Witajcie dziewczyny i Dzidziusie!
Monisia - na spokojnie, wszystko będzie dobrze
Ja po sobotnim USG mam kilka newsów
Począwszy od zdjęcia (obiecałam sobie, że nie zrobię tego publicznie, może kiedyś moje dziecko mi to wypomni, ale to z miłości - muszę się pochwalić!)
Zobacz załącznik 606392
Jak widać na załączonym obrazku i sugerując się słowami doktora, to mamy na 90 % chłopca
Także chwalę się dorodnym siusiakiem na fotce
Cały Maluch waży około 310 g, bardzo był ruchliwy na USG, nawet nie udało się złapać buzi na 3D, bo tak okrutnie zasuwał. Za 4 tygodnie idę na takie szczegółowe usg z dopplerami, ale na razie jest ok.
W sumie nie wiem, czemu mi kazał przyjść na takie połówkowe w 23 tc wg USG (25 om). Może to dlatego, że ja mam metr powłoki tłuszczowej - każde usg musiałam powtarzać 2 tygodnie później w stosunku do wieku ciąży z usg, niż normalnie się je wykonuje (np. prenatalne w 15, a nie w 13 tc).
Dostałam także receptę na Do**gyt, mam brać 3x1, zapobiegawczo, bo de facto to wyniki z ciśnieniomierza mojego były w miarę ok. Nie chcę żeby mnie wsadzili na holter ciśnieniowy - za wszelką cenę chcę tego uniknąć, ale coś było gadane na ten temat. Ogólnie średfnia mojego ciśnienia w ostatnim tygodniu to 138/79 więc nie jest źle, ale są skoki przy wysiłku... a męczę się teraz niesamowicie.
No także to tyle na tę chwilę, 22 lutego mam next visit i to wszystko
Aaa... właśnie. Dziewczyny, czy też macie wrażenie, że czasem brzuch jest nieco większy, a czasem jakby się zmniejsza? (nie chodzi o twardnienie, ale po prostu o wielkość samą, jakby to na ile "odstaje" ) - czy to kwestia np pełnych jelit? Jak sądzicie? Doktór mówi: "tak jest", ale ja to się zastanawiam, czy Wy też tak macie, czy to np wina mojego "zapasu tkanki".