Teddy
Październikowa mać
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 9 266
dzien dobry... :-)
dopiero teraz zobaczylam ile czasu mnie nie bylo... kurcze, ale to zycie pedzi... ;-)
witam dawno nie widziane dziewczyny!
jak zagladalam we wrzesniu bylo cicho, a teraz prosze... ;-)
Magdusiek super z tym wyjazdem! w sumie mysle, ze wiekszosc dzieci "nadaje" sie do podrozy, tylko wyobraznia rodzicow nie nadaza... ;-)
jak jechalismy teraz nad morze z K, tez sie obawialam... 12 godzin w autobusie, sama, syn, bagaz 30 kilo... dziecko przespalo pieknie podroz, jak nie spal to ogladal widoki i co chwila popadal w zachwyt... ;-)
teraz, kiedy Kamil wyjezdzal na poczatku pazdziernika tez sie balam zostac z mlodym sama na miesiac... okazuje sie, ze dziecko potrafi sie idealnie dostosowac, wie, ze jak jestesmy sami musimy sie lepiej dogadywac, nie ma kapeysow, wieczornych negocjacji i za to sa nagrody... :-)
Efunia, doczytalam, ze dzis masz zabieg, trzymam kciuki!
dopiero teraz zobaczylam ile czasu mnie nie bylo... kurcze, ale to zycie pedzi... ;-)
witam dawno nie widziane dziewczyny!
jak zagladalam we wrzesniu bylo cicho, a teraz prosze... ;-)
Magdusiek super z tym wyjazdem! w sumie mysle, ze wiekszosc dzieci "nadaje" sie do podrozy, tylko wyobraznia rodzicow nie nadaza... ;-)
jak jechalismy teraz nad morze z K, tez sie obawialam... 12 godzin w autobusie, sama, syn, bagaz 30 kilo... dziecko przespalo pieknie podroz, jak nie spal to ogladal widoki i co chwila popadal w zachwyt... ;-)
teraz, kiedy Kamil wyjezdzal na poczatku pazdziernika tez sie balam zostac z mlodym sama na miesiac... okazuje sie, ze dziecko potrafi sie idealnie dostosowac, wie, ze jak jestesmy sami musimy sie lepiej dogadywac, nie ma kapeysow, wieczornych negocjacji i za to sa nagrody... :-)
Efunia, doczytalam, ze dzis masz zabieg, trzymam kciuki!