reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WPROWADZAMY NOWE POKARMY

ja jeszcze nie wiem kiedy zaczne coś wprowadzać ale najwczesniej gdy mały skonczy 5msc a moze nawet pozniej jesli tylko bedzie mu starczac mojego mleczka.
Co do kup to mój właśnie sadzi ;D
 
reklama
Ja też jeszcze nic nie podaje. Pytałam pediatry o ewentualne poszerzenie jadłospisu i kazała sie wstrzymać. Ale nie bede czekac do skończenia 6 miesiecy. Moze to nie ma znaczenia, ale moja siostra starsze dziecko trzymała tylko na piersi tak długo i potem mała nie chciała nic jesc, zreszta do dzis wybrzydza. Natomiast przy młodszej zaczeła stopniowo wprowadzac od 5 miesiaca i nie ma z jedzeniem żadnego problemu.
Sąsiadka natomiast dopiero w 8 miesiacu zaczeła jabłko wprowadzac, ale ona fanka karmienia naturalnego jest i patrzy na mnie jak na złoczyńce, ze podaje Gabie wieczorem te moje 60 ml sztucznego.
 
Dziewczyny ja założyłam taki sam wątek w niemowlakach i tam dużo ciekawych i mniej ciekawych rzeczy możecie przeczytać jak chcecie oczywiscie. Były też i awantury zapraszam
 
Ja te jeszcze zamierzam poczekac z rozszerzaniem jadlospisu. Nawet nie wiem jakie tu sa zalecenia, co najpierw podawac...
 
też jeszcze czekam z rozszerzaniem diety, ide pod koniec marca na szczepienie to wtedy przemagluje pania doktor pod kontem wprowadzania nowości w jakże bujnym jadłospisie, hehe
mały bedzie miał wtedy 3,5 miecha więc akurat wizyta się zgra w czasie, najpierw wywiad, potem rozeznanie rynku i tego co inne mamy polecają, i akurat z końcem 4 /początkiem 5 mieszka planuje wprowadzać rarytasiki...
 
Klucha - mysle ze nie mialo znaczenia u tej Twojej znajomej kiedy zaczela wprowadzac... ja z Wikim wprowadzac zaczelam w 5 miesiacu i on i tak zawsze taki szczypiorek byl, i wybrzydzal - ale byl pierwszy i moze dlatego taki szczypiorek - u mnie w rodzinie zawsze pierwsze dzieci sa szczypiorki a drugie kluchy ;D ;D ;D to zadna aluzja do Ciebie :) Ale Paulinka tez kluseczka jest niezla - a narazie na samym mleczku :)
 
no niby nikt nic nie wprowadza a wątek sie rozwija w tempie błyskawicznym ;D

ja też jeszcze nic nie wprowadzam i nie zamierzam przed ukonczeniem 4 mies. na pewno a może i dłużej jak sie uda :)
 
No hej laseczki

No to chyba ja zaczęłam pierwsza eksperymentować z jabłkiem....na wyraźne zalecenie lekarza...i tak odczekałam prawie 3 tygodnie od wizyty zanim się zdecydowałam....i małemu od razu posmakowało, na początku ni bardzo wiedział co z tym fantem zrobić więc kilka razy jabłko wracało na łyżeczkę ale w końcu jak załapał to już teraz cieszy się jak mu śliniaczek zakładam

co do moich osobistych spostrzeżeń....
1) wprowadzałam jabłuszko stopniowo od dosłownie małej ilości zeskrobanej na czubeczek łyżeczki...na drugi dzień pół łyżeczki i tak dalej....
2) im bardziej płaska łyżeczka tym lepiej...chodzi o to żeby ne mieć nawyku "wycierania" jedzenia o górną wargę dziecka
3) przetestowałam kilka rodzajów jabłek i moim zdanim najlepsza jest koksa górska...słodka, fajnie się ją skrobie i nie ciemnieje tak szybko
4) śliniaczek to podstawa!!!! dzisiaj wyprałam go w 95 stopniach a plamy z jabłka dalej są....jak się od razu nie wypierze to niestety potem to chyba tylko domestos ratuje :p
5) no i kupki...he he no nie powiem żeby były bezwonne...czuć kwasem jak nic...i konsystencję mają już taką plastelinowatą
 
reklama
Steffi - ja sie na rodzajach jablek nie znam, ale wiem ze najlepiej jest kupowac takie zeby byly kruche i slodkie - slodkie dla smaku a kruche wlasnie po to zeby sie ladnie scieraly ;D a z kolei ja najbardziej sama lubie jest jablka slodkie twarde i soczyste ;D ;D ;D
no i te kupki...ech...chyba tak szybko nie bede wprowadzac ;D
a jak jabluszko nie schodzi to pomysl co to bedzie z marchewka i innymi owocami ;D
 
Do góry