reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty u lekarza co nowego slychac

Ixi ja to bym się cieszyła :tak:ale ja też mam takie obawy, bo OM miałam 19 lutego i było to raczej plamienie a nie miesiączka, no ale kij, zgadza się z USG więc się nie kłócę.
Trzymam kciuki za Olisia :)
 
reklama
ixi ale wiadomości!!! chociaz jakoś ja tego nierozumiem:) ale mowilaś chyba ze nie mialas okresu czy jakoś tak?
pisz mi na kom. jakby coś się działo:)

aaa i czy bolało ściągnięcie pessara?
 
aduska na młodych mamach napisałam trochę więcej o tym.. jeśli chcesz, przeczytaj (dot. to mojego "ostatniego okresu" i takie tam.. udzielałam się tam od zawsze, więc jakoś tam więcej opisuję :) ) Ściąganie nie boli :)

edytka mam się z nim zgłosić do szpitala po 25.10. Swoją drogą sama nie wiem po co.. i nie rozumiem za bardzo tego, co on mi dzisiaj nagadał. Wg nowej teorii Leona (tak się nazywa lekarz :D ) byłabym wtedy w 40 tc, więc mogli by mnie już przyjąć na oddział.
Musze to przetrawić jakoś..

I nie wiem czy nie umówić się na wizyte, do jakiegoś innego lekarza..
 
Ixi, a w którym tygodniu miałaś robione pierwsze USG i jaki był wówczas wiek dziecka?
Szczerze, to ja bym dokładnie sprawdziła u innego lekarza taką diagnozę. Wyciągnąć dziecko z brzucha to nie problem. Problem jak się to robi przed terminem...
 
ixi - ale newsów zapodałaś :-) Ciekawe jak się sprawa zakończy. Ja - wariatka - pewnie bym chciała skonsultować z jeszcze jednym lekarzem.

My też po wizycie - przeczucia mnie nie mylą, łożysko coraz bardziej dojrzewa, pojawiły się pierwsze "perforacje", całkiem możliwe jest więc, że termin 22 października (który mi wyznaczyła moja ginka na poród z prepidilem) będzie terminem całkowicie naturalnego, nie indukowanego porodu. W każdym razie, nie obraziłabym się wcale :-) Leoś waży prawie 2900g, wszystkie pomiary wskazują, że to 38 tydzień się zaczyna, pokazał mi dziś swoje piękne malutkie uszka :-) wzruszyłam się jak je zobaczyłam... Pooglądaliśmy Malucha przez dłuższą chwilę, bo gin chciała zobaczyć jak tam pępowinka - i uff, póki co daleko od główki, szyjki i tych newralgicznych okolic. Troszkę zmartwiło mnie ciśnienie - przez całą ciążę miałam 110/70, 110/65 a tu dziś 130/95 :szok: Mam monitorować i się nie przejmować. Gin powiedziała, że najprawdopodobniej to "ciśnienie białego fartucha" co mnie mało przekonuje, ale teoria o podnieceniu zbliżającym się rozwiązaniem już tak...
 
Ixi a moze poprostu byłas juz w ciąży a mialas miesiaczke?? I dopiero poszłaś jak okresu juz nie bylo. Hmm ale wlasciwie to na USg pierwszym by pokazalo. Ale zagatke tutaj dalas.
Ixi własnie doczytalam na młodych mamach ze w lutym miałam niby poronienie. To mi sie wydaje ze ta pielegniarka na IP wprowadzila was w blad i zadnego poronienia nie bylo. Ale nie robili Ci wtedy USg??

Holly super ze wszystko ok:)
 
Ostatnia edycja:
anbar pierwsze USG termin na 3.11 , drugie i trzecie 16.11 i później na każdym USG termin się już przybliżał...

U mnie to było z tym namieszane od początku .. może już to opiszę tutaj.

W walentynki miałam dostać @, ale nie przyszedł.. Zrobiłam test- pozytywny. Tydzień później ( a właściwie 11 dni później) zaczęłam krwawić, pojechałam na IP i tam stwierdzono, że poroniłam. Ot tak. Odesłali mnie do domu, powiedzieli że organizm się sam oczyści itd. Tyle stresu...

No i umówiłam sie na wizytę do gina jakiś miesiąc po tym- stwierdził ciąże. I wtedy zgłupiałam. Termin wg jego USG- 3.11 a OM? no własnie.. liczyłam od tego krwawienia wtedy.. choć nie powinnam chyba.. Wspaniały doktor Leon powiedział, że pewnie poroniłam i zaraz po tym zaszłam.. co od początku wydało mi się głupie..:confused::confused: i niemożliwe..


Ogólnie pisałam o tym wtedy na Młodych Mamach, więc jak któraś chce poczytać, to zapraszam na ten wątek od lutego:dry:

No i w sumie żyliśmy w przekonaniu, że jednego aniołka straciliśmy a drugi pojawił się b. szybko..


Gdybym przeczytała, że jakaś dziewczyna przeżyla to samo co ja opisałam wyżej, pewnie bym ją wyśmiała. No ale tak to wygląda i sama nie wiem co o tym myśleć.

Chyba powinnam dawno zmienić lekarza:confused:


edit.

Violet ale robili USG wtedy na IP, no i położna stwierdziła prawie od razu- fasoliny nie ma.
 
reklama
No ixi to niezle tu teraz namieszałaś.Historia rzeczywiscie nie z tego świata.Ale dziwne ze te kolejne usg jakos na to nie wskazywały a tu odrazu taka wiadomośc przy koncu ciąży.Ja bym poszła chyba jeszcze do innego lekarza.Tak jak ktos pisal wczesniej wyciągnać wczesniej dziecko to nie sztuka tylko zeby nie było jakis powikłań.Trzymam kciuki zeby wszystko było ok.

Holly super ze wszystko ok.A wysokie cisnienie raczej chyba z powodu zblizajacego sie porodu.
 
Do góry