reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty u lekarza

kacha to jest tak jak u mnie :)) ja wlasnie w sobote bylam na oddziale i owszem imprezke mozna rozkrecic bo w kazdej sali porodowej jest CD i zalecaja brac ulubiona muzyczke dla relaksu :))
a szkole rodzenia bardzo ci polecam.

Hehehe Stefanka to musimy już listę gości szykować ;-)
Jeśli chodzi o położną to mam super starszą babeczkę, która jest zachwycona Polską i Krakowem, także nie mam co narzekać ;-)
 
reklama
A ja ostatnio porobilam wszelkie badania zwiazane z tym podwyzszonym cukrem i wyniki byly calkiem ok, ale jak przyszlo do codziennych pomiarow, to zaczelam sie gubic masakrycznie i musze sie jeszcze duzo nauczyc, a czasu za wiele do porodu nie ma:( Bo ta dieta, niby nie jest restrykcyjna, a jednak wymaga podporzadkowania dnia pod zegarek, laczenia pewnych produktow i czestych posilkow (nawet pozno wieczorem) W kazdym razie staram sie jak moge, ale pewnych rzeczy mozna nauczy sie dopiero na bledach....
A przy okazji tych badan zrobili nam usg i potwierdzilo sie, ze nasza kluseczka, to 100% dziewczynka i dokladnie kiedy stuknal nam 33 t.c. wazyla 2222g (przy czym oni uparcie patrza na termin porodu z ostatniej miesiaczki i wg nich niunia ma tydzien wiecej i moglaby byc ciut wieksza jak na 34 t.c - a ja i tak bardziej ufam terminowi z usg polowkowego, poniewaz miewalam bardzo nieregularne cykle)) A zreszta mam cicha nadzieje, ze nasza niunia nie urodzi sie za wielka, bo i mi bedzie latwiej i dla niej bezpieczniej, jesli uda sie urodzic naturalnie:)
Aaa, no i niestety przy zmodyfikowanej diecie troche zaczelam tracic na wadze (chociaz jem znacznie czesciej, i wcale nie malo:szok:) ale brak slodkosci zrobil swoje... Musze sie teraz pilnowac i chociaz minimalnie sie podtuczyc, bo chudniecie w ciazy nie jest wskazane, a zwlaszcza, ze sie okazalo, ze dpoiero jakies 10 funtow mi przybylo, a bylam pewna ze z 10, ale kilo! I tak to w moim przypadku glupio brzmi, bo i przed ciaza duza babeczka ze mnie byla, wiec to juz na jakis paradoks zaczyna zakrawac.
No nic najwazniejsze, zeby sie troche pilnowac i ze niunia mimo ze kruszynka, to sie dobrze rozwija:)

Kasia, fajnie ze z tej opieki lekarskiej jestes zadowolona. Ja tez musze przyznac, ze przynajmniej w Kanadzie mam odczucie, ze personelowi medycznemu zalezy na pacjencie, a nawet jak cos jest nie tak, to wystarczy troche glosniej interweniowac i da sie wszystko zalatwic, bez laski i bez podplacania:)...
Musimy tylko sobie zyczyc, zeby kazda z nas trafila na porodowce na przyjazne, ludzkie traktowanie dla rodzacej i dla dzidziusia:) I na szczesliwe, lekkie rozwiazanie:D
 
pryzybela ciesze się ze z malutka wszystko dobrze;-) a jesli chodzi o twoje pomiary i związaną z tym diete to dasz radę..wierze ze trzeba się kontrolować, pilnować określonych godzin, ale wszystko jest do nauczenia.

głowa do góry
 
Pryzbela dobrze, że z córeczką wszystko w porządku.
No i życzę Ci przybrania z 5 kilo na wadze ;-) dla dobra małej.
A co do diety i pomiarów to wierzę, że wkrótce w tej dziedzinie będziesz mistrzyną ;-)
 
Czesc Kobietki :)
Ja wlasnie wrocilam od poloznej :-) i moja Dzidzius chyba chcial zrobic mamie urodzinowy prezent bo wszystko jest wporzadku:tak: Polozna zmierzyla cisnienie, jest ok. Zmierzyla brzuszek i pochwalila rozmiary :tak: a no i posluchalam serduszka Maluszka :tak: a to najcudowniejszy prezent :-)

I wiecie co? Wazylam sie i moja waga sie nie zmienia. Waze 66 kilo, a wiec jak do tej pory przytylam tylko 7 kilo :-)

Nastepna wizyta za 2 tygodnie :-) w urodziny mojej mamy :-)

A i wiecie co pytalam o te skurcze a polozna powiedziala ze jak beda sie nasilac albo robic sie czestsze to zebym pojechala na wszelki wypadek do szpitala.

Ale wszystko jest wporzadku i Dzidzia jest ulozona glowka do dolu i sie caly czas wierci :tak:
 
reklama
A ja właśnie wróciłam z badań.
USG i KTG było.
Dzidziusiowi serduszko działa idealnie :-). Na USG też obrazek ładny, tylko z jedną uwagą: mam mało wód płodowych. Muszę zacząć pić jak smok wawelski po połknięciu baranka ;-)
Ciężkie to będzie, bo mnie niewiele wody do życia potrzeba.
Ale to przecież nie o mnie tu chodzi.
Muszę tylko poszperać w necie jakie tak na prawdę znaczenie ma duża objętość wód dla płodu. Tak na logikę to niby wiem, ale jaka jest prawda?
 
Do góry