Witam w poniedziałkowy poranek Kochane Mamuski. Wczoraj do Was nie zajrzałam, bo byłam etatową ciocią na Chrzcinach u mojej siostry, wiec miałam przedsmak za 8 mies
-maluszki jedno i trzymiesieczny, córcia mojej siostry to taka kruszynka, syn chrzestnego urodził się ponad 4 kg i 60cm, wiec wygląda na jakieś pół roku a ma 3 mies
co do mojego stanu, to mdłości całodobowe, coraz częstsze wymioty.....nic zjeść, a tyle było na imprezce dobroci......no i zachcianki....jak sie dopadłam do greckiej sałatki, to każdy się patrzył
i to zmęczenie, południe, a ja zasypiam na stojąco!! już nie mówiąc o wieczorze, bo padam jak mucha.
No i witam nowe mamuśki. Super tym oznajmieniem wiadomości mężowy w pudełeczku. My się też staraliśmy co prawda tylko 2 cykle (w 2 się udało) i oboje czekaliśmy wpatrzeni na pojawienie sie drugiej kreseczki.
Co do przeziebienia, to ja już zdążyłam rpzejść zapalenie oskrzeli:-(wiec nie obyło sie bez antybiotyku, ale najpierw oczywiście domowe sposoby-duuużo miodku, czosnek , mleczko, syropek z cebuli na kaszelek i jeszcze jeden robię syrop, (2łyżki miodu, cała cytryna, główka czosnku i 1/4 szkl ciepłej wody-piję ok 2 łyżki dziennie, mnie pomaga).
Samopoczucie mi się też poprawia, zaczynam chy apozytywnie myśleć, minęło już 7 pewłnych tygodni, wiec to już się zaczął 8 tydz, w następny piątek usg, wiec muszę jakoś wytrzymać
no i ciuchy....powoli zaczynam się nie mieścić w spodnie, szok!
a już wieczorem jak sie najem........
idę zrobić sobie herbatkę póki mała spi, bo o jedzeniu nie ma mowy bo już mi niedobrze