Ja też się witam dziś wyspana :-)
Wczoraj była u nas położna, uczyła nas kąpać i pielęgnować malucha i dziś obudziłam się rano przerażona, jak ja sobie dam radę. Czasem wydaje mi się, że wszystko będzie ok, a czasem, jak dziś, jestem skrajnie przerażona i pytam męża czy nie dałoby się tego wszystkiego jeszcze odwołać
A z samego rańca przyjechał dziś kurier z wózkiem, poskładałam i wrzuciłam fotki w wątku "Zakupy dla dzidziusia i mamy", i już mi trochę ten strach przeszedł.
Czasem to mi się wydaje, że my dziewczyny mamy za dużo czasu na myślenie i wymyślamy sobie sztuczne problemy. Tzn. nie wiem jak wy, ale ja na pewno. A przecież wszystko będzie dobrze, tyle kobiet już przez to przeszło, że i my na pewno damy radę, no nie?
Wczoraj była u nas położna, uczyła nas kąpać i pielęgnować malucha i dziś obudziłam się rano przerażona, jak ja sobie dam radę. Czasem wydaje mi się, że wszystko będzie ok, a czasem, jak dziś, jestem skrajnie przerażona i pytam męża czy nie dałoby się tego wszystkiego jeszcze odwołać
A z samego rańca przyjechał dziś kurier z wózkiem, poskładałam i wrzuciłam fotki w wątku "Zakupy dla dzidziusia i mamy", i już mi trochę ten strach przeszedł.
Czasem to mi się wydaje, że my dziewczyny mamy za dużo czasu na myślenie i wymyślamy sobie sztuczne problemy. Tzn. nie wiem jak wy, ale ja na pewno. A przecież wszystko będzie dobrze, tyle kobiet już przez to przeszło, że i my na pewno damy radę, no nie?