Z
Zovita
Gość
Jouluatto super, że wszystko wyszło w porządku, a maluch prześliczny
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
My też zaliczyliśmy połówkowe usg - trochę niespodziewanie. wczoraj dzwoniłam, żeby umówić się za dwa tygodnie prywatnie, ale wcisnęli mnie na dzisiaj, bo później tłok
Wszystko w porządku z dzidziem, jedyne co to na razie doktor zaznaczył położenie miednicowe, ale to się chyba zmieni?
Z tych emocji nie spytałam. Ale nic to skoro prywatnie wypadło tak szybko, to za dwa tygodnie powtórzę na nfz
Zwłaszcza, że zmienił się lekarz w przychodni, bo ten poprzedni od usg to był buc i jakoś do niego już nie chciałam iść.
A no i nadal czekamy na niespodziankę - zdecydowaliśmy z mężem, że nie chcemy znać płci. Babcie są rozczarowane:-)
ale za to jakie emocje będą w kwietniu!
My też zaliczyliśmy połówkowe usg - trochę niespodziewanie. wczoraj dzwoniłam, żeby umówić się za dwa tygodnie prywatnie, ale wcisnęli mnie na dzisiaj, bo później tłok
Wszystko w porządku z dzidziem, jedyne co to na razie doktor zaznaczył położenie miednicowe, ale to się chyba zmieni?
Z tych emocji nie spytałam. Ale nic to skoro prywatnie wypadło tak szybko, to za dwa tygodnie powtórzę na nfz
Zwłaszcza, że zmienił się lekarz w przychodni, bo ten poprzedni od usg to był buc i jakoś do niego już nie chciałam iść.
A no i nadal czekamy na niespodziankę - zdecydowaliśmy z mężem, że nie chcemy znać płci. Babcie są rozczarowane:-)
ale za to jakie emocje będą w kwietniu!
Ja pierdzielę... wiecie co? Zazdroszczę większości z Was spokoju jaki macie. Ja już zaczynam popadać w paranoję, ciągle nasłu****ę ruchów dzidziusia ( które nie oszukujmy się, na tym etapie ciąży nie są ani częste i regularne, ani zbyt intensywne...), ciągle mnie coś pobolewa i ciągnie co jest przyczyną pogłębiania mojej psychozy. Poza tym mam ciągle te durne upławy, które do złudzenia przypominają wody płodowe...
Cały zeszły tydzień spędziłam w szpitalu gdzie mnie wybadali dogłębnie i stwierdzili że wszystko jest ok, a jakoś nie czuję się spokojniejsza... Idę jutro do mojego ulubionego ginekologa no i jeśli on stwierdzi że wszystko jest ok, to chyba zacznę przyjmować relanium...
Nie umiem zupełnie się wyluzować. Już wszystkie stresujące czynniki zewnętrzne wyeliminowałam: wyprowadziłam się od teściów, pochowaliśmy psa, byłam w pracy i wszyscy są życzliwi i rozumieją moje zwolnienie, ba, nawet mąż dostał niespodziewany ale potężny awans!
Chyba jest mi bardziej potrzebny psychiatra niż ginekolog...