reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty i Lekarzy, badania, zdjęcia z USG

Cześć dziewczynki nareszcie dotarłam do domku:). Z Maluszkiem wszystko ok, waży 210g i wszystko ma na miejscu:) No i najważniejsze będzie na 100% synek:) Matko tak bardzo chciałam synka i będę miała swojeho wymarzonego Kubusia:). Jestem spokojniejsza o wiele tylko lekarz zwrócił mi uwagę na szyjkę bo wprwdzie ma 38mm ale mamy ją obserwować bo najwidoczniej się skróciła. Przy czym czytałam, że 38mm to jeszcze nie powód do paniki. A wy jak dziewczynki myślicie?

Gratuluję :D
 
reklama
Cześć dziewczynki nareszcie dotarłam do domku:). Z Maluszkiem wszystko ok, waży 210g i wszystko ma na miejscu:) No i najważniejsze będzie na 100% synek:) Matko tak bardzo chciałam synka i będę miała swojeho wymarzonego Kubusia:). Jestem spokojniejsza o wiele tylko lekarz zwrócił mi uwagę na szyjkę bo wprwdzie ma 38mm ale mamy ją obserwować bo najwidoczniej się skróciła. Przy czym czytałam, że 38mm to jeszcze nie powód do paniki. A wy jak dziewczynki myślicie?

No to widzę, że będzie ich dwóch :-) bo nasz synek też będzie KUBUŚ:-D:-D:-D!!!
 
Magda będą dwa Kubusie:) super:)))
A zapomniałam dodać, że mam łożysko na przedniej ściance więc pewnie tak prędko nie poczuję kopniaczków:(
No i połówkowe badanie mam 18 grudnia:) Dostaliśmy też skierowanie na ech serca płodu żeby wykluczyć powiększoną jedną komorę bo mój mąż ma tak genetycznie po tacie i dziadku. Ale to mu w niczym nie przeszkadza i nie ma z tego powodu dolegliwości ale wolałam powiedzieć o tym lekarzowi:)
Na usg dzidziuś jest starszy o 4 dni ale lekarz powiedział, że patrzymy na pierwsze usgi liczymy tak z tydzień od ostatniego okresu. Ale ja i tak dla pewności liczę te 40 tybod ostatniego okresu i niech tak będzie:) Idzie się pomylić:) Z usg wychodzi 17t4d, z wyliczeń 17t a lekarz 16t2d:) No i bądź tu mądry:)
 
Ostatnia edycja:
Viltutti po Twoich przeżyciach to nic dziwnego, że jesteś trochę przewrażliwiona i wpadasz w panikę, na pewno lepiej się poczujesz jak pójdziesz do swojego ulubionego lekarza skoro daje Ci takie poczucie bezpieczeństwa i jesteś go pewna. trzymaj się i na ile to możliwe postaraj się byc spokojna :)

kroczek_k gratuluję udanej wizyty i oczywiście wymarzonego syneczka :) super! a co od usg to mi wychodzi na usg tydzień do przodu niż wynika to z wyliczeń

co do porodu to zdecydowanie chcę żeby była ze mną mama i ona też chce tylko boimy się, żebym nie zaczęła za wcześnie rodzic żeby zdążyła przyleciec, na razie się umówiłyśmy na tydzień przed terminem :) narzeczony się upiera, że chce byc przy porodzie, ale nie za bardzo go tam chcę szczególnie, że jest strasznie ciekawski i boję się, że nawet jak powie że nie zajrzy to to zrobi a wtedy bym go zabiła bo na pewno nie w takim stanie sobie życzę żeby oglądał moje ciało..
 
a mój mąż powiedział że poczeka na korytarzu mimo że będę miała desarkę ale ja to szanuje:) skoro tak chce:) Ja to się 2ybiorę ze 3tyg wcześniej do Pruszkowa żebym potem na łapu capu do Wawy nie jechała:)
 
gratuluję Wam wizyt :) co do porodu, ja jestem bardzo szczęśliwa, że maż był ze mną :) nigdzie jakoś nie zaglądał, a ja Wam powiem, że i tak mi to wtedy wisiało :p jakoś nie wyobrażam sobie, że miałoby go nie być. Za to przy CC myslałam, że nie może być, muszę się dowiedzieć.
 
Kroczek, jeszcze raz gratuluje wizyty i poznania plci! :) U mnie szyjka ma 31mm i pan doktor twierdzil ze to dobrze. Moja gin tez zawsze mowi ze szyjka jest dluga i sztywna i wszystko w porzadku, wiec raczej nie masz powodu do obaw :)

Edysiek, nie wiedzialam ze jest taka mozliwosc zeby ten kontakt skora do skory odbywal sie na tatusiu, musi to byc niesamowicie wzruszajacy widok :)

Ja sie nie boje tego, ze maz bedzie mial jakas traume po porodzie, tylko ze ja sie bede czula w trakcie niekomfortowo ze swiadomoscia ze mnie w takim wydaniu oglada ;) A z drugiej strony wyobrazam sobie jaki by byl szczesliwy gdyby mogl od razu po urodzeniu wziac dziecko na rece :) Mamy jeszcze troche czasu na decyzje, ale na razie jakos chyba jednak jestem zdecydowana na mierzenie sie z porodem bez meza, przynajmniej w zasadniczej czesci, czyli doslownego wydobywania sie syna na swiat ;)
 
U mnie to mąż nie chce być przy porodzie, a ja nie mam zamiaru go zmuszać bo potem może być różnie i nie chodzi mu o to że coś zobaczy tylko on nie jest w stanie patrzeć jak ja cierpię a on nie może nic zrobić i nie chce za bardzo tego widzieć :-) oczywiście jeśli poród będzie długi i będziemy czekać w skurczach aż się zacznie to będzie ale na sam koniec wyjdzie (chyba że mu się odmieni potem), ale ja to nawet się cieszę, bo nie chcę też żeby mnie w takim stanie oglądał. Przy cesarce też powiedział że woli być za drzwiami i nie patrzeć jak mnie kroją czy coś mi robią :happy2: ale ja to szanuję i uważam że nic na siłę. Widzę jak teraz przeżywa każde moje skrzywienie czy ból więc wolę nie myśleć jak by się czuł podczas porodu... Najlepsze jest to że jak pytam o drugie dziecko to póki co nie ja tylko on mówi, że nie wie czy będzie w stanie jeszcze raz psychicznie znieść ciążę biedactwo :-D:-D:-D....
 
Gratuluje wszystkich udanych wizyt!!!!
Co do porodu ja sobie niewyobrazalam zeby meza przy mnie nie bylo. On nie byl do konca przekonany i chyba troche sie bal ze nie da rady, ze bedzie jakos strasznie. W koncu ustalilismy ze bedzie ze mna w pieewszej fazie, a jesli na koniec stwierdzi ze nie da rady to wyjdzie. Bardzo sie ciesze ze byl ze mna, bo na poczatku rozladowywal stres i rozbawial, a jak juz bylo ciezko i nie bylo mi do smiechu to rzeczywiscie wyrzywalam sie na jego rece. Potem nagle zrobilo sie pelne rozwarcie, przychodzi lekarz i mowi co mam robic i ze jak poczuje potrzebe parcia to mam wolac. Oczywiscie sama bym nie dala rady nikogo zawolac, wiec maz sie przydal. Przy skurczach partych stal przy mojej glowie bo tak mu lekarz kazal i pomagal mi w czasie skurczu. Poradzil sobie swietnie, wedlug instrukcji lekarza. Po wszystkim stwierdzil ze nie bylo tak zle jak sobie wyobrazal, no a pierwsze wspolne chwile w trojke sa bezcenne!!! Oczywiscie od razu moglam przytulic synka i dostawic go do piersi w czym maz tez pomagal bo podtrzymywal malego tak zeby nam bylo wygodnie. Teraz tez nie wyobrazam sobie rodzic bez niego. A i on chyba juz nie bedzie mial obaw.

A co do cesarki to nie wiem jak u was ale u nas nie wpuszczaja ojcow na sale. To jest jednak operacja i rozne rzeczy moga sie dziac. Poza tym na sali operacyjnej obowiazuja pewne bardzo rygorystyczne wymogi i obecnosc osob trzecich nie jest wskazana. Tak jest w kazdym szpitalu ginekologicznym w mojej okolicy, nie to ze w jednym tak a w drugim inaczej, tylko jest to taka ogolna zasada i wedlug mnie uzzasadniona..
 
Ostatnia edycja:
reklama
Edysiek, nie wiedzialam ze jest taka mozliwosc zeby ten kontakt skora do skory odbywal sie na tatusiu, musi to byc niesamowicie wzruszajacy widok :)
)
Jouluatto, u nas tak było i jest to nie tylko niesamowity widok, ale moim zdaniem tworzy niesamowitą więź miedzy ojcem a dzieckiem. Nasz pierworodny ma 11 lat i nadal ze wzruszeniem wspominam tamte chwile.
Kroczek, szyjka 38mm to bardzo przyzwoita szyjka, nie denerwuj się.
Gratuluję wszystkim udanych wizyt!
Marteczka, torbiele się wchłaniają, nie denerwuj się za bardzo.
 
Do góry