reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

czy to jest wogóle możliwe żebyśmy tutaj wysiedziały do października!! Chyba nie. Nie dlatego, że praca ciężka, bo nawet mi się podoba ale nie ostatnio!!!!!

I nie w ciąży. W ciąży kobieta powinna pracować max 4 godziny a i to za dużo jak ma zły humor :). A ja dziś mam! >:D

Jutro pewnie będę jak skowronek:) To się chyba nazywa huśtawka nastroju :laugh:

Mała to może się urwiemy gdzieś? ;)

znalazłam fajna stronkę http://www.bobasek.pl fajne tam są wózki i akcesoria do nich, tylko dlaczego takie ceny?
Właśnie sobie uswiadomiłam że urodzimy w zimę i chyba jeszcze ocieplacz zimowy do wózka będzie potrzebny.
 
reklama
no Syla dobrze że sobie uświadomiłaś że to zima prawie będzie!   ;)
A z wagarami ja jestem za! Może gdzieś na frytki albo spagetti? Bo ja mam wilczy apetyt na te potrawy od jakiegoś miesiąca!  :laugh:  ::)
A te ceny to naprawdę mogą odstraszyć! No na wózek za 2000 to raczej mnie nie stać, tym bardziej że to wydatek okresowy.
 
Znów zrobiłam sobie przerwę.
Jem akurat obiadek - a co!! Nie czekam na męża ;D ;D ;D On potem przyjeżdża prawie wieczorem a ja z tego głodu dosłownie padam....
Czasami bywa tak,że jestem już tak głodna, że jem tak zwane byle co a kiedy mężuś już jest , to nie mam ochoty na obiad bo jestem najedzona... :p
Więc dziś zrobiłam inaczej!! Nie będę mówić co mam, bo byłoby mi żal Małej i Syli!!
Kochane główki do góry!! Mnie zmienia się humor przynajmniej 4 razy na dzień!! ;D Mogę być potulna jak baranek,żeby za moment wrzeszczeć jak opętana!! Ale to normalne, trzeba nam to wybaczyc... :D
Nawiasem mówiąc teżpewnie nie wytrzymałabym teraz w pracy...
Czy nie warto już przejść na chorobowe syla i mała???
 
Ja jak nie mogłam patrzeć na jedzenie przez 4 miesiące i ciągle tylko słyszałam od gin że za mało przybieram, tak od 2 tygodni jem wszystko co ziemia zrodziła i co na drzewo nie ucieka i nie tylko.  :)  I chyba waga tak mi wystartowała w górę że mąż mnie popchnie rano i doturlam się do roboty.
Tak poważnie to muszę chyba zacząć sobie odmawiać. Ostatnio nie wytrzymałam. Poszliśmy po zakupy dla chrześnicy męża na I KŚ i jak zobaczyłam gofrownicę tak juz przy niej zostałam. Jakby mi Andrzej jej nie kupił to bym się położyła tam i tupała chyba i tak przez kilka dni po 4 gofry pochłaniałam. Na szczęście przez 3 dni to bez bitej śmietany.
Nie mogę tylko nadal myśleć o brokułach i frytkach właśnie. Ale spaghetti czemu nie tylko z dużą ilościa sera  :)

Muszę szybko skombinować aparat bo później to już Wam nie wyślę swojego zdjęcia  ;D Takie laski i Fiona wsród nich. A właśnie mam jakieś zdjęcie z Oskarem to wkleję może sobie bo tak mam pusto przy niku. Niektóre z Was maja z mężami a ja z synem. Tylko nie myślcie że mężusia nie kocham:)

Chyba dzięki pisaniu z Wami mija mi deprecha.
 
Dziewczyny, kaszu ma rację, idźcie na zwolnienie!!

i chodźmy na frytki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

bardzo mi się podoba ten latający napisik :)
 
Co do naszych humorków zmiennych... Ja po prostu wydrukowałam mojemu mężowi kilka niezłych textów z netu (m.in. ze stronki babyboom) właśnie o tematyce: "jak wytrzymać z kobietą w ciąży...". Przeczytał uważnie, a teraz wiszą na lodówce obok zdjęć USG naszego maleństwa. I już wie, że to nie moja wina że taka jestem,a jeśli jeszcze do tego będzie na mnie on krzyczał to teraz już sobie to uświadomił, ze to się tylko odbija na maleństwie! I teraz jest naprawdę ok, jeśli ja się złoszczę, to on tylko siedzi cicho albo przytakuje, albo... po prostu jest!  :angel:
Kaszu ja niestety nie mogę iść na L4, bo nie am mnie kto jeszcze zastąpić. Jest jedna kobitka ale ona jest na pół etatu i więcej nie może robić,a  poza tym ona jest z 49 roku więc sama rozumiesz... komputer... programy... internet...i samą reakcję uczniów na nią...  ;) Wiem, ze i tak będę musiała iśc na zwolnienie w końcu, no bo nie będę tu siedzieć do 18 paźziernika a 19 pojadę rodzić!  :laugh: Ale może w wakacje już się zdecyduję ich zostawić, niech sobie dalej radzą sami.  ;D Wtedy docenia moje zaangażowanie! a co?!  ;)
 
Hej dziewczyny!!!
Nie mogłam wytrzymałć bez Was :) Więc namierzyłam kafejkę internetową!!!

Syla bardzo, ale to bardzo dziękuję Ci za Twoje SMS-y!!!! Próbowałąm odpisać, ale się nie udało :(  A nie miałam z sobą Twojego numeru komórki. Umówiłam się na USG do Makowskliego w Pruszkowie na 15.06 na godz. 17, ale dzisiaj zadzwoniłam jeszcze raz i udało mi się przenieść wizytę na 8.06 na 15:20! Syla jestem Twoją dłużniczką!!!

Kaszu - mam się całkiem niezle, ale pogoda paskudna, wczoraj cały dzień tutaj lało  :mad:  Na szczęście umówiłam się z koleżanką i przegadałyśmy pół dnia. Dzisiaj nie pada, ale jest zimno (a ja wzięłam letnie ubrania :laugh:).

W Krakowie na rynku pełno ludzi, jakieś występy na scenie, super jest tu atmosfera  :), a mężulek w pracy hi, hi

Przeczytałam już wszystkie zaległości  ;D  Ruchy dzidzi czuję coraz wyraźniej - nadal to jest "bulgotanie". Bazal to co czujesz to na 100% są ruchy malucha! Wszystkim, które zaczęły je czuć gratuluję. Mała już niedługo, cierpliwości ...

Jeśli chodzi o leżenie na plecach, to ja mogę dodać że w trakcie słuchania bicia serduszka, tętno dziecka spadło - oznacza to że dziecko przydusiło sobą pępowinę, dokładnie tak jak pisała Teddy, i zaczęło mocniej kopać. Ja teraz unikam tej pozycji.
 
he he widzę, ze nie tylko ja mam ochotę na frytki i spagetti!  :laugh: Syla dokłądnie ajk najwięcej startego serka! mniam mniam! Mój mąż chyba tylko dzięki tym textom z netu jeszcze nic nie mówi, ze go zamęczam spgetti co drugi dzień! I nawet po serek zdarzyło mu się już lecieć o 20.00 do sklepu!  :laugh: A moja mam stwierdziła, ze maleństwo urodzi się kluskowo-ziemniaczane! :)
Ale do gofrownicy przypisany jest mój mąż! to już nie moja działka! To był jego pierwszy zakup po naszym ślubie! :)
 
Dziewczyny macie na pewno świętą rację ale kurczę głupio jakoś. Ale Od lipca chyba zaszaleję.

Klementynko widać że Ci się spodobał latający napisik :)

Mała świetny pomysł z tymi wydrukami i zdjęciami. Tez muszę tak zrobić. Chociaż Andrzej juz wiedział czego może się spodziewać (po pierwszej ciąży) :laugh:
Jak urodził się Oskar to mi wtedy powiedział, że drugiej ciąży nie przeżyje. A tu nie minęło latek wiele i masz Ci los   :laugh: a właściwie to może i wiele. ::)

Doxa nie ma sprawy. Jak dzwoniłam i powiedzieli mi że termin jest dopiero na 15,06 to sie za głowę złapałam że to juz 23 tydzień będzie a wiedziałam że Ty też myślisz o Makowskim a nie ma z Tobą kontaktu jak tylko na komórę. Troche miałam opory bo nie chciałam Ci przeszkadzać ale dzidzia ważniejsz, prawda? . Super że udało Ci się umówić. Gdybys została na 17.00 to bysmy się poznały :laugh: ja mam na 17.30.

Kaszu ciężko pracuje nad ta pracą.

A gdzie pozostałe ciężarówki????
 
reklama
Do góry