reklama
Prawdopodobnie nic by wtedy nie wyszło. Ja byłam 3 tygodnie przed przyjęciem do szpitala i szyjka była idealna. Nie masz się teraz co zamartwiać. Tylko się oszczędzaj. I wierz w to, że wszystko będzie dobrze :-). Tak naprawdę wystarczy Ci 6 tygodni jeszcze ;-).”mala.di” pisze:teraz tylko bede niepotrzebnie myslec ze co by bylo gdyby jednak mi miesiac temu zrobila badanie na fotelu...ale to w sumie nie ma sensu.
scarletta, często jest tak, że te szacowane pomiary różnią się od rzeczywistych. Ile razy się słyszało wśród znajomych bliższych i dalszych, że dziecko przed porodem było szacowane na ponad pół kilo lżejsze, a po porodzie na wadze była niespodzianka. O, i kakakarolina jest tego przykładem :-). Zobaczysz co wyjdzie na następnej wizycie.
A ja właśnie sprawdzam wyniki dzisiejszego badania mojego kochanego CRP. Nadal wyżej niż powinno (14,60 mg/l), ale to znów o 1 punkcik mniej niż przy wypisie ze szpitala :-). Nie rośnie - to już coś. Uff. Mam nadzieję, że podobnie dobrej myśli będzie gin na czwartkowej wizycie ;-). Bo już nie chcę więcej antybiotyków. Moje gardło już przestaje przepuszczać przez siebie tabletki.
MieMie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2012
- Postów
- 1 122
Mala.di nie miej do siebie pretensji, nie zawsze i nie wszystko jest się w stanie przewidzieć. Teraz najważniejsze, abyś się oszczędzała i starała się przywoływać tylko dobre i pozytywne myśli. Mam nadzieję, że będzie lepiej
Myśmy z M byli dziś na USG 3d/4d. Płci nadal nie znamy, twarzyczki nie pooglądaliśmy,bo maleństwo dalej było ułożone główką do mojej kości krzyżowej w dół, pleckami do aparatu usg. Dobrze, że ta lekarka nie waliła mnie głowicą w brzuch, by dzidzia się przekręciła. Nic za wszelką cenę. Ale lekarka strasznie niemrawa, nic nie mówiła, nic nie pokazywała, zrobiła 3 zdjęcia i tyle. Próbowaliśmy ją z M zagadywać, ale nie była chętna. Dramat, tacy lekarze są najgorsi, jakby z łaską przyjmowali pacjenta. Dobrze, że to usg nie było drogie,bo wtedy dopiero bym się czuła zawiedziona. Ale tak czy inaczej niesmak po takiej wizycie pozostał. Jestem za bardzo przyzwyczajona do mojej lekarki, która jest kontaktowa, poświęca mi tyle czasu ile potrzeba i wszystko wyjaśnia.
Na razie pozostaje nam wierzyć, że z Maleństwem wszystko OK i to jest najważniejsze - by rosło zdrowo, płeć będzie najwyżej niespodzianką
Myśmy z M byli dziś na USG 3d/4d. Płci nadal nie znamy, twarzyczki nie pooglądaliśmy,bo maleństwo dalej było ułożone główką do mojej kości krzyżowej w dół, pleckami do aparatu usg. Dobrze, że ta lekarka nie waliła mnie głowicą w brzuch, by dzidzia się przekręciła. Nic za wszelką cenę. Ale lekarka strasznie niemrawa, nic nie mówiła, nic nie pokazywała, zrobiła 3 zdjęcia i tyle. Próbowaliśmy ją z M zagadywać, ale nie była chętna. Dramat, tacy lekarze są najgorsi, jakby z łaską przyjmowali pacjenta. Dobrze, że to usg nie było drogie,bo wtedy dopiero bym się czuła zawiedziona. Ale tak czy inaczej niesmak po takiej wizycie pozostał. Jestem za bardzo przyzwyczajona do mojej lekarki, która jest kontaktowa, poświęca mi tyle czasu ile potrzeba i wszystko wyjaśnia.
Na razie pozostaje nam wierzyć, że z Maleństwem wszystko OK i to jest najważniejsze - by rosło zdrowo, płeć będzie najwyżej niespodzianką
Dzis bylam na kontroli po tej akcji co mnie polozna wyslala do szpitala z podejrzeniem ze maly sie moze nie rozwijac prawidlowo bo mam za maly brzuch i nie czuje ruchow dziecka... doktor dzis pomierzyl brzuch i jest juz w normie mimo ze ja nie czuje zeby mi urosl az tak duzo no ale skoro sprawdzil to jest okej , ale wypisal mi skierownie na usg pomiarowe dziecka tak czy siak i jutro na 10 jade na sprawdzenie wszytkiego wiec napisze co mi tam powiedziano ale czuje ze wszytko bedzie okej
MieMie - no to kinder niespodzianka Ci sie szykuje, wstydliwe to Twoje malenstwo
MieMie - no to kinder niespodzianka Ci sie szykuje, wstydliwe to Twoje malenstwo
Cześć dziewczyny Byłam dzisiaj na wizycie. Wszystko ok, mała rozwija się prawidłowo i waży już 992 gramy Ułożyła już się główką w dół, ale podobno o dobrze. Wyniki obciążenia glukozą też dobre, tylko w moczu trochę dużo limfocytów. Termin z om to 18.08, a z usg 23.08(urodziny mojej mamy hihi ).
kruszki
Fanka BB :)
no ja za godzinke mam wizyte z polozna, mam bole pod piersiami i w lonie, doslownie w lonie, masakra jakas :/
zaraz wskakuje pod prysznic, przelece jeszcze forum
zaraz wskakuje pod prysznic, przelece jeszcze forum
katjusza77
szczęśliwa mama :-)
dziewczynki - nie martwcie się tak bardzo, tą wagę na prawdę oni wyliczają to trochę "pi razy oko", moja Natalka w 38 tygodniu miała już ważyć 3 kilo a w 40 tygodniu urodziła się z wagą 2640 (i podobnie i mąż i ja nie należymy do najmniejszych), nie schudła, po prostu tak ją lekarz właśnie mierzył... ;-) co do tej wagi, to raczej chodzi o ogólny przyrost, czy jego tempo jest prawidłowe, dzici rosną szybko, regularnie lub powoli - każdy z tych przyrostów jest prawidłowy w swoich granicach, byleby był miarowy.. zarówno spadek przyrostu jak i jego nagłe przyspieszenie mogą ale wcale też nie muszą świadczyć o tym, że "cośtam" się dzieje (przy spadku np. spowalnia łożysko a przy a za nagłe przyspieszenie może być odpowiedzialna np. cukrzyca mamy). W każdym razie waga którą podajecie dla waszych maluchów jest jak najbardziej prawidłowa dla ich wieku.
Co do skracającej się szyjki - pozostało mala.di leżeć i grasować po allegro, i pamiętać, że nawet jeśli teraz (odpukać!) byś urodziła to Twoje maleństwo ma prawie 100% szanse na to by być zupełnie zdrowym człowiekiem ;-) ale wiadomo - lepiej poczekać do 36 tygodnia, więc zaciskaj nogi ;-)
Co do skracającej się szyjki - pozostało mala.di leżeć i grasować po allegro, i pamiętać, że nawet jeśli teraz (odpukać!) byś urodziła to Twoje maleństwo ma prawie 100% szanse na to by być zupełnie zdrowym człowiekiem ;-) ale wiadomo - lepiej poczekać do 36 tygodnia, więc zaciskaj nogi ;-)
Hej trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty.
Ja byłam wczoraj, ale potem szkoła rodzenia i już czasu zabrakło i sił żeby napisać.
Generalnie no to nie jest źle, szyjka trzyma, dzieciaki ułożone głowami pod moimi żebrami. Co do skurczów no to mam się obserwować, jakby się zwiększało to szpital. Generalnie planuje tak czy siak położyć mnie na oddział, pewnie w połowie czerwca. Jak to mówi mój lekarz, żebym sobie odpoczęła i była pod obserwacją.
Mam w gorsze dni wziąć sobie te 6 tabletkę fenoterolu i w sumie tyle.
Dzieci nadal o tydzień mniejsze niż ciąża, ale to ponoć norma w bliźniaczej. 30 maja mam USG takie dokładniejsze to mi je pomierzą.
Myślę, że wszystko będzie dobrze, wytrzymam do tego minimum 34 tygodnia Wierzę w to...
Ja byłam wczoraj, ale potem szkoła rodzenia i już czasu zabrakło i sił żeby napisać.
Generalnie no to nie jest źle, szyjka trzyma, dzieciaki ułożone głowami pod moimi żebrami. Co do skurczów no to mam się obserwować, jakby się zwiększało to szpital. Generalnie planuje tak czy siak położyć mnie na oddział, pewnie w połowie czerwca. Jak to mówi mój lekarz, żebym sobie odpoczęła i była pod obserwacją.
Mam w gorsze dni wziąć sobie te 6 tabletkę fenoterolu i w sumie tyle.
Dzieci nadal o tydzień mniejsze niż ciąża, ale to ponoć norma w bliźniaczej. 30 maja mam USG takie dokładniejsze to mi je pomierzą.
Myślę, że wszystko będzie dobrze, wytrzymam do tego minimum 34 tygodnia Wierzę w to...
MieMie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2012
- Postów
- 1 122
Kochane, tak mi się właśnie przypomniało, że na wczorajszym USG lekarka powiedziała, że nasze dziecko ma wokół szyi owiniętą pępowinę , ale powiedziała, że to nic złego i jeszcze się pewnie przetransportuje kilka razy. Co Wy na to? trochę mnie to zmartwiło, ale może rzeczywiście nie ma powodów?
No i jeszcze jedno - czy wiecie, kiedy główka dziecka się zrasta zupełnie? Bo ze zdjęć USG z takiego rzutu z góry widzę tą główkę, ale te dwa miejsca, w których w środku głowy powinny znajdować się półkule są takie przyciemnione, jakby główka nie była zrośnięta. Może to paranoja i wypisuję głupoty, ale gdyby coś miało być nie tak, to lekarka chyba by coś powiedziała, mimo, że to nie jest usg rozwojowe, czy genetyczne tylko takie typowe usg 3d? Czy możecie mnie uspokoić, bo wpadłam w jakąś idiotyczną paranoję. Chyba mam za dużo czasu na myślenie...
No i jeszcze jedno - czy wiecie, kiedy główka dziecka się zrasta zupełnie? Bo ze zdjęć USG z takiego rzutu z góry widzę tą główkę, ale te dwa miejsca, w których w środku głowy powinny znajdować się półkule są takie przyciemnione, jakby główka nie była zrośnięta. Może to paranoja i wypisuję głupoty, ale gdyby coś miało być nie tak, to lekarka chyba by coś powiedziała, mimo, że to nie jest usg rozwojowe, czy genetyczne tylko takie typowe usg 3d? Czy możecie mnie uspokoić, bo wpadłam w jakąś idiotyczną paranoję. Chyba mam za dużo czasu na myślenie...
reklama
katjusza77
szczęśliwa mama :-)
sopelek - to super, że wszystko u Was okej, wytrzymasz, wytrzymasz, moja koleżanka w zeszłym roku donosiła bliźniaki do końca i mały włos by nie przenosiła, tylko akurat były Święta Wielkanocne i lekarze szli na urlopy więc zrobili jej cesarkę, bo się bali, że zacznie rodzić jak będzie mało osób na dyżurze ;-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 122
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: