sarisa "To inaczej szczyt panewki,zbudowany z czesci chrzestnej.Nic to konkretnego nie wnosi,bo w dysplazji ocenia sie stromosc tego dachu." wiec ja to rozumiem ze to poszerzenie nie jest problemem, ale jakbys chciala cos dokladniej wiedziec to daj znac na pw albo smsem to dopytam jeszcze.
reklama
Kania78
...
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2011
- Postów
- 8 199
Bilans Dwulatka - mierzyła/ważyła ją pielęgniarka przed wizytą (wagę mają walniętą ale to szczegół). Waga jej pokazała 15 kg ale ja ją przed wizytą ważyłam w domu i waży 14 kg ((a wagę mam dobrą) 90-95 centyl) i ma 90 cm wzrostu (75-90 centyl). Na wizycie pani doktor osłuchała, sprawdziła stan jamy ustnej i zębów, poprosiła by się przeszła tam i z powrotem i to wszystko. A jeszcze stwierdziła, że Oliwia bardzo ładnie mówi i składa zdania, że jest pod wrażeniem :-) Pytała o zgłaszanie potrzeb fizjologicznych, budowanie z klocków itp.
Ostatnia edycja:
Baśka_28
Fanka BB :)
Kania super że bilans wyszedł dobrze
ikaa29
Fanka BB :)
kania o to Wy też dziś byłyście na bilansie a ja w innym wątku opisałam ale może makuc przeniesie mój post jak by co tutaj.No i ja zapomniałam tam napisać że my też spacerek robiłyśmy po gabinecie,i w ząbki zajrzała i jeszcze ciśnienie miała mierzone.Pytania o klocki i budowanie zdań też były ale o potrzeby fizjologiczne nie pytała może przeż to że pampka widziała albo zapomniała.
ikaa29
Fanka BB :)
kania tak ciśnienie.Lenka miała 77/49.a Wy nie miałyście mierzonego?
Kania78
...
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2011
- Postów
- 8 199
Nie, nie miałyśmy i nigdy jej nie mierzył nikt ciśnienia dlatego jestem zaskoczona.kania tak ciśnienie.Lenka miała 77/49.a Wy nie miałyście mierzonego?
rysia85
matka wariatka:)
- Dołączył(a)
- 2 Marzec 2012
- Postów
- 256
My też po bilansie dwulatka...właśnie niedawno wróciliśmyOdbyło się to tak jak Kania pisała...a poza tym ważymy (a raczej Miłosz waży) 13 kg i ma 89cm (choć na moje oko było to 90 cm...ale to szeczegół).A więc też jest w siatce centylowej w obu przypadkach 50/75 centyli,więc chyba ok:-)
aaa i u nas też nie było mierzenia ciśnienia,więc jestem w szoku że się mierzy dzieciaczkom na bilansie...
aaa i u nas też nie było mierzenia ciśnienia,więc jestem w szoku że się mierzy dzieciaczkom na bilansie...
Alicja z Krainy Czarów
od teraz serca mam dwa..
- Dołączył(a)
- 19 Sierpień 2010
- Postów
- 7 188
no i ja zaglądam z danymi z bilansu...
ogólnie to już kiedyś pisałam, ze nasz obecny pediatra to baba - robokop, dzieci jak pudełka na taśmie traktuje "szybko, ja nie mam tu całego dnia, jeszcze tyle dzieci czeka na korytarzu" :/ ogólnie badanie super, Iś się rozgadała, dzielnie zniosła wszelkie badania mimo ze babsko niemiłe. DO ząbków zajrzała, powypytywała, nóżki, kręgosłup sprawdziła. Ciśnienia nie mieliśmy mierzonego. No i wyskoczyła mi z tekstem, ze Iś ledwo w 3 centylu i że za mała :-( Niunia ma 82 cm i 10,200 kg. Ona od początku była drobna i tak sobie wolno rośnie, ja też do gigantów nie należę, podobnie jak moja mama, czy teściowa. Ale najbardziej zaniepokoił mnie jej tekst: "no wie pani teraz to ona za mała jest, jeszcze nic z tym nie będziemy robili" ja oczy w słup i pytam co ona niby chciałaby z tym robić. Uśmiechnęła się krzywo i odparła, ze teraz to jeszcze za wcześnie żeby jej coś podawać, trzeba poczekać jak wejdzie w wiek przedszkolny, to może wzrostowo skoczy. No i mnie zimny pot zalał. CO ona chce jej podawać?! Ja zawsze traktowałam to wszystko z dystansem, bo przecież wiem jak było od początku. Iś urodziła się 51cm i 2800g, ale nam spadła do 2250 g ale generalnie cały czas wolno, ale sukcesywnie rośnie i przybiera na wadze. Jest proporcjonalna, tyle że mniejsza niż rówieśnicy. A że ładnie się nam rozwija, biega, tańczy wariuje, to jakoś to wszystko odsunęłam na dalszy plan. teraz to wszystko znów wróciło. I się martwię że z Iza naprawdę coś jest nie tak :-(
ogólnie to już kiedyś pisałam, ze nasz obecny pediatra to baba - robokop, dzieci jak pudełka na taśmie traktuje "szybko, ja nie mam tu całego dnia, jeszcze tyle dzieci czeka na korytarzu" :/ ogólnie badanie super, Iś się rozgadała, dzielnie zniosła wszelkie badania mimo ze babsko niemiłe. DO ząbków zajrzała, powypytywała, nóżki, kręgosłup sprawdziła. Ciśnienia nie mieliśmy mierzonego. No i wyskoczyła mi z tekstem, ze Iś ledwo w 3 centylu i że za mała :-( Niunia ma 82 cm i 10,200 kg. Ona od początku była drobna i tak sobie wolno rośnie, ja też do gigantów nie należę, podobnie jak moja mama, czy teściowa. Ale najbardziej zaniepokoił mnie jej tekst: "no wie pani teraz to ona za mała jest, jeszcze nic z tym nie będziemy robili" ja oczy w słup i pytam co ona niby chciałaby z tym robić. Uśmiechnęła się krzywo i odparła, ze teraz to jeszcze za wcześnie żeby jej coś podawać, trzeba poczekać jak wejdzie w wiek przedszkolny, to może wzrostowo skoczy. No i mnie zimny pot zalał. CO ona chce jej podawać?! Ja zawsze traktowałam to wszystko z dystansem, bo przecież wiem jak było od początku. Iś urodziła się 51cm i 2800g, ale nam spadła do 2250 g ale generalnie cały czas wolno, ale sukcesywnie rośnie i przybiera na wadze. Jest proporcjonalna, tyle że mniejsza niż rówieśnicy. A że ładnie się nam rozwija, biega, tańczy wariuje, to jakoś to wszystko odsunęłam na dalszy plan. teraz to wszystko znów wróciło. I się martwię że z Iza naprawdę coś jest nie tak :-(
reklama
Kania78
...
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2011
- Postów
- 8 199
Alicja co za chora baba, zmień Ty dr bo normalnie nóż się w kieszeni otwiera... Naprawdę, jak bym usłyszała taki tekst to bym jej na pewno coś powiedziała (biorąc pod uwagę mój niewyparzony język). Z Twoją Isią jest wszystko w porządku, i nie daj sobie wmówić że tak nie jest. A kobiecie następnym razem powiedz że taka jej natura, i że "konsultowałaś" ;-) to z innym pediatrą, i niech Ci nie wmawia takich bzdur. To jakby moją zobaczyła to by ją na jakiś obóz odchudzający kazała wysłać....
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 37
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: