznym czasie, zeby zrobili mi zastrzyki wspomagające rozwój dziecka. Ma podejrzenia że może być tak jak w pierwszej ciąży że urodzę duzo za wcześnie
Dziewczyny niby cały czas wiedziałam że jest taka możliwość, że może się tak stać ale dopiero teraz zaczęłam się naprawdę bać. Jeszcze trochę i w głowę dostanę:-(

Wspolczuje,ale trzeba byc dobrej mysli-dobrze ze sie toba zajma to najwazniejsze...

A w ktorym tyg urodzilas synka?
 
Olcia - urodziłam w 29tc. Nie wyobrażam sobie jak to będzie jak pójdę do szpitala na dłużej. Co z dzieckiem? M. nie zajmie się bo musi pracować,jest kierowcą, często wyjeżdza w nocy.

Oglądałyście program "ciąża z zaskoczenia"? To historia kobiet które do porodu nie wiedziały że są w ciąży. Niektóre myślały że to ostre zaparcia i urodziły w toalecie:szok: :szok::szok: dziwne...
 
dziewczyny strasznie się boje upadłam dzis rano ze scgodów ale polecaiaółam na lewy pośladek narazie nie plamię nic mnie nie boli oprócz pupy to były jakieś 4 schody myślicie czy coś mogło się stać okropnie się martwię
 
dziewczyny strasznie się boje upadłam dzis rano ze scgodów ale polecaiaółam na lewy pośladek narazie nie plamię nic mnie nie boli oprócz pupy to były jakieś 4 schody myślicie czy coś mogło się stać okropnie się martwię
lilua nie martw się jeślinupadłaś na pupę, niebezpieczny jest upadek na brzuch :) No i dobrze że to tylko 4 schody.
gosia widzisz ja też mam nisko ciążę ale nie na tyle aby to uniemożliwiało zrobienie USG, w każdym razie słuchaj swego lekarza a nie tych w szpitalu, bo oni czasem mogą szkód narobić, czasem mam wrażenie że oni na odpiernicz wsio robią, no chyba że jesteś któregoś pacjentką :/

A ja zaraz lecę na morfo - głodna jestem bo zawsze o 7 jem śniadanie i kolacji nie jadłam to teraz mnie ssie :/
 
reklama
Witam:)
My już jesteśmy po połówkowym:-) Z Szymusiem wszystko w porządku. Serce, nerki i inne organy ok. Fałd karkowy w normie. Waży 421 g i jest taki śliczniusi, ze cały czas oglądam zdjęcia jego buźki. Wczoraj nie mogłam się powstrzymać i co róż śmiełam się podczas badania aż mały przyłożył sobie paluszek do ust jakby chciał powiedzieć "Mamciu nie śmiej się tak głośno, bo mnie Pan doktor nie zbada":-D
Ale nie obyło się bez ochrzanu:-( bo indeks mózgowo-łożyskowy mam w dolnej granicy normy:-(. Dostałam kwasy omega i przykazanie "Pani Agnieszko dziecko to nie królik. Prosze jeść więcej mięsa i ryb":baffled: Kolejne badanie przepływów mam 24.05. i boję się strasznie żeby było wszystko ok.
Wczoraj tak się zestresowałam, że odrazu kupiłam kwasy omega (wybóliłam 56 zł ale zdrowie maleństwa najważniejsze) i na kolację zjadłam całe opakowanie koreczków śledziowych.
Kurcze mam takie wyrzuty sumienia, bo ostatnio rzeczywiście jem coraz mniej mięsa i ryb, ale one coś mi nie podchodzą. Trudno teraz nie będzie wymówki "nie mam na to ochoty" i będe jeść.
We Wrocławiu znowu szaro i najchętniej przespałabym cały dzień, ale nie ma tak dobrze muszę iść do dziekanatu:-(

Lilula mam nadzieję, że nic się nie stało i nie stanie tylko się dziś już oszczędzaj. Ja pamiętam, że w drugim miesiącu upadłam biodrem na wielką chałdę zlodzonego śniegu. I na szczęście nic się nie stało więc trzymam kciuki za Ciebie i twojego Szkraba:-)

Dziewczyny powodzenia dzisiaj na wizytach i dziękuje za wczorajsze trzymanie kciuków.
Teraz zmykam zjeść śniadanie:-D
Miłego dnia:-)
 
Do góry