Wczoraj przez caly dzien zjadla pol deserku ze sloiczka, jajko w szkalnce, parowke, 2 kostki czekolady, pol sloiczka obiadku, pol kromki chleba z szynka i butelke mleka na noc
wg mnie to nie tak mało...ale wiesz, ja mam porównanie tylko do mojej julki, która niestety jest niejadkiem
siluniu- super,że zuzu ma taki apetyt
a co do serów- ani żółtego ani pleśniowego nie tknie... jedynie twarożek.
ogórek kiszony- czasami w małych ilościach...
ulubionym warzywem julki jest pomidor
aaa... i powiedzcie mi- czy na wasze oko śniadanie składające się z jajecznicy (z jednego jajka) i całego pomidorka, to duzo czy mało???