To się dopiero okaże. Może po jakimś doraźnym leczeniu cykl wróci do normy. Nie jestem w stanie teraz tego wiedzieć bo nie wiadomo co sprawia że cyklu nie ma. Lekarka podejrzewa prolaktynę (chociaż nigdy nie miałam z nią problemów, ani w ogóle z cyklem, zawsze były książkowe 28 dniowe i bezbolesne). Mam całą listę badań do zrobienia, hormony tarczycy, mimo że robiłam je w ciąży i jakieś hormony płciowe np: prolaktyna, estradiol itd. Jutro planuję rano jechać oddać krew do badań i jak tylko dostane wyniki to do lekarki z wynikami po weekendzie.
Na razie wygląda na to że jajniki nie pracują w ogóle.
Na razie wygląda na to że jajniki nie pracują w ogóle.