Kaha nie wiedziałam, wczoraj wizytujesz, coś mi chyba umknęło
gratuluję wizytki, waga Jasia wcale nie mała, bym powiedziała idealna
Na20talii gratuluję wizytki, no u Ciebie też końcóweczka
Bea najważniejsze, że wykryli, spokojnie, ja w dwóch ciążach przyjmowałam antybiotyk podczas porodu
raz doustnie 4h przed porodem, a w zasadzie 2h bo nie zdążyłam, a drugi raz dożylnie na godzinkę przed porodem
MałaMi mnie też dopadła jakaś chandra, masakra, czuję się fatalnie, puchnę, mam doły, echhhh waga dzidzi fantastyczna
oby szybciutko się urodził
Ja kochane wczoraj też wizytowałam, moje ograniczenie cukrów wyszło maleńkiej na dobre, waży 3kg, ale wiadomo to plus i minus...coś czuję, że troszkę więcej, ale na tym etapie lekarz mnie utwierdza, że już bardzo trudno o dobry pomiar bo brzuszek zgięty, główka niziutko w kanale. Nie mam jeszcze żadnego rozwarcia, oczywiście szyjka miękka już, ale ma całe 23 mm
Foteczki nie dało się już zrobić bo nóżki i rączki na buźce....
Ja puchnę niesamowicie od kilku dni, u mnie to taki objaw przedporodowy, czuję, że chłonę wodę z powietrza, co prawda kostki mam w normie, ale cycki już produkują tyle mleka, że mogłabym już dokarmiać noworodki
do tego buźka taka obrzęknięta......Cieszę się, że jak urodzę to od razu woda zejdzie to cudowne uczucie, wiem, że po porodzie lała się ze mnie woda wszystkimi kanalikami potowymi