reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty u lekarza co nowego slychac

Agusiar, monitoruj ciśnienie. Pod koniec tak moze się zdarzyć, że nagle skacze. Jednak jest to bardzo niebezpieczne, bo przy skokach ciśnienia może odkleić się łożysko. Miała podobną sytuację z Marcinem w ciąży. Właśnie z tego powodu mi indukowali poród przed terminem- skończony 38 tydz. Rekordem było 165/117. Telepało już mną wtedy...

Joas no to sie troszke wystraszylam. Jutro wizyta u gin wiec dopytam. Poki co mierze w domu i na razie jest ok.
 
reklama
Ja też trochę wystrachana, tym bardziej że wcześniej z gin o tym rozmawiałam, tzn. kiedy może odkleić się łożysko i ona powiedziała, że między innymi przy długotrwałym nadciśnieniu, potem zmierzyła mi ciśnienie i ups. trochę wysokie... Na szczęście dziś już lepiej 132/77. Biorę magnez na wszelki wypadek. Pożyczyłam ciśnieniomierz od teściowej i mierzę.
 
ja miałam na wizycie w piątek 152/86, i ubłagałam gin zeby nie dawała skierowania do szpitala. Zgodzila sie pod warunkiem, ze bede mierzyc 4 razy dziennie i informowac ją jesli bedzie wiecej niz 140/90 na szczescie najwyzsze mialam 137/78, ale to tylko raz tyle, a tak to nie przekraczam 125/80. Podobno czesto jest tak ze na sam widok lekarza i ekscytacja wizytą moze tak bardzo podniesc cisnienie.
 
Ja dokłdnie mam tak samo z ciśnieniem. U gina skacze podan 130, a w domu 110 do góra. Teraz dogadałam się z ginem i mogę mierzyć w domu przed wizytą, a potem tylko zdawać mu relację.
Poza tym na dzisiejszej wizyci wszystko OK (przed każdą wizytą znoszę jajo ze strachu). Wyniki w normie (wymaz udało się wyrwać z przychodni już dzisiaj choć odbiór miałam na jutro), szyjka trzyma no i mała ma już ponad 2kg (2034). Lekarz powiedział mojemu M., że spora córa mu rośnie i że może być całkiem spora przy porodzie. Następna wizyta za 3 tyg. (04.11.) i wtedy oszacuje ile mała może mieć w momencie urodzenia.

IXI- rzeczywiście trudno ogarnąć to co Ci lekarz powiedział. Umów się na konsultację do innego lekarza. Będziesz miała jaśniejszy pogląd na sprawę. Dobrze, że teraz wyszło coś takiego. Trzymam kciuki.
 
Byłam dzisiaj u tego gina. Czekałam w poczekalni chyba z 1h. A same stare babcie przede mną były:tak:

Ginek okazał się bardzo fajny ( do tego mega przystojny-aż mi głupio było na początku:zawstydzona/y:).. USG nie zrobił- w końcu polska służba zdrowia. Ale zbadał mnie i mam już rozwarcie na 1 palec:happy2:

Powiedział, że teraz to ustalenie właściwego terminu, to jak wróżenie z fusów i że skoro miałam pessar, który już został zdjęty, mały jest "duży" i silny no i do tego mam już rozwarcie, to pozostaje mi tylko czekać, bo poród tuż tuż. I bez względu czy jest to 39tc, czy 36tc - ciąże można uznać za donoszoną.

Powiedziałam, że mam skurcze.. i pobolewa mnie brzuch tak jak na @. Kazał nie brać żadnych rozkurczowych środków, bo skoro jest już rozwarcie to nie jest wskazane hamowanie tego.

Uff ;-)
 
Ixi....dziwne to trochę....u mnie rozwarcie na 1,5 palca i szyjka miękka i skrócona, skurcze i ból jak na @ są, a lekarka ładuje we mnie prochy .... bo uważa że do 38 tc powinno się dotrzymać, a zastanawiam się jak lekarz bez USG może ocenić że Oliś jest "silny"?
Mnie by to nie uspokoiło.....
 
Amerie no i znowu zgłupiałam... ale tak czy owak już wczoraj dostałam "nakaz" odstawienia fenoterolu. Nie wiem, może po ściągnięciu pessara pozostaje tylko czekać? Nie mam pojęcia..

Ogólnie facet ujął to tak: " mały mógł już dawno wyjść, a dalej dzielnie się trzyma.." no i na końcu powiedział to co napisałam wyżej.

Pocieszył mnie fakt, że mam rozwarcie.. może urodzę za niedługo..
i nie będę musiała się przejmować właściwym terminem porodu... i chyba wolałabym urodzić np. teraz niż czekać powiedzmy 3 tyg lub mieć wywoływany poród.. tyle stresu, już i tak cały dzień o tym myśle.
 
reklama
Ixi super ze jest ok :)

Amerie ale ty jestes dopiero w 33 tygodniu wiec teraz jeszcze NIE mozesz rodzic bo za wczesnie. A ixi z pierwszych pomiarow miala 36 i ktorys juz dzien czyli liczone jako 37 tydzien, a z drugich pomiarow 38t1d czyli juz leci 39 tydzien, i teraz juz naprawde nie ma sensu faszerowac proszkami. Ja sobie sama zmniejszylam dawke lekow. Bo teoretycznie mam brac 3 razy dziennie nospe i magnez i tak bralam. Ale teraz biore 2 razy dziennie, a dzisiaj to dopiero teraz wzielam. Wiec juz dzisiaj nie wezme. Juz jest 35t1d wiec juz liczone jako 36 i jak Amelka chce wjsc teraz to wyjdzie, nie patrzac na to czy ja biore leki czy nie.
 
Do góry