reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty i Lekarzy, badania, zdjęcia z USG

Nieznajoma co do anemii to napiszęCi potem przepis na sok z natki pietruszki. Dobre sa też buraki:))

Natomiast co do długości szyjki to tak jak mi lekarz mówił nie ważne jaka długość tylko czy i jak szybko się skraca. Każda z nas ma innej długości i jedne mają krótki z natury a inne dłuższe. Ale najważniejsze to żebyś dużo leżała bo póki jest zamknięta to fajnie
 
reklama
Witam :)
Dziś zrobiona nareszcie krzywa cukrowa :-)
Byłam potem na IP bo niepokoi mnie szyjka a ginekolog nie ma do 8 stycznia, a mojej do 10. Tak więc szyjka 21mm, zamknięta bez rozwarcia. Lekarz delikatnie zbadała wziernikiem a potem usg dopochwowe bo nie podobał się wynik, Mam też słabe wyniki morfologii bo dziś robiłam i po 1 godzinie (!!!) miałam wynik morfologii zaskoczona byłam że tak szybko ambulatorium zrobiło, ale że 2 godziny czekałam na cukier to akurat starczyło im czasu by wyniki oddać. Czy 21 mm to bardzo mało? Ja nie wiem, jedynie co lekarz kazała się oszczędzać, dała mi żelazo zwiększoną dawkę wcześniej 1 tabletkę brałam teraz 2 plus falvit.
Cieszę się że się udało na IP zaoszczędziłam tym sposobem na usg prywatnie bo moja gin wraca 10 stycznia.
A teraz idę zrobić sobie kanapkę z natką pietruszki podobno dobra na anemię. Dostałam tez od rodziny sokowirówkę także walczymy z anemią :tak:
Pozdrowienia dla wszystkich:)

Odpoczywaj i oszczędzaj sie. Jesli nie będzie się szyjka skracać wiecej to bedzie w porzadku. Co do krwi - polecam soję, fasolę, buraki w każdej ilości.
 
Dziewczynki, doczytuje Wasze posty po świątecznych zaległościach. Ja byłam na wizycie 27.12 i jestem wściekła bo laboratorium, w którym robie badania ciągle coś knoci. Najpierw pękła probówka z glukozą po 2h, miałam wynik na czczo (72). Kolejne badanie robiłam już tylko po wypiciu glukozy żeby nie kwitnąć tam 2h+toxo. Wynik 69 więc niższy niż na czczo i lekarka się zastanawia o co chodzi, z toxo też poknocili i brakuje jednego wyniku. Wizytę mam dopiero 27.01, lekarka miała do nich dzwonić to wyjaśniać, zastanawiam się teraz czy nie przejść się do niej wcześniej i spytać czy coś wiadomo, powtórkę zrobiłabym ewentualnie z kolejnymi badaniami żeby znów na kilka razy nie biegać:wściekła/y:
 
Dziewczynki, doczytuje Wasze posty po świątecznych zaległościach. Ja byłam na wizycie 27.12 i jestem wściekła bo laboratorium, w którym robie badania ciągle coś knoci. Najpierw pękła probówka z glukozą po 2h, miałam wynik na czczo (72). Kolejne badanie robiłam już tylko po wypiciu glukozy żeby nie kwitnąć tam 2h+toxo. Wynik 69 więc niższy niż na czczo i lekarka się zastanawia o co chodzi, z toxo też poknocili i brakuje jednego wyniku. Wizytę mam dopiero 27.01, lekarka miała do nich dzwonić to wyjaśniać, zastanawiam się teraz czy nie przejść się do niej wcześniej i spytać czy coś wiadomo, powtórkę zrobiłabym ewentualnie z kolejnymi badaniami żeby znów na kilka razy nie biegać:wściekła/y:

Może zmien laboratorium? dla mnie pobieranie krwi i wszystko co sie wiaze z igla to masakra i musze miec komfort psychiczny ze bedzie szybko i miło :) bo inaczej to ja zaraz z nerwów mdleje i tyle z badan
 
L-oka, kroczek_k, u mnie z kłuciem nie ma problemu, teraz zmniejszył mi się trochę próg bólowy ale spokojnie wytrzymuje. Wkurza mnie to, że robię głupie badanie kilka razy, marnuje czas a i tak coś z wynikami wychodzi jeszcze nie tak. Jeżdżę ekstra do labo, z którym ma podpisaną umowę moja ginka ale chyba prościej i pewniej będzie jeśli zrobię te badania na miejscu i za nie zapłacę
 
Ostatnia edycja:
I ja mam już skierowanie na glukozę :baffled:
Po za tym wszystko w porządku, łożysko już się podniosło, szyjka w normie, dzidzia rośnie ale dalej ma matkę w 4 literach ;-)
Następnym razem idę na wizytę po południu to może nie będzie spało i będzie bardziej towarzyskie.

Nie wiem czy to był dobry pomysł iść
zaraz po świętach, bo waga wcale nie była łaskawa - 9 kg na plusie:szok:
 
A ja dzis po wizycie u okulisty, wszystko ok, ale samo badanie bylo paskudne... Wkladaja jakies wielkie cos do oka i jezdza tym po galce 20minut... Niby nie boli, bo dostaje sie krople znieczulajace ale strasznie to jest nieprzyjemne i oczy po tym pieka wsciekle.

Edysiek, na pewno w dzidziusia poszlo, nie przejmuj sie ;) Bardzo nisko mialas wczesniej to lozysko? Bo ja czekam w napieciu czy mi sie podniesie czy nie... 2 tyg temu (26tc) podnioslo sie o 2mm w stosunku do stanu z 20tc gdzie dochodzilo do ujscia macicy, ale pan doktor mowil ze te 2mm wyzej to tyle co nic... A juz mam dosc tej niepewnosci bo zaczynam sie stresowac porodem o wiele wczesniej niz powinnam ;)
 
reklama
Do góry