reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wizyty, badania USG, wyniki badan

Ja dostałam zastrzyk w dupsko na rozwiniecie płucek dla Tosi tak na wszelki wypadek ;) Podpisałam wczoraj zgodę na CC i jeśli wyjdę przez 15kwietnia to właśnie wtedy będę ustalać z moja Gin szczegóły, kiedy, co i jak...
 
reklama
Ja już po wizycie. USG nie miałam, słuchaliśmy serduszka - wszystko w porządku. Ciśnienie w normie, kolejny kilogram na plusie, nadal mam leżeć jak najwięcej i odpoczywać i oczywiście łykać nospę, żelazo i magnez. Lekarz powiedział, żebym wytrzymała jeszcze minimum 3 tygodnie, ale mam nadzieję, że uda się chociaż te 4-5 wytrzymać. Wyniki moczu i krwi w porządku, hbs ujemny. Kolejna wizyta za 2 tygodnie.

Trzymam kciuki za wszystkie!
 
Jutro mam 32tc i muszę wytrzymać w dwupaku do 36tc chyba ze nastąpi jakas alarmowa sytuacja... OBY NIE! Na razie leżę, odpoczywam, dużo pije i po każdym zrobionym siku mam ochotę śpiewać i tańczyć z radości :D
 
I ja dzisiaj po wizycie. Wyniki w miarę mimo furaginu coś jeszcze w moczu jest, serduszko ślicznie biło, moja waga pomalutku rośnie więc na tej płaszczyźnie ok. Jedynie macica zaczęła się stawiać więc na 10 dni luteina i zobaczymy co dalej. Także apteczka wzbogaciła sie o lutkę oraz urosept, magnez i nospę. Następna wizyta za m-c i ostatnie kontrolne usg. a za 9 tyg cc. Także chyba czas się bać ;/
 
Jejku tyle się dzieje na waszych wizytach, wszystkim życzę zdrówka, tym co w szpitalu szybkiego wyjścia:) Trzymam kciuki żeby u wszystkich było w porządeczku:)
 
Przesyłam szpitalne pozdrowienia :D Wiec może zacznę od siebie : moje ciśnienie jest niskie ale w granicach normy (lepsze takie niż wysokie podobno), temperatura z 35,9 wzrosła na 36,2 (podobno przy sterydach ma sie nieco niższa temperaturę wiec tez wszystko w normie), siusiam regularnie co około 3godziny, w ciagu 12 godzin (noc) wypiłam około 1400ml płynów i wysiusialam 1500ml za co zostałam pochwalona :) Nadal mam pic 4l płynów dziennie (woda,zupa, jogurty pitne) i nawet po wyjściu ze szpitala mam trzymać sie 3l płynów na dobę. Wczoraj o 18 i dziś o 4 nad ranem pobrano mi próbki moczu do badania wiec te badania moczu i usg nerek, które dziś mam mają powiedzieć co dalej. Wyniki moczu wczoraj rano buły "całkiem sensowne" wiec jeśli dziś będzie jeszcze lepiej i na usg nie będzie zastoju w nerkach może jutro pójdę do domu z cała siateczką leków i obowiązkowym notowaniem ile wypiłam, jak często sikałam i jak dużo i obowiązkowym badaniem moczu co 2-3 dni. Na razie czekam na wyniki i usg i sie okaże co tam we mnie sie dzieje. Standardowo kroplówki z magnezem przez cała dobę, jedna po drugiej plus jeszcze magnes w tabletkach 3x dziennie... Za chwile będę mogła wystąpić w jakimś telewizyjnym programie, ze sztućce przyciągam taka jestem namagnezowana :D Teraz pora na Tosie: serducho jej wali jak dzwon, tętno książkowe, troszkę ma mało wód plodowych bo AFI jest tylko 12cm a powinno być 15cm bo to za wczesny tydzień żeby wody zaczęły same z siebie powoli znikać.. Ale wedlug lekarzy to wina mojego odwodnienia wiec mam dużo pic i sie nie stresować bo dramatu nie ma.. Tosia jest od wczoraj troszkę ospała tak jak ja ale to wina leków i tym tez mam sie nie przejmować. Apetytu wciąż za bardzo nie mam, poza slodkimi drozdżówkami czy owocami ;) No i wiadomo dużo jogurtów bo antybiotyk mimo, ze pomaga to sieje tez spustoszenie... Polozna nieśmiało wspominała ze jeśli wyniki bedą dobre, a ja nadal będę prawidłowo siusiać to może i w piątek mnie wypisza... Było by super ;D
 
reklama
Do góry