Wama a macie u siebie takie coś jak nadmanganian potasu? rozpuścić troszkę w wodzie, tak żeby miała różowy kolor (nie fioletowy) i przemywaj mu tym pupcię. poza tym dużo wietrzyć. wiem jak paskudna może być odparzona pupka, bo też to przechodziłam z Piotrusiem, ale w zimie i wtedy z wietrzeniem było kiepsko.
reklama
ollesia
mama Krecików
- Dołączył(a)
- 28 Wrzesień 2006
- Postów
- 1 800
Wama i myj pupe Pata woda z mydlem po kazdej kupie (a nie chusteczkami). Plus obowiazkowe wietrzenie. Nam to pomoglo, jak kiedys Piotrus mial podrazniona pupe przy biegunce. A na luzne kupy, domowym sposobem, mozna podac herbatke z niewielka iloscia soli (tak po 10 ml, co jakis czas), marchwianke (0,5 kg marchwi gotowac przez 0,5 godz. w litrze wody, a nastepnie zmiksowac), albo kleik ryzowy.
sandra1982
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 20 Marzec 2006
- Postów
- 8 063
Wama, moze w aptece maja cos zblizonego do Tormentiolu -jak Sara miala mega odparzenia, takie, ze myslalam, ze sie jej rany za chwile zrobia, wlasnie to pomoglo. A teraz caly czas smarujemy pupe Alantanem mascia i jest idealnie. Biedny, na pewno niesamowicie go to szczypie. Wietrz mu pupsko jak najczesciej.
Sara ostatio ma wilczy apetyt, ale na potrawy ktore sama jem - i tak np. w poniedzialek jadla ze mna rosol z makaronem i nawet duze kawalki makaronu jej nie przeszkadzaly, lyzke mi wyrywala i dziob tak otwierala, ze szok :-) Wczoraj bylysmy z kolezanka i jej malym na spacerku i wstapilysmy do knajpy na obiadek. Zamowilam sobie krem warzywny z grzankami to to samo - jadla az sie jej uszy trzesly :-) Tzn. zjadla moze z 3 lyzki duze, bo wiecej jej nie chcialam podac. A przedwczoraj zrobilam jej kromeczke bez skorki z indykiem z Gerbera, pokroilam na kosteczki i wcinala ze hej :-)
Na szczescie nic jej nie jest po tyhc eksperymentach
W ogole w 9 mies. mozna podac dziecku cos a'la spaghetti. Czyli makaron i do tego sosik ze swiezych pomidorkow z koperkiem i mieskiem z indyka gotowanym. Musze sprobowac jej to zrobic jak bede miec troche czasu.
Sara ostatio ma wilczy apetyt, ale na potrawy ktore sama jem - i tak np. w poniedzialek jadla ze mna rosol z makaronem i nawet duze kawalki makaronu jej nie przeszkadzaly, lyzke mi wyrywala i dziob tak otwierala, ze szok :-) Wczoraj bylysmy z kolezanka i jej malym na spacerku i wstapilysmy do knajpy na obiadek. Zamowilam sobie krem warzywny z grzankami to to samo - jadla az sie jej uszy trzesly :-) Tzn. zjadla moze z 3 lyzki duze, bo wiecej jej nie chcialam podac. A przedwczoraj zrobilam jej kromeczke bez skorki z indykiem z Gerbera, pokroilam na kosteczki i wcinala ze hej :-)
Na szczescie nic jej nie jest po tyhc eksperymentach
W ogole w 9 mies. mozna podac dziecku cos a'la spaghetti. Czyli makaron i do tego sosik ze swiezych pomidorkow z koperkiem i mieskiem z indyka gotowanym. Musze sprobowac jej to zrobic jak bede miec troche czasu.
karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
Polecam kaszke kus kus dla takich malucho i wiekszych maluchow tez pyszna jest. Jagodzie tez smakuje i bardzo latwo przyswajalna jest. Kobietki, jakie macie teraz schematy zywienia?? Bo moja chyba odstawie, bo nie wiem, czy przetrzymam ten okres co jest teraz - kilka dni je piers bardzo ladnie, a potem przez kilka strasznie, bardziej pije niz je, i tak ciagle przy zabkowaniu.
A jesli chodzi o nowosci to dzisiaj zrobilam malej pulpety z piersi kurczaka, ale zamiast jajka dalam ciut mleka zwyklego bo juz rano jadla budyn z jajeczkiem na mleku modyfikowanym, wiec nie chcialam dawac wiecej, w sosiku koperkowym z duza iloscia warzyw, do tego ziemniaczki, miala prawie taki sam obiad jak my i byla przeszczesliwa - juz dawno tak ladnie nie jadla... Na jutro tez mam :-)
Dzisiaj w nocy sie cholera budzila co godzine bo bylam tak strasznie nieprzytomna ze nie poszlam jej butli zrobic a z cyckow nie chciala ciagnac :-( Nie wiem co robic, odstawiac w takiej sytuacji czy nie?? Poradzcie...
A jesli chodzi o nowosci to dzisiaj zrobilam malej pulpety z piersi kurczaka, ale zamiast jajka dalam ciut mleka zwyklego bo juz rano jadla budyn z jajeczkiem na mleku modyfikowanym, wiec nie chcialam dawac wiecej, w sosiku koperkowym z duza iloscia warzyw, do tego ziemniaczki, miala prawie taki sam obiad jak my i byla przeszczesliwa - juz dawno tak ladnie nie jadla... Na jutro tez mam :-)
Dzisiaj w nocy sie cholera budzila co godzine bo bylam tak strasznie nieprzytomna ze nie poszlam jej butli zrobic a z cyckow nie chciala ciagnac :-( Nie wiem co robic, odstawiac w takiej sytuacji czy nie?? Poradzcie...
karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
A co do probowania takich rzeczy co dorosli jedza to niestety wczoraj moja babcia odstawiala takie numery, ze szkoda gadac. Uwielbiam ta kobiete, ale na pewno nie zostawilabym jej malej samej, bo nie wiem, co by sie dzialo. Jagoda wczoraj obiadku nie chciala jesc, wiec dostala od prababci... wielkiego piernika z biala i czarna czekolada, krakersy slone i paluszki... Plus normalny budyn. I oczywiscie juz obiadu w zwiazku z tym nie jadla. Mowilam, ze malej nie daje slodyczy w ogole, no, chyba ze czasem jakiegos herbatnika, ale jak grochem o sciane. I w sumie dalam sobie spokoj, babcia widziala mala po raz pierwszy i kto wie czy nie ostatni, bo schorowana jest, a jezeli pojedziemy do niej w wakacje na kilka dni to juz wtedy na pewno jej nie pozwole na to.
M
Majka01
Gość
Karoo jak możesz to karm jak najdłużej, ja jak przestałam karmić dopiero do mnie dotarło co to znaczyło i jak tego może brakować, niesamowite jest jak maleństwo przytuli się i sobie po cichutku cyca ciąga.
Moja mała od trzech dni mało je, kupiłam jej zupkę z bobowity od 7 msc i są w niej dość duże grudki, Oliwka nie da się nawet namówić na tę zupę kaszle podrywa ją na wymioty i oczywiście przy każdej próbie zaciska usta i już więcej nie chce, do tego zaczęła mi wymiotować po kaszce, raz dziennie albo raz na dwa dni, myślę że to ząbki ale jak dłużej to potrwa to zacznę się poważnie niepokoić. Co do picia to tez tak mamy że małej ciągle chce się pić, tez zwalam na ząbki że się dużo ślini i ma większe zapotrzebowanie na płyny.
Moja mała od trzech dni mało je, kupiłam jej zupkę z bobowity od 7 msc i są w niej dość duże grudki, Oliwka nie da się nawet namówić na tę zupę kaszle podrywa ją na wymioty i oczywiście przy każdej próbie zaciska usta i już więcej nie chce, do tego zaczęła mi wymiotować po kaszce, raz dziennie albo raz na dwa dni, myślę że to ząbki ale jak dłużej to potrwa to zacznę się poważnie niepokoić. Co do picia to tez tak mamy że małej ciągle chce się pić, tez zwalam na ząbki że się dużo ślini i ma większe zapotrzebowanie na płyny.
sandra1982
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 20 Marzec 2006
- Postów
- 8 063
Karoo kochanie, podaj prosze przepis na te pulpety z kurczaka w sosiku :-) Bo widze, ze moje dziecko zaczyna sie lubowac w takich bardziej zwyklych daniach. Wczoraj dostala zamiast zupki pognieciona marchewke z pogniecionym makaronem, zalana kilkoma lyzkami naszego rosolku i wcinala az sie jej uszy trzesly. Na drugie dostala juz swoje danie.
A moja mama dala jej przy obiedzie kawalek pogniecionej kluski slaskiej z kawalkiem duszonego schabu i tez jej strasznie smakowalo.
W ogole jak macie jakies fajne przepisy na takie normalniejsze dania dla dzieciakow to podawac :-)
A moja mama dala jej przy obiedzie kawalek pogniecionej kluski slaskiej z kawalkiem duszonego schabu i tez jej strasznie smakowalo.
W ogole jak macie jakies fajne przepisy na takie normalniejsze dania dla dzieciakow to podawac :-)
reklama
Zgadzam się że mało miarodajne bo nasza po bananach i po pomidorach ma wysypki:-( A w rodzinie nie mamy alergików:-(belgrano ja chciałam zrobić bo mój K. to nawet bananów jeść nie może no i obierać ziemniaków(myślałam że to kit ale jak zobaczyłam opuchnięte ręce to zdebialam) ale w tym wieku testy sa bardzo mało miarodajne, podobno po skończeniu 4 roku życia najlepiej robić
Podobne tematy
G
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 667
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 514
Podziel się: