witam!!

[mała26]

magdusiek przydalby się... i psychiatra jeszce!








a mój Konrad właśnie do mnie dzwonił: wczoraj jego znajomy jechał TIRem, strzeliła mu opona i i zrzuciło go na lewy pas, wjechał na hyundaia osobowego, kórym jechała 3-osobowa rodzina: małżeństwo każdy po 30 lat i 4-letni synek- cała rodzina zginęła na miejscu...

 

[magdusiek]

o matko....

 

[mała26]

chłopak załamany... to jest dopiero prawdziwy wypadek! a nie jazda Otylii...

 

[tusiekn]

Witam,

Moj maz ma dzisiaj urlop ale i tak spi bo cos go bierze, wiec ja porzytku z tego nie mam;-) Umylam jedno okno nawet, ale zimno strasznie.
Mala okropny wypadek i dziecko na dodatek...az mnie ciarki przechodza. No to widze, ze tez masz ubaw z sasiadami:-) ale nie ma to jak dla relaksu masaz;-)
Magdusiek co do kasy na slub! My dwa lata temu na slub mojej bliskiej kolezance kupilismy komplet recznikow ok 100zl bo tak chciala i do tego w kopercie 100zl. Z kolei jesli chodzi o Nas to moge na wlasnym przykladzie powiedziec jak bralismy slub rowniez 2 lata temu to od niektorych kolegow dostalismy 100zl. Ale goscie, z ktorymi nie jestesmy jakos specjalnie zzyci dawali 300 - 400zl. Mysle, ze tu zalezy duzo od funduszy jakie posiadamy, ale Panstwo Mlodzi licza chyba przede wszystkich zeby sie im zwrocil koszt wesela jednej osoby jesli chodzi o jedzenie;-) a to sie chyba waha w granicach 100-150 zl w zaleznosci od restauracji lub miejsca gdzie jest wesele.
A gdzie reszta dziewczyn?

 

[magdusiek]

Reszta dziewczyn w pracy:-)

 

[mała26]

Reszta dziewczyn w pracy:-)

no właśnie! idę na zakupy! ;-)

 

[tusiekn]

No, ale Doxa chyba pracuje w domu, wiec czemu nie zagladnie do Nas?;-) A poza tym w pracy chyba maja dostep;-) oj nie ladnie nie ladnie
Magdusiek czy choc troche Ci pomoglam w ilosci kasy na prezent?;-)

 

[mała26]

oj kochana wg mnie te "ślubne prezenty" w Wawie będą znacznie wyższe...

 

[magdusiek]

No ja własnie mam dylemat, bo wiem, ze często ludzie myślą, ze ja mam nie wiadomo ile pieniędzy, a to guzik prawda. I spodziewają się dużo więcej nż mogę dać. Poza tym jakoś nie luibię dawac pieniędzy, trochę tak jakbym kupowała bilet na jakąś akcję charytatywną;-) Nie wiem czy jednak nie kupię prezentu, mimo wszystko. Tym bardziej, ze ta koleżanka wie jaki mam stosunek do dawania kasy. Łamię się jeszcze... ale fakt, że w różnych miastach to róznie wygląda no i te wyobrażenia...

 

[mała26]

mam to samo magdusiek, wolę dawać prezenty, dlatego nawet nigdy nie pytam co woli przyszłe małżeństwo dostać. Zawsze jak nie będą zadowoleni z prezentu to przynajmniej będą pamiętać że ja byłam na ich ślubie! hi hi ;-)