reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2009

Ja idę na wizytę 19 stycznia. Ale nadal mnie to wszystko nie bardzo cieszy. Mam taki mętlik w głowie że aż boli. Wszyscy mnie pocieszają, zapewniają że będzie dobrze, a mnie jakoś trudno w to uwierzyć. :no: Może to hormony? Bo i jakaś płaczliwa jestem. Wszystko mnie denerwuje, wściekam się na wszystko i na wszystkich.
Pierwszą ciążę przeszłam rewelacyjnie, nie zastanawiałam się nad niczym a i samopoczucie było super . A teraz mam same wątpliwości i rozterki.
I strasznie mi się chce pić, oj strasznie. Wypijam hektolitry wody.
 
reklama
moj gin na ból głowy polecil mi wypić osłodzoną kawę , a jak nie poomoże to paracetamol (apap, coldipar, panadol), bo też mnie czasami pobolewa, a w pracy musze być przytomna

Jowita 30 nie martw się... ja w pierwszej ciąży byłam przerażona, płakałam do jakiegoś 8 -9 tygodnia, ogólnie czułam że wszystko się kończy...wiem absurdalne, i jak teraz o tym myślę to mam wyrzuty sumienia wobec mojej małej księżniczki:zawstydzona/y: gdyby nie mój M to bym chyba zwariowała :baffled:... to chyba hormony były, bo później wszystko mi przeszło jak ręką odjął i resztę ciąży wspominam super
 
Ostatnia edycja:
Ja idę na wizytę 19 stycznia. Ale nadal mnie to wszystko nie bardzo cieszy. Mam taki mętlik w głowie że aż boli. Wszyscy mnie pocieszają, zapewniają że będzie dobrze, a mnie jakoś trudno w to uwierzyć. :no: Może to hormony? Bo i jakaś płaczliwa jestem. Wszystko mnie denerwuje, wściekam się na wszystko i na wszystkich.
Pierwszą ciążę przeszłam rewelacyjnie, nie zastanawiałam się nad niczym a i samopoczucie było super . A teraz mam same wątpliwości i rozterki.
I strasznie mi się chce pić, oj strasznie. Wypijam hektolitry wody.

Mam podobne samopoczucie, jak ty. No i tez wypijam duuuzo wody w pracy.
Najgorsze, ze jestem sama w domu, maz u rodzicow, rodzina w Polsce i nie mam nikogo, kto mnie uspokoi. Dlatego ciesze sie, ze mam Was i moge sie "wypisac".
Ale pewnie wszystko (jak zwykle, jak sie za duzo przejmuje) bedzie dobrze.
Jowita 30: glowa do gory! Juz niedlugo beda nas kopac nasze malenstwa:-)
 
moj gin na ból głowy polecil mi wypić osłodzoną kawę , a jak nie poomoże to paracetamol (apap, coldipar, panadol), bo też mnie czasami pobolewa, a w pracy musze być przytomna

Dzieki! Sprobuje. Ale podobno kawy duzo nie mozna pic. Ja pije jedno cappucino dziennie po obiedzie. Mozna wiecej?
 
Z tego co wiem z poprzedniej ciąży to jedna słaba kawa z mlekiem nie zaszkodzi.
A co do tego kopania to masz racje Sajonara- to jest niesamowite przeżycie. :tak:
 
ja jestem kawiara i zapytałam czy mogę, a gin powiedział, że spokojnie mogę normalna kawę wypić... ale bez przesady z ilością tych kaw... całe szczęście dla mnie hehehe
 
Jeszcze mam jedną słabość - papierosy. Oj jak bardzo bym zapaliła. Mąż chowa przede mną fajki. Wiem że nie powinnam palić ale jak mam taki dołek to sama ochota przychodzi. Znowu zacznę zajadać i dupsko urośnie. W pierwszej ciąży przytyłam 23 kg. A synek urodził się 4,5 kg. Utuczyłam siebie i jego. Teraz już się do takiego stanu nie dopuszczę.
 
jowita 30 - to będziemy się wspierać:D też pilnuję żeby mi tylek nie rósł... bo teraz strasznie łatwo do tego dopuścić...
 
Przy pierwszej ciąży dałam sobie luz. Potem ciężko było te kilogramy zgubić. Ale się udało. Jeszcze na dodatek 4 miesiące temu miałam operacje na woreczek żółciowy i też jeszcze schudłam. Teraz jestem laska jak się patrzy, ale nie długo się nacieszę tą figurą. Pewnie, że ileś trzeba przytyć, ale trzeba się pilnować. Przede wszystkim nie podjadać między posiłkami i nie objadać się słodyczami. Wiem że łatwo pisać - gorzej wykonać. :blink:
 
reklama
Do góry