...
Położna nam w szkole rodzenia mówiła tak: jak skurcze, to trzy godziny czekać i obserować. Jeśli się nasilają i po trzech godzinach nie przeszły - pędzić do szpitala. Jeśli się nie nasilają, nic się złego nie dzieje i sobie macica trening przedporodowy urządziła. Jeśli odejdą wody mamy średnio godzinę na spokojny dojazd do szpitala (godzinę, bo to tak bezpiecznie i przy szybkim porodzie i przy porodzie niespiesznym). Jeśli wody odejdą zielonkawe, intensywnie żółte lub pomarańczowe, a nie daj Boże pojawi się krwawienie to natychmiast do szpitala mamy jechać, choćby tak jak stoimy - w koszuli nocnej, w dresach, umyta czy nie....
Do szpitala jest sens jechać jak macie skurcze co 4-5 minut przez co najmniej 1,5-2 godziny. Wcześniej to sensu nie ma żadnego. Po pierwsze mogą was odesłać, po drugie jeśli nawet was przyjmą to spokojnie poleżycie przynajmniej kilka godzin zanim wejdziecie we właściwą fazę porodu - tyle tylko, że przez cały czas będziecie leżeć głodne bo nie pozwolą wam w szpitalu już jeść. Do tego jeśli na salce bedzie inna rodząca i będzie w dużo bardziej zaawansowanym stadium porodu to przez te kilka godzin będziecie słyszały jak rodzi, pomyślcie czy to jest coś co warto przeżyć przed swoim właściwym porodzie...
Jak macie już skurcze co 6-8 minut to najlepiej wejść pod ciepły (nie gorący) prysznic lub kąpiel na 40-45 minut. Jeśli po wyjściu skurcze przejdą to spokojnie zostajecie w domu, prześpijcie się, zjedzcie coś, rozluźnijcie. Jeśli macie rodzić, to po takiej kąpieli skurcze Wam się nasilą. Wtedy czekacie dopóki nie wejdą w fazę co 3-5 minut długości 60 sekund, i jak wejdą to spokojnie w domu jeszcze przez 1-2 godziny możecie siedzieć. Porządnie się najedźcie, rozluźnijcie przy fajnej muzyce i dopiero wtedy jedźcie do szpitala - na 100% nikt Was nie odeśle, wy się tak nie będziecie stresować w szpitalu (to jednak inne środowisko niż własny dom) i poród będzie szybszy i łatwiejszy.
Jeśli odejdą Wam wody a nie macie skurczy to też nie ma po co jechać do szpitala, tutaj jest różnie, co szpital to inne procedury, w niektórych po odpłynięciu wód bez akcji skurczowej trzeba poczekać 6 godzin w innych nawet 24 godziny.
I znowu jak pójdziecie niepotrzebnie tak szybko do szpitala to Was położą najpewniej na porodówkę, nie dadzą zbyt prędko jeść i będziecie przez najbliższe kilka(naście) godzin słuchały jak inne kobiety rodzą - tak się zestresujecie, że potem Wasz poród będzie najpewniej męczarnią.
Tak więc wyluzujcie. Jeśli bez akcji skurczowej odejdą Wam wody:
- czyste, bezbarwne, to poczekajcie przynajmniej 6 godzin w domu, prześpijcie się, najedźcie, odpocznijcie i dopiero wtedy jedźcie do szpitala
- zielona, to poczekajcie przynajmniej 4 godzin w domu, prześpijcie się, najedźcie, odpocznijcie i dopiero wtedy jedźcie do szpitala
Najlepiej dowiedzcie się w swoim szpitalu ile powinnyście poczekać, bo tak jak mówię każdy ma swoje procedury ale jechanie od razu jest głupotą i na pewno nie będzie miało dobrego wpływu na poród.
To nie amerykański film, trochę to trwa :-)
Pozdrawiam,
K