czesc ja tak na szybko....
u gina git, jest zarodek ZYWY i POJEDYNCZY! serce bije juz, ale fasolinka malusiaaaa, tylko 4mm, mam nadzieje, ze przez te 3- 4 tygodnie do nastepnej wizyty ladnie podrosnie. ps. mam dlugie cykle, moze to dlatego?
gin powiedzial, ze ciaza zywa i na tym etapie coz wieciej moze powiedziec... kwas foliowy 2 tabletki, sex mozna (sam o tym wspomnial), a nie mozna; opalac sie, kapac w goracej wodzie i zadnych uzywek oczywiscie a i na koniec zolwik na szczescie serio!
aha i pozytywne myslenie. on jakis tez nie wiem...zakrecony, chyba jedzie na jakis uzywkach, skoro pacjentki do samej 24 przyjmuje
zlecil badania, ale jakos dziwnie, albo ja juz nie pamietam jak to bylo przy Julii, w kazdym badz razie; jakis cukier (nie glukoza raczej, a jakas gli...kemia?? czy cus?? nie moge sie rozczytac
), mocz, toksoplazmoza i of course grupa krwi.
aaa termin tak jak myslalam; 1 marzec, ale ciecie jeszcze w lutym, umowimy sie na poczatku lutego, to tyle.
zbadal mnie nic nie powiedzial, zaprosil na lozko do usg (ma jakas nowa extra maszyne, testuje ja), cos tam chwile popatrzyl, powiedzial to co napisalam- stowe skasowal
Wy tez tak drogo placicie??