reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty u lekarza czyli co u naszego maleństwa słychać?

Oddałam mocz do badania. Wyniki będą po południuale odbiore je jutro przed wizytą. Mocz nadal jest zabarwiony krwią, ale w dalszym ciągu nie mam żadnych innych objawów.
 
reklama
Macie może pomysł, co może boleć po prawej stronie pod żebrami? Bo od wczoraj coś mi tam siedzi i już nie mogę na prawym boku się położyć... Albo to od kaszlu, albo Mały mnie skopał, albo nie wiem już co...

Dziś wizyta o 18.20, to może zapytam. I pewnie za tydzień kolejna, i za tydzień, i za tydzień, i jeszcze za tydzień... Ja jakoś nie wierzę, że ta ciąża się skończy porodem ;)
 
Macie może pomysł, co może boleć po prawej stronie pod żebrami? Bo od wczoraj coś mi tam siedzi i już nie mogę na prawym boku się położyć... Albo to od kaszlu, albo Mały mnie skopał, albo nie wiem już co...

Dziś wizyta o 18.20, to może zapytam. I pewnie za tydzień kolejna, i za tydzień, i za tydzień, i jeszcze za tydzień... Ja jakoś nie wierzę, że ta ciąża się skończy porodem ;)
Ewa - możesz być skopana, ale tam bardzo często umiejscawiają się nerwobóle. Mnie tam boli i teraz i bolało przed ciążą bo mam jakiś ucisk na nerw. Taki nieprzyjemny ból, jakby serce bolało...(tylko nie ta strona:-))
 
Myślicie, że ucho po zapaleniu zatok samo się odetka? Jeszcze niby mam trochę katar, więc czekam cierpliwie, ale to zaczyna być wkurzające jak się słyszy siebie od środka...
 
reklama
Cześć Mamuśki :-)

trzymam kciuki za wizytujące, aby wszystko było po Waszej myśli!!!;-)
ja już po wizycie KTG w porządku, przepływ pępowiny też :-)
ale jak na termin 02.12 Filip wogóle się nie kwapi do wyjścia :szok:
a lekarz zapowiedział że w czwartek mam podejść jeszcze raz na KTG
i to przed południem z myślą że potem do szpitala :szok::szok::szok:
bo dojazd z 45min powiększył się do 3 godz. przez tą zimę
więc żeby bez stresu dojechać będzie trzeba pojechać szybciej,
a że nie mam rozwarcia żadnego to jeszcze straszy że może się skończyć cc:no::no:
a ja chcę naturalnie i martwię się, że jak się wszystko zacznie to mąż nie zdąży dojechać :no::no::no:
a na dodatek mąż się rozchorował ni nie wiadomo czy go wpuszczą do porodu:no:
chciałabym już przytulić malucha ale teraz jak wiem że to może być już to ja chyba jeszcze nie chcę ..... rozumie mnie ktoś ????:szok::szok:

buziaki
 
Do góry