reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyty u lekarza nasze i niebawem naszych pociech:):)

witajcie dziewczyny. Tak jak wam pisałam na dolegliwościach we poniedziałek tydz temu złapał mnie niesamowity ból pleców, męczyłam się całą noc i we wtorek rano pojechałam do szpitala. Okazało sie ze to kolka nerkowa i musiałam zostać. Dopiero dzisiaj wyszłam;/ Jestem nie do życia jak troche sie ogarne to Was podczytam.
Na ktg wychodziły skurcze, brzuch twardniał dostawałam fenoterol.Szyjka ma 23mm. Mały w 35tygodniu ważył 2640;) Teraz jest ok. Mam nadzieje, że do porodu już nie trafie do szpitala. Pozdrawiam

trzymam kciuki za wizyty:)
 
reklama
g_agnes - bardzo współczuję tej kolki; mój mąż miał dwa tygodnie temu ten sam problem :no: dobrze, że wróciłam nadal w dwupaku:) i oby już więcej bez takich przygód się obyło:tak:
 
g_agnes dobrze że już jest lepiej!
trzymam kciuki za wizytujące dziś dziewczyny &&&
Ja też mam dziś wizytę ale u tego nieszczęsnego kardiologa, zobaczymy co powie...
 
No kochane nie mogłam się zebrać żeby napisać. U Gina wszystko ok, już nie będę musiała robić żadnych wyników bo wszystkie mam w normie,więc ten etap mogę uważać za zakończony :) Pani jeszcze pobierze wymaz na GBS i w ogóle koniec z badaniami będzie.

Byłam na USG również synuś zdrowy :) waży 2392g, tydzień 35, termin na 16 kwietnia, tylko że położenie jest podłużne miednicowe. Ale będę dobrej myśli i żyła z nadzieją że się jeszcze obróci, bardzo nie chciała bym mieć CC ( to mój najgorszy koszmar) :-(.
 
reklama
myszka gratki udanej wizyty...no z tym położeniem faktycznie kiepsko...też moja córcia leży miednicowo-przynajmniej tak ją czuje ostatnio:( więc wizja CC staje się coraz bardziej realna...no ale bądźmy dobrej myśli:)
 
Do góry