reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty u lekarza - kiedy znowu i co nowego słychać?

reklama
Ja po dzisiejszej wizycie u gina jestem zadowolona i na pewno spokojniejsza. Dzidzia ładnie rośnie, od samego początku w parze z suwaczkiem. Jest straszną wiercipiętką, nie dało posłuchać spokojnie swojego serduszka, ale trochę usłyszałam, zobaczyłam i jest O.K. Ginek próbował podejrzeć co ma między nóżkami, ale jeszcze nie widać zbyt dokładnie, poza tym uciekało. Na początku czerwca mam mieć USG połówkowe i wtedy dowiemy się już na 100%.
Przez miesiąc przytyłam całe 20 dkg a od początku ciąży 1,20 kg więc jak na razie jest dobrze. Niestety nabawiłam się grzybka, niegroźnego, ale lekarz uznał, że będziemy go leczyć. Ponoć takie stany są dość częste u ciężarnych co spowodowane jest zwiększoną wydzieliną, a ja w dodatku jestem na luteinie dopochwowej 2x2 i to też mogło mieć duży wpływ.
 
Nigdy na 100% nie możesz być pewna, że na połówkowym się dowiesz płci :) Niestety to oprócz lekarza zależy też od ułożenia malucha. Znam przypadki, w których koleżanki dowiedziały się np w 7miesiącu dopiero.
 
Ja na tym forum czytałam w innym dziale, że dziewczyna na USG w szpitalu już ze skurczami miała się dowiedzieć, ale stwierdziła, że już te parę godzin poczeka:-)
Trzymajcie kciukaski za dzisiejszą naszą wizytę. Mam nadzieję, że mały zdrowo rośnie... Może gin nas jednak wrzuci na USG?
 
Nigdy na 100% nie możesz być pewna, że na połówkowym się dowiesz płci :) Niestety to oprócz lekarza zależy też od ułożenia malucha. Znam przypadki, w których koleżanki dowiedziały się np w 7miesiącu dopiero.
Oczywiście masz rację, źle się wyraziłam, bardziej chodziło mi o to, że gin nie będzie już miał wątpliwości jak uda mu się dojrzeć. W tej chwili woli nie ryzykować.
 
reklama
U nas wszystko ok. Na USG mały pupą się wypiął. Lekarz zdążył mu tylko zmierzyć główkę i brzuszek. Nazwał go małym pasibrzuchem. Serduszko posłuchałam i jest git.
 
Do góry