reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wracamy do formy :)

To się dopiero okaże. Może po jakimś doraźnym leczeniu cykl wróci do normy. Nie jestem w stanie teraz tego wiedzieć bo nie wiadomo co sprawia że cyklu nie ma. Lekarka podejrzewa prolaktynę (chociaż nigdy nie miałam z nią problemów, ani w ogóle z cyklem, zawsze były książkowe 28 dniowe i bezbolesne). Mam całą listę badań do zrobienia, hormony tarczycy, mimo że robiłam je w ciąży i jakieś hormony płciowe np: prolaktyna, estradiol itd. Jutro planuję rano jechać oddać krew do badań i jak tylko dostane wyniki to do lekarki z wynikami po weekendzie.
Na razie wygląda na to że jajniki nie pracują w ogóle.
 
reklama
oj, biedna Ty:no:


moja waga z rana to 69,9, ale nie przyzwyczajam się do niej, bo wczoraj wieczorem miałam napad obżarstwa i to słodyczowego (włącznie z czekoladą):wściekła/y: no po prostu aż mi się ręce trzęsły:no:

ale nadal nie jem pieczywa, ziemniaków itp - chciałabym choc do miesiąca dociągnąć. Było już super - po 2,5 tyg waga spadła o 3 kg z 72,2 do 69,1, a teraz od kilku dni wzrosty wagi:no: i tak wzrasta , troszkę spada, znowu wzrasta:wściekła/y:
 
ja jakos nie moge zejsc ponizej 72kg
tak mi skacze to wyzej to nizej, ostatnio brzuszki zaniedbałam ale choc tyle dobrego ze spacery zintensyfikowałam.
Niestety czekolada znów coraz częsciej gosci w menu..
Ale i tak w sobote sie mocno ucieszyłam bo spodnie z przed ciązy były lużne...yyyyuuuuuppppiiii
 
Ale bym chciała 72 kg wazyc....Ja jestem w momencie kiedy jeden r. za duzy jeden za mały wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr. Leci mi z pupy, wisi na mnie wszystko, pupe mam obwisła a brzuch wielki....
 
Bodzinko mi też do 72 jeszcze daleko, ale to nie ważne kto ile ma a kto z iloma dobrze się czuje, a ty podejrzewam że dobrze się poczujesz jak będziesz miała na sobie fajny ciuszek który będzie zgrabnie podkreślał twoje walory, sposób mojej zdolnej siostry - kupuje w szmateksie fajny ciuch i przerabia "na siebie" we wszystkim wygląda super, a nie idealnej figury
 
A ja dzisiaj z ciekawosci weszłam na wage, bo mii sie wydawało, ze spodnie jakos luźniej leżą.. i 1,5 kg poszło precz od zeszłego tygodnia, ciekawe jak, skoro wczoraj żeżarłam choćby ciasto w calosci...
 
myangel ja mam kilo mniej niż przed ciążą a jem jak głupia :szok: tyle nie jadłam jeszcze nigdy ile teraz potrafię wciągnąć...

tylko nadal mój brzuch brzydko wygląda - tzn. rozstępy, rozstępy, rozstępy bleeee

kbetina ja za to z prolaktyną miałam wcześniej problemy i aż się boję jak wszystko się ułoży po zakończeniu karmienia... może się w końcu wyregule, a może niestety znowu będzie problem... do tego niedoczynność tarczycy - żyć nie umierać hehe
 
wiecie co, ja chyba musze polubić moje 70, bo co spadnie do 69,9, to na drugi dzień już 7 na początku. Ale tam waga!! brzuch i takie pućki na udach wkurzające są i uniemożliwiają mi zakładanie spodni sprzed ciąży:angry:
ja zrezygnowana jestem na dzień dzisiejszy
 
Bodzianka ja wlasnie tez to brzuszysko mam. I jakoś cwiczenie mi nie idzie... o np teraz zamiast brzuszkować to ja na BB.. ale odrobina przyjemnosci sie kazdemu nalezy...
 
reklama
A mnie to musi ktoś mocno kopnąć chyba... Wkurzam się na siebie co wieczór, ale dalej nie ćwiczę. Po tym jak raz zrobiłam ćwiczenia 2 x po 8 minut mięśnie (he he - mięśnie...) brzucha bolały mnie 4 dni :/ Tylko że od tej pory nie powtórzyłam ani jednej serii... Kicha straszna... Muszę się w końcu wziąć za siebie.
 
Do góry