reklama
Zapominajka
dwa kawałki nieba mam
Agara dacie radę!!!
Zdrowia i wytrwałości!!!!
Zdrowia i wytrwałości!!!!
ALG
Fanka BB :)
Agara czytalam Twój post z zapartym tchem. Dobrze że już wszystko ok dbaj o siebie i malucha
marciosz
Fanka BB :)
Agara, bardzo Ci współczuje tych sensacji... okrutne to, że nagle coś człowieka trafi... czuje się bezradny i może liczyć tylko na kompetencje lekarzy. Obyś nie miała więcej tak przykrych doświadczeń. Najważniejsze jest żebyś próbowała być spokojna i ukierunkowana na tak ! Myśl że wszystko MUSI się pozytywnie rozwiązać. Bo głowa działa cuda ! Wiem to, bo miałam ostatnio koszmarne szpitalne przeżycia z bliską mi osobą i choć było bardzo ciężko, wszystko się dobrze skończyło i teraz jestem najszczęśliwsza na świecie!
mavika
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Lipiec 2012
- Postów
- 3 396
Agara a ja się matrwię kaszlem...Dzielna jesteś Ty i Twój synek! Trzyamam kciuki na wszystkich 4 kończynach!!!
A ja z okazji tłustego czwartku postanowiłam kolejny rok nie ulegać pokusie, choć jak weszłam do piekarni po chleb i zobaczyłam te całe blachy świeżutkich pączuszków to aż mi ślina napłynęła. Ale nie. Zjadłam sobie kawał mojego fasolowo-bakaliowego ciasta i mi lepiej W końcu pewnie i bez pączków zobaczę kolejne 4 kilo do przodu w poniedziałek...
A ja z okazji tłustego czwartku postanowiłam kolejny rok nie ulegać pokusie, choć jak weszłam do piekarni po chleb i zobaczyłam te całe blachy świeżutkich pączuszków to aż mi ślina napłynęła. Ale nie. Zjadłam sobie kawał mojego fasolowo-bakaliowego ciasta i mi lepiej W końcu pewnie i bez pączków zobaczę kolejne 4 kilo do przodu w poniedziałek...
sembonzakura
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Wrzesień 2012
- Postów
- 1 572
Cześć Dziewczyny , dość długo mnie nie było .... Niestety po nowym roku przeżyłam koszmar , zaczęło się 4 stycznia wieczorem poczułam się źle poszłam spać a rano obudziłam się z gorączką tego dnia miałam wracać do Niemiec bo na świeta byłam w Polsce przez całą drogę źle się czułam wieczorem gdy zajechałam do domu czułam się jeszcze gorzej niż w czasie podróży następnego dnia dostałam drgawek a gorączka nie ustępowała ... pojechałam do lekarza tam skierowali mnie do szpitala zmierzono mi temp. miałam 40 stopni musiałam tam zostać . Podali mi antybiotyk gorączka ustąpiła , przewieziono mnie na ginekologie , w nocy gorączka wzrosła z 37 do 40 kolejny antybiotyk i gorączka spadła na kolejne 2 godziny po tym czasie gorączka znów rosła tym razem do 42,3 lekarz ginekolog zwołał innych specjalistów badali mnie z każdej strony a krew wykazywała tylko wysokie ob ale lekarze nie znali przyczyny tak wysokiej gorączki ... kiedy dostałam ta wysoka gorączkę lekarze przewieźli mnie na intensywną terapie tam znowu dostałam antybiotyk i poczułam się lepiej po kolejnych 3 h i totalnego wycieńczenia dostałam znowu wysoką gorączkę następnego dnia przyszedł lekarz i oznajmił mi że wyrostek powoduje wysoka goraczke ze boja sie ze sie rozleje zdążyłam tylko zadzwonić do mamy i mojego partnera myślałam że zdążą nie zdążyli bo ja już byłam na operacyjnej pamiętam że lekarz kazał mi podpisać papier bo ryzyko niepowodzenia było wysokie , po kilku godzinach obudziłam się już na sali intensywnej terapii cieszyłam się że żyje po chwili przyszedł lekarz i oznajmił że jednak wyrostek był zdrowy i że ob jest nadal wysokie po 2 godzinach gorączka wróciła ale do tego zaczęłam się dusić ,podali mi jakiś antybiotyk który przyspieszył bicie serca nigdy mi tak serce nie biło słyszałam w zasadzie jak bije odstawili ten antybiotyk i zwołali lekarzy , po chwili poprosili mojego Kerema na bok i okazało się że muszę natychmiast zostać przewieziona do kliniki w Hanowerze oddaloną od nas 200 km i tak też zrobili w związku z niemocą i bezradnością lekarzy przewieziono mnie karetką do tejże kliniki tam znowu intensywna terapia pobieranie krwi i czekanie na wyniki 1 dnia nie wykazały nic następnego dnia okazało się że wszystko działo się w płucach... Bakteria rozwijała sie powoli dlatego nie mogli zlokalizować gdzie jest problem chociaż może trafiłam do niewłaściwego szpitala na początku ...
Teraz mam problemy z donoszeniem wątroba wymaga kontroli i w związku z tą raną na brzuchu nie wie jak będę rodziła
Mój synuś dał rade chociaż też dużo przeszedł jest badany co 2 dni
oo masakra jak z Dr Housa! Dasz rade mała i ty i synek trzymamy mocno kciukasy za Ciebie &&&&&
reklama
A ja z okazji tłustego czwartku postanowiłam kolejny rok nie ulegać pokusie, choć jak weszłam do piekarni po chleb i zobaczyłam te całe blachy świeżutkich pączuszków to aż mi ślina napłynęła. Ale nie. Zjadłam sobie kawał mojego fasolowo-bakaliowego ciasta i mi lepiej W końcu pewnie i bez pączków zobaczę kolejne 4 kilo do przodu w poniedziałek...
rany...dla mnie pączki w Tłusty Czwartek smakują o niebo lepiej niż w inny dzień,mogę cały rok nie jeść a w TC nie odpuszczę choćbym miała 4 kg za jedno pączka przytyć...czasami myślę że w TC dodają jakiś magiczny składnik że pączki są takie dobre...albo to moja psychika tak działa
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 374
Podziel się: