reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty u ginekologa, badania, zdjęcia u USG

reklama
Magdus absolutnie masz racje!

Mnie męczyły fajne skurcze w nocy, budziły mnie.
Dziś znow mojego m zgwałcę, cokolwiek zadziałało wczoraj, czy gmeranie szyjki przez doktora i jad męża, zadziałało i zaraz lecę chodzic i kolejna porcje jadu.
 
Cholera no wlasnie nie!
My to pobawić sie lubimy, a teraz to czysta sportowka haha
Opatrzona hasłem: słoneczko! Ściągaj majty, potrzebuje twoich prostaglandyn [emoji16][emoji16][emoji16]

Tu na prawde chodzi o
To żebym mogła
Urodzić, a ja w tej chwili ledwo na bol sie przekręcam hahaa.
Choc chyba bedą musieli mi najpierw zrobić
Plastykę psiochy ;) hahah bo
Jest tak pokancerowana.
 
hahaha taka plastyka kusząca sprawa !
mój ostatnio mi powiedział po wszystkim że nie wiedział że ja jeszcze się potrafię tak wyginać haha
jeśli chodzi o przewracanie się z boku na bok to robię to z gracją wyrzuconego na brzeg morsa, ale jak przychodzi do czułości do mistrzyni lekkoatletyki się budzi :D:D
 
reklama
Dziewczyny zgadzam się z Madzią, ale w drugą stronę hahaha spodziewamy sie porodu w lipcy jak mamy terminy na sierpień :p :D :D

Każda już tupa nózkami, bo te ostatnie tygodnie tragediaaaaaa

Anney ja wczoraj też zadziałałam i też mnie dzis boli mocniej podbrzusze i lekko dno macicy jak na okres.

W ogóle opowiem wam historię spotkania z lekarką w szpitalu w Poznaniu , podniosła mi baba adrenalinę - że im tam na miejscu nie urodziłam to cud :p
Otóż, pojechałam aby sprawdzić czy dziecko nie jest owinięte pępowiną w związku z ostatnim ktg i niskim tętnem o którym Wam pisałam. Mały miał dodatkowo leniwy dzień i musiałam go zaczepiać aby raczył sie ruszyć. Na miejscu położna na IP rozpytała o co chodzi i nie było żadnego problemu aby wykonano mi konsultację. Przyjęli mnie nawet szybciej ,mimo że były przede mną dwie inne osoby.
Młoda lekarka powiedziała,że mam iść do gabinetu i coś tam jeszcze burknęła, ale nie zrozumiałam, a więc czekałam na nią. Przylazła i mówi,że miałam się rozegra, bo niby jak ma zrobić badanie. To jej odpowiedziałam,że nie dosłyszałam i uznałam,że gołym tyłkiem świecić nie będę tym bardziej,że gabinety konsultacyjne były przedzielone parawanem. OK Zbadała mnie ginekologicznie i przeszliśmy obok na usg. Tam siksa sie mnie pyta
-w jakim celu Pani przyjechała na IP?. W
Wytłumaczyłam więc. Ona mówi :
-to trzeba było zjeść coś słodkiego.
Odpowiedziałam:
- wiem o tym , zjadłam, oddychałam torem brzusznym, zaczepiałam , a mały ruszył się, ale słabo i chcę to sprawdzić tym bardziej,że miał kłopot z tętnem.
No to widząc skąd przyjechałam pyta :
- czemu przyjechała Pani do Poznania?
- Bo w bliższym szpitalu już kiedyś byłam w podobnej sytuacji i tam nawet mnie nie zbadano, a od razu chciano położyć na oddział bez jakiejkolwiek diagnozy.
No to siksa mówi:
-Ale tu jak będzie coś nie tak to i tak Panią położę!
-Wiem, ale przynajmniej będzie powód, bo robi własnie Pani badania i jeśli będzie coś nie tak to ja chętnie tu zostanę. zresztą zastanawiam się też nad tym szpitalem jeśli chodzi o poród.
- Ale dlaczego tutaj? Przecież jak ciąża przebiega prawidłowo to może Pani rodzić w zwykłym szpitalu.
- Tak, ale nie ma rejonizacji i mam prawo wybrać szpital, jaki chcę.
Babka w trakcie rozmowy cały czas robiła usg, ale nie komentowała co widzi. Podpytywałam czy wszystko OK.
Był też temat dot. karetki, generalnie chodziło o to jaka karetka by przyjechała do mnie w razie krwawienia żeby zabrać mnie do porodu, tzn skąd. Na co ona to,że nie wie, ale po co ja chcę wołać karetkę? Wyłożyła mi wykład na temat marnowania karetek do głupot i że jak będę rodzić to mam sobie sama przyjechać. Na co jej odp. że jak nie będę miała czym, męża nie będzie w domu a dostane krwotok to wyjścia mieć nie będę i zawołam karetkę nie patrząc na nic. Dodatkowo ją poinformowałam,że doskonale wiem jakie jest zapotrzebowanie na karetki i ile się czeka na wolną, bo pracuje w firmie która ma ten sam problem i nie raz na karetki czekałam po 2 godziny , więc z pewnością bym nie wezwała karetki do jakieś głupoty. Trochę złagodniała i zmieniła ton.
Później inna podłączyła mnie pod KTG i trzymały mnie na nim 45 minut. Myślałam ,że kręgosłup i biodro mi odpadną! Na szczęście wyniki ok.

Generalnie siksa w pip niemiła i chamska. Aż serce rośnie jakie "wspaniałe" pokolenie lekarzy nam wyrasta ^^

Mały w 37 tc waży ok 3200-3400 :))) <3
 
Do góry