hmm, co do fotelikow, to w sumie ciezko doradzic.. ja sama tez patrze na testy, i wg nich dobieralam swoje - pierwszy mielismy pasujacy do volanta bobbiway, co w testach niby tak samo jak maxi cosi wypada, a duzo tanszy. no i mlody sie w nim strasznie pocil. teraz kupilam chicco key 1, bo tez super w testach wypada i w porownaniu do MC tanszy. na razie super jestesmy zadowoleni, ale latem zobaczymy, jak z poceniem sie..
ale generalnie moj monsz mnie temperuje, mowiac - slusznie - ze testy robione sa przy predkosci 56km/h, jak wszystkie crushtesty - czyli generalnie tak czy siak, przy wiekszej predkosci, a przyznajmy szczerze, wiekszosc z nas jezdzi szybciej, mozna sobie testy w d. wsadzic..
mc troche jedzie na opinii, z tego co wiem.. ale w sumie sama nie mialam, to co mi mowic ;-)
a odn bartatiny - u nas na grudniu to sa niemalze jedyne wozki, ktore 'jezdza' z dziecmi od urodzenia az do dzisiaj :-) wiekszosc z nas, mam rocznych juz babli, co najmniej raz zmieniala juz wozek, bo sie nie udal pierwszy zakup. a bartatina - mimo ze niedroga - jezdzi i cieszy swoje posiadaczki nadal :-)
u mnie na razie taka opcja, ze lato - ktore spedzimy w domku nad jeziorem najpewniej - przejezdzimy w nieznosnym volancie, a pozniej, jak juz mlody wyrosnie z gondoli, opchniemy ten szit i kupimy lepsza spacerowke, a moze podwojny wozio, o ile bedzie potrzebny :-)