reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WPROWADZAMY NOWE POKARMY

pamciaw pisze:
wanda_23 pisze:
pamciaw pisze:
A dlaczego ciotki i babcie nie sa autorytetem? Wlasnie dlatego o czym pisala Agnesa. Nie mialy dostepu do tej wiedzy do jakiej my mamy. swiat idzie do przodu wiec nie widze powodow dla ktorych mamy zostawac w tyle i nie korzystac z wynikow nowych badan. O tym juz kiedys a propos ZZO byla mowa.....

zgadza sie - i nawet ze mna byla klotnia... ja bym sie nadal bala :) hehehe :)

A ja Ci dalej polecam - teraz juz majac wlasne doswiadczenie ! :) :) hehehe...:)

Wandzia Doskonale zrozumialam Twoje postepowanie wczoraj bo i ja dla swietego spokoju to czasem robie lub milcze ( i jedno i drugie jest beznadziejne), i na pewno kazdy jest bardzpo przewrazliwiony na punkcie swojego dziecka - masz racje. Ale przeciez - i tu tez pewnie sie ze mna zgodzisz - jeszcze nikt nigdy nie skrytykowal niczyjego dzidziusia, czy nawet zadnej z mam. Wyrazenie opinii to nie od razu krytyka.

Tak jest, zgadzam sie :)
 
reklama
A teraz ja odejde od tych niemilych rozmow i przekamarzania sie!!!powiem tylko tyle ze kazdy powinien miec swoje zdanie a drudzy powinni je szanowac!!!

a druga sprawa to to ze moj Szymus mial dzis swoj debiut w jedzeniu chrupek kukurrydzianych,tak bardzo mu smakowaly ze plakal jak nie chcialam mu juz dac!!!odrazu wiedzial ze to sie je-no bo co do raczki to do buzi!!!hehhehehhe......
 
Ewela - no Paulinka tez od razu wie ze jak widelec, to od razu do jedzenia sluzy ;D ;D ;D a jak jemy cos przy stole (tzn lawie, bo stol dopiero bedzie) to ona az cala sie trzesie :)
 
Sorbek - ja sie nie obrazam!!! No co Ty! Ja sie moge wkurzyc nawet bardzo ale nie obrazic... I wlasnie o to tez apelowalam! Bo wlasnie to za kazdym razem dodawanie -"mam nadzieje ze sie nie obrazisz", kiedy tylko sie jakas opinie wyraza, meczy mnie okrutnie.....Jak w przedszkolu czy towarzystwie wajemnej adoracji. I napisalas zajebistego posta co mnie utwierdza ze warto bylo napisac to co napisalam! Bo mam wrazenie ze (dla mnie przynajmniej) cos sie oczyscilo. ;D ;D ;D I bardzo mnie to cieszy! ;D ;D



 
no czyli ja narazie nic nie napisze, bo w nocy Paulinka spi i nie wprowadzam niczego nowego :D :D :D :D :D

a tak serio, to my nadal jestesmy na kaszkach i obiadkach - 2 posilki dziennie plus mleczko i coraz wiecej w upaly herbatek :)

Aaa... Pamcia - ja Ci pisalam przed Waszymi Mazurami o piciu wody samej - Ty pilnuj kobieto, zeby Ci sie mala nie odwodnila, bo ostatnio jak pisalas, to oprocz mleka pila tylko 10ml wody - a moze jej nie smakuje, bo to bez smaku... wiesz, takie upaly, to jednak trzeba dopajac. To bardzo wazne - a te herbatki nie zawieraja cukru, a zawsze nadaja jakiegos smaku :)

Buzka, zmykam do lozka :)
 
a moja Maja nie chc jesc nic oprocz cycca...

wszystkim pluje na odległość.. bierze do buzi te kaszki bananki marchewiki i z duza wprawa wypluwa na znaczne odległosci..
jest przy tym strasznie slodka, no ale nie chce jesc nic oprocz cyca!!!
wody z kubeczka tez sie nie napije
a zaczyna juz pluc na sama mysl ojedzeniu jeszcze lyzeczka nie pojedzie a ona juz pluje
hmm
i tak juz ponad 10 dni olewa wszystko co jej podtykam pod nos oprocz cyca...
 
reklama
widze tutaj ze sa mamy z dwoch frakcji: wszystko po ksiazkowemu i wg specjalistow i drugi biiegun tzw. intuicjonistki
oczywiscie nalezy znalezc swoj wlasny zloty srodek
ja raczej z natury jestem anarchistka i autorytety u mnie nie w cenie ale pewne wytyczne naukowe sa nie do pobicia i te argumenty do mnie trafiaja
np. kwestia z podawaniem nabialu takiemu maluchowi i innych eksperymentow pokarmowych

z drugiej strony tez intuicja mi podpowiada ze taki maluszek jest za malutki na pewne nasze wybryki

inna kwestia jest ze dzieci to twardziele ktore musza przezyc te wszystkie nasze rodzicielskie niedociagniecia i pomylki

ale dziwie sie ze mozna narazac dziecko wbrew oczywistym faktom

i tutaj ciagle sie nie moge nadziwic tych danonkow Ala..


no i chwala BB za to ze mozemy sie tu wymieniac opiniami i ze dyskusja jest czasami goraca
ja sie tu naprawde duzo dowiaduje, ale i tak w wiekszosci robie po swojemu :) buziak na dobranoc
 
Do góry