magdusiek gdzieś na forum czytałam, ze w polsce wykonuje się takie zabiegi. ale prawda jest taka, ze było zbyt wiele spraw sądowych... i lekarze się boją. no chyba ze za łapówkę. ale takiego nie spotkałam jakoś ;-)
rozmawiałam z moim ginem i stwierdziłam, ze skoro nie planowaliśmy trzeciego dzieciaczka to i tak musielibyśmy stosowac jakieś zmasowane srodki ;-) a jeśli coś się stanie... nie bardzo chcę o tym myśleć ale wierzę, ze jakoś to będzie. grunt to nie martwić się na zapas, prawda?
patka na razie mam leki na 10 dni. sądze, ze to od srodków chemicznych. jesli po odtsawieniu tych leków wysypa wróci to znaczy ze coś innego jednak. ale na razie zakładam tę wersję bo alergia to chyba zawsze jakieś gdybanie. ja mam na jakies przedziwne zreczy, niektóre leki, zbyt dużą ilość krewetek na raz, niektóre wkładki higieniczne i pierwsze słonce wiosenne
a teraz coś znowu, tylko jak na razie najgorsza wysypa ze wszystkiego.
luszka rany! to ty pewnie chuda jak patyczek się zrobiłaś! gimnastyka z dwojką maluchów i fitness... ja sobie ciągle basen obiecuję, ale nic nie wychodzi. za to odchudzam się i schudłam 3 kg :-) lepszy rydz niż nic.
drzewko ja jaśka tez dziś pognam jesli zośka się obudzi. ale on ma dyżur przy tymku, także wiesz... tyle ze tymek sie nie budzi już praktycznie. a i chyba zapomniałam sie pochwalić ze spi bez pieluchy i nawet nie wysadzamy go już idąc spać :-) tylko zaparcia wciąż i wciąż... ale wierzę, ze będzie lepiej. w ogole jestem dziś optymistycznie nastawiona do życia :-)