melduje się po wczorajszej wizycie...w sumie nie należałaani do udanych ani do beznadziejnych, jedyny wniosek jaki wysnułam to taki, żezostanę przy tym moim lekarzu, bo jednak chodzi do niego 99% ciężarówek na 100%babek, które przychodzą do tego lekarza...
ogólnie nie dał skierowania ani na toxo ani na tsh,powiedział ,że na toxo i tak jest za późno, bo do 10 tyg tzreba te badaniazrobic, a tsh powiedział że mam sie nie przejmować bo to nieistotne że mojamama ma tarczyce...no cóż
później mnie zbadał manualnie i pzrez usg, wymierzyłdzidzię, główkę, uda, zobaczył paluszki itd.
nie mam ani zdjecia ani nawet nie wiem jak jest duże
powiedział tylko, że jak na ten (prehistoryczny

) sprzęt toon może powiedzieć, że jest wszystko w porządku, dziecko ma wszystko na miejscui wydaje sie większe niż wychodzi z OM.
ogólnie nie mam zamiaru tam chodzic, bo sprzet straszny i wsumie boli mnie do tej pory po tym całym badaniu, wiec dzisiaj ide załozyćkartę ciąży u swojego lekarza, a w pon na wizytę...zobaczymy
powiedział też, że bez sensu, ze idziemy teraz na usg 4d bo badanie genetyczne mozemy zrobić wszędzie tylko musi być dobry sprzęt i wykwalifikowany "obsługiwacz" no i mam dwa tyg na zrobienie tego badania