reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2010...

Dziewczyny czy któraś sie orientuje co można stosować w ciąży na katar???
Tak mnie strasznie męczy,a w nocy spać nie mogłam,
pomóżcie

generalnie to co i u malutkiego dziecka-sol morska

Właśnie otrzymałam wyniki badań i jestem w szoku!!!:szok: Krwinki czerwone, hemoglobina, hematokryt - wszystko dużo poniżej normy!!! Hemoglobiny tylko 10.3, hematokryt 31.1. Wizyte mam dopiero we wtorek!
czy ktoś ma podobny problem?

ja w poprzedniej ciazy
bralam zelazo,generalnie niewiele pomagalo bo morfologia leciala a poziom zelaza mialam prawidlowy--ironia
teraz tez juz mi leci ale nie tak szybko jak w tamtej ciazy

a propos ciasta krowkowego.. mnie sie tak zachcialo gofra z bita smietana, ze moj luby musial jechac ze mna do miasta. zjadlam wielkiego goferka ze smietana i polewa czekoladowa. wrocilam do domu szczesliwa :-)


ojej ale bym zjadla
Kupiłam farbę do włosów i ledwo starczylo na moje odrosty :angry: nie wiem za co to sie płaci jak w pudełku tak mało:crazy:
poza tym nadal pada , ale to chyba nie nowość
za to dzis na kolacje robimy sobie parówki w cieście francuskim:tak::tak:

dzis o tym samym pomyslalm i umowilam sie na kolor na wtorek
takze w poniedzialek jade do zakaznika,we wtorek do fryzjera ,a w srode do gina

a tak wogole to dzis okropnie boli mnie brzuch,skurcze to raczej nie są chociaz nie wiem co to skurczee,bo oprocz skurczy porodowych to zadnych przepowiadajacych nie mialam
leze ,lyknelam nospe,ale niewiele pomaga
spadam do lozia
milego wieczoru
 
reklama
Dziewczyny Jesteście Kochane !
Jestem już, musielismy poodwiedzac babcie i pokazać im filmik z badania połowkowego , no i zleciało.
Ufff, wszystko OK , maleńka, bo to na 100% dziewczynka ( hurrrraaaa! :-D) ma sie b.dobrze- mierzy 16 cm, waży 360gr , wszystkie narządy prawidłowe, naczynia, łożysko, pomiary serduszka i przepływy. Odetchnęliśmy. Badanie trwało 35 minut, bardzo dokładne a parametry obliczał i zliczał specjalny program do badan genetycznych, praktycznie na 98% wykluczono juz u mnie (o dzidzi) wady genetyczne.
Mam sliczne zdjecia , w tym uroczej stópki wypchanej wprost do skanera. Wzruszające!
Mój pierworodny zadowolony z przebiegu matury, wygląda na to ze jest Ok, jutro pisemny angielski, piatek WOS a w poniedzialek rozszerzony niemiecki, potem mlodzież ma tydzien przerwy i egzaminy ustne.
Dziekujemy za trzymane kciuki, przekazalam synowi ze tak wiele kolezanek trzyma kciuki za pomyslna mature i Kamil dziękuje ogromnie!


No to gratuluję i Tobie i synkowi,superro :-)

Witajcie, dziewczyny :) Ja się chcę pochwalić dobrymi nowinami - dzisiaj byłam na usg i dzidziuś jest zdrowy!!!! :D:D:D W dodatku dowiedzieliśmy się, że to dziewczynka!!! Po prostu tańczę z radości!!!! :D Mąż trochę mniej zadowolony, bo ogólnie po tej wizycie pozostał pewien niesmak, ale nie będę się rozpisywać na temat lekarza czy ceny, którą zapłąciliśmy, bo dla mnie liczy się tylko ta maleńka istotka :D W dodatku uparta - już ma charakterek, bo za nic w świecie nie chciała się odwrócić, żeby ją zmierzyć, obróciła się tyłkiem i już ;D Chyba się zaraz rozpłaczę - ze szczęścia, ja już tak mam... :))))

Gratulacje marbus, Pysia i Marja, ja też mam takie zdjęcie stópki:-)
A tak na marginesie to ta moja mała ma ogromne kopytka, chyba po wójku, bo mój brat takie ma :szok:


beti ja też o cieście myślę, chciałabym murzynka upiec takiego na dżemie :) Także dziś małża do sklepu po produkty wyślę :)
lilu niestety wiem jak to jest, w końcu mamy już 2 dzieci w domku i niestety trzeba wsio ogarnąć w domu :/ Ja też nie poleżę ale w sumie to i nie lubię ale z drugiej strony z dobra książką to czemu nie. A tak a propo książki czytała która z was "Zmierzch" i resztę części? Bo ponoć książka rewelacja nie to co film :

Ja czytałam. Jako czytadło polecam jak najbardziej, lekko wchodzi i naprawdę wciąga. Ale nic z tej książki nie wyniesiesz:happy:. Mnie się bardzo podobało, taki odstresowywacz :-)

A co do tych teściowych to ja się z moją całkiem nieżle dogaduję, mimo że mieszkamy razem.Czasem wkurza ale w granicach rozsądku. Za to z teściem totalna porażka. Uważa że jak baba to zaraz jak but głupia, g***** potrafi itp. A ja nie znoszę takiego podejścia bo ojca nigdy nie miałam i bez faceta w domu radziłyśmy sobie z mamą doskonale, więc naprawdę co nieco potrafię, brrrrrrr:crazy::angry:

A z kuchni dziś uciekłam, postanowiłam olac gotowanie dla 7osobowej rodziny, bo nie tylko ja tu mam dwie rączki, a ostatnio tylko w garach siedziałam. Zwiałam na zakupki, nabyłam legginsy i spódnicę, po czy przechwyciłam Pana Kota po pracy i zjedliśmy na mieście, o! Taka byłam!:-) Muszę jeszcze nabyć kostium kąpielowy bo w stary się nie mieszczę, a kazali na basen chodzić...
 
Hejka kobitki

Jeszcze nie doczytalam wszystkiego ale chce sie przywitac i zaraz "lece" czytac

Gaja i reszta-co do tesciowej to u mnie masakra,nawet jak mieszkalismy w jednym miescie to miala gdzies mojego meza i synka(u nich panuje zasada "drzwi zawsze otwarte" czyli my mamy przychodzic my mamy dzwonic,a hrabiostwo nic, bo jak to powiedziala moja tesciowa "ja mam obowiazek przyprowadzac do niej wnuka") wiec wcale sie nie widujemy ,o ciazy wiedza i nawet sie cieszyli i co z tego tyle na tym konie
c ,od kad tu mieszkamy (6lat )oni do nas nie zadzwonili...mowie wam masakra!


maria-super ze wszystko dobrze,a co do plci do dzidzi chce zrobic ci niespodzianke:)

A i jutro rano mam polowkowe!!!Idziemy razem z mezulkiem a wieczorkiem lecimy do Pl i usciskam w koncu mojego synka:)

a w sobote wesele...
 
Widzę, że o teściowych wrześniówek można by osobny wątek założyć. Moja też to fajnych nie należy...:baffled:

U nas też chmurno-buro i szaro:-(nie wyszliśmy dziś z Jackiem, bo pada i wieje..:baffled:oj będzie trudny dzień:-(mykam się położyć, żeby nabrać sił i pomysłów na popołudnie...
ja tesciową mam cudną wręcz, jak mam jakies zmartwienie to wole z nią pogadac niż z własną mamą, zawsze jest za mną i w ogóle jet wspaniała
ale fajne nagranie :-)
nie mam sposobu na katar, bo kataru jeszcze nie miałam...
a był wątek o teściowych i mam takie pytanko... bo ja jestem nienormalna chyba pod tym względem.. jak się zwracacie do teściowych? mnie nie przejdzie przez usta "mamo, tato", więc mam problem... jak mówię do Nich to staram się bezosobowo (byliście, jedziecie itp.) nie zawsze się da.. :-( jak mówię o Nich to teść, teściowa.. gorzej jak czasem mi przyjdzie zawołać, albo cosik, bo wtedy mi wychodzi "Pani Zosiu, panie Adamie" kurcze, jak to rozwiązać??? :-)
ja przez pierwsze 3 m-ce miałam problem, i nie wiedziałam jak sie zwracac az w koncu tesciowa powiedziała, zebym na ty mówiła oby tylko nie "tesciowa" no i jakos po tym zaczełam mowic mamo, tato choc tato duzo gorzej niz mamo
 
Dorotka! To odpoczywaj! Ból brzucha to znak, że powinnaś przystopować!
Ciekawie miałaś z hemoglobiną!!! Ja na razie postanowiłam zmienić diete (chociaż wcale źle sie nie odżywiałam), spróbuje jeść wiecej pokarmów zawierających żelazo. A we wtorek zobacze, co mi powie lekarz!

Hejka kobitki

A i jutro rano mam polowkowe!!!Idziemy razem z mezulkiem a wieczorkiem lecimy do Pl i usciskam w koncu mojego synka:)

a w sobote wesele...

No to trzymam kciuki za udane połówkowe!!!! I udanego wesela życze!
 
mi też było z początku ciężko się przemóc i powiedzieć "mamo, tato" ale jakoś się przemogłam. Jak na samym początku się tego nie zrobi to później jest jeszcze gorzej! Druga synowa mojej teściowej od samego początku mówiła bezosobowo i już jest synową prawie 20 lat i dalej tak pozostało i to brzmi nieładnie według mnie.
 
myszka ja właśnie chcę książkę lekka i przyjemną, nie musi mieć jak dla mnie przesłania lub innych ukrytych. Ma wchodzić jak ciepła buła z masłem :)

No a ja jutro z ranka polecę na tą orfo i mocz. Pewnie dobre wyniki będą w żadnej ciąży złych nie miałam :)
 
dzis o tym samym pomyslalm i umowilam sie na kolor na wtorek
takze w poniedzialek jade do zakaznika,we wtorek do fryzjera ,a w srode do gina
NO to nam się podobnie week zacznie , ja też w poniedziałek do dr-tyle,że dermatologa na zamrażanie kurzajki
wtorek -fryzjer-balejage- bite cztery h
środa- połówkowe
 
reklama
Do góry