reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wizyty, usg, zdjęcia itp

reklama
Megami wiem, ale gadałam z moim wujkiem na ten temat. On jest ordynatorem ginekologii i położnictwa i sam powiedział, że na moim miejscu by nie ryzykował więc nie chcę się upierać dla jakiejś własnej idei.
Jego żona z kolei jest okulistka i też powiedziała, że ze względu na problemy jakie miałam z oczami po urodzeniu Nikoli radziłaby mi cc, bo spoko urodze sobie, a później będę czekać na operację oka jak mi obrzęk wróci na plamke żółtą wróci.
U mnie po prostu ryzyko jest za duże żeby walczyć o SN, bo tak mi się marzy...
 
Ostatnia edycja:
Alecta no wbrew wszystkiemu wiadomo, że bez sensu. Ale skoro się dowiadywałaś, sprawdzałaś, pytałaś, to znaczy, że co mogłaś zrobiłaś.

Jakkolwiek byśmy rodziły, oby sprawnie i bez komplikacji. Im bliżej terminu tym więcej obaw, szczególnie takich irracjonalnych :confused: :-(
 
Bada, no Tymko za Nikole nadrobił hehe. Z tym, że ona urodziła się w 36 tygodniu, a on kilka dni po terminie.
Chociaż wątpię żeby ona nawet te 4 tygodnie później aż tyle ważyła :p
 
Leżałam od 35 tygodnia w szpitalu ze względu na zatrucie ciążowe.
No i pewnej nocy nie mogłam oddychać z tym, że myślałam, że to Nikola mi się jakoś ułożyła, ale rano było gorzej, że nie mogłam na płasko w ogóle leżeć więc w ciągu sekundy przyjechała moja gin, wujek, ordynator (jeszcze wtedy był nim ktoś inny), kardiolog żeby zrobić ekg, postali, pogadali i powiedzieli, że muszą natychmiast ciąć i czy się zgadzam.
Okazało się, że obrzęk poszedł na płuca i chwila moment mogło być po nas.
Po cc też było ciężko, ja w sumie nic nie pamiętam, bo byłam praktycznie nie przytomna i nie wiedziałam co się dzieje, no i okazało się, że cały obrzęk poszedł do oczu i widziałam wszystko jakbym miała wadę -10.
Na szczęście ciocia miała na okulistyce dyżur i szybko się mną zajęła i po kilku dniach już widziałam.
Ogólnie nikomu takich przeżyć nie życzę.
 
reklama
Do góry