reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

Cześć Kobietki,

Witaj Teddy, fajno, że wróciłaś, podtrzymuj nas na duchu Kochana, bo my się rozklejamy (przynajmniej niektóre).

Frezyjko, nie becz! Pomyśl, że my będziemy wyciskać z siebie te 3 - - ro kilogramowe szczęścia okło 10 godzin (mówię o wszystkich fazach porodu), a Ty pojedziesz 15 minut (bo tyle trwa standardowa cc) i masz malucha w ramionach. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. A mąż przy cc i tak może być z Tobą, bo teraz jak nie ma zgrożenia dla życia mamy i malucha to robią zewnątrzoponowe i już.

Magdusiek, ja leżę, jak zwierzę i nigdzie się nie ruszam. Z Doxą to umawiałyśmy się (czas przeszły). Ona jak wiecie przykuta do łóżka w szpitalu!
 
reklama
Małgosiu, że Doxa przykuta do łóżka, a Ty masz leżeć to ja wiem, ale co Wam po głowach chodzi to nikt tego nie wie ;) Ja póki co siedzę w pracy, nawet dziś się coś dziać zaczęło - tzn. w biurze, i tak sobei pomyślałam, ze dobrze, że juz tylko tydzień popracuję, bo w zasadzie to mi sie nie chce....a stres dodatkowy nie jest mi potrzebny.
 
Ceść dziewczyny. Ja tylko tak wpadłam sobie z listopadówek, bo mi zabraniają się przenosić...a wczoraj gin powiedział ni, że robimy cc 28 października, czyli jednak jestem październikowa! Mały waży 1, 75, rośnie super, ulokował się głowa do dołu, ale to mu nie pomoże, bo i tak będzie cc, jak i poprzednich dwóch obywateli! ;D
To mój trzeci synek. Ja- cóż, leżę i tez histeryzuje troszke, bo mam nadcisnienie indukowane ciążą, biore dopegyt 3 x, a teraz dodatkowo augmentin na cos paskudnego, co nazywa sie "toksyczną ziarnistościa neutrocytów". Pilnie poszukuje kogos, żeby mi wyjaśnił co to, bo ja jestem ciemna, a mój gin tylko marszczy brwi i mruczy, że nie powinni byli tego napisać, tak sie nie pisze, i że przyda mi sie antybiotyk...
No więc tak to wygląda. Będe pisać na dwa fronty, na październik i listopad, bo miałam termin na 9 listopad. Mam nadzieję, że doczekamy z małym tego 28, chociaż  lekarzom nie mozna wierzyć...Mojej koleżance jak skoczyło cisnienie zrobili cesarke w 31 tygodniu. Trzymajcie za mnie kciuki! I za mojego batmana!
 
ooo nowa mamuśka... :)

i to doświadczona...

wpadaj czesciej Kalinko i wymądrzaj się, gdzie sie da, bo u nas wiekszosc to zieleniaki... ;)
 
Małgosia dobre..hihih... ;D ;D ;D to Ci się udało...nie no słuchajcie ale mamy też doświadczone mamy które nas dośwaidczają, bo ja już chyb jestm dzięki Wam mniej zielona niż wcześniej
 
reklama
Małgoś... a żebys wiedziała... :)

Lucky, no ile tych doswiadczonych - 3 czy 4... ale tez jakoś nie za wiele nas tu doświadczaja... znaczy, zawsze mogły by wiecej... ;)
 
Do góry