reklama
Doxa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Luty 2005
- Postów
- 10 179
Dzień dobry!
Dzisiaj Oli wrócił z uśmiechniątą buźką naklejoną na bluzeczkę - dzieciaczki dostały naklejki za piękny udział w rytmice. Ponoć w ciągu dnia popłakiwał za mamą - mam nadzieję, że nic go nie bierze tzn. żadne choróbsko, tfu, tfu!!!
Patka też jestem zdania, że po południu to nie jest dobry pomysł by organizować takie zajęcia maluszkom, mam nadzieję że zmienią to w Waszym przedszkolu. A pomysł by przygotowywać dzieci do występów w popołudniowych godzinach (gdy części dzieci już nie ma) i do tego na płatnych zajęciach czyli nieobowiązkowych jest naprawdę dziwny!
Lindsay Drzewko ma rację ominie Maciusia zbiorowy płacz ;-) Niech szybko zdrowieje i wraca do sił!!!
Kasiek no to są postępy, jest dobrze! A rano chętnie Nadia idzie do przedszkola?
Dzisiaj Oli wrócił z uśmiechniątą buźką naklejoną na bluzeczkę - dzieciaczki dostały naklejki za piękny udział w rytmice. Ponoć w ciągu dnia popłakiwał za mamą - mam nadzieję, że nic go nie bierze tzn. żadne choróbsko, tfu, tfu!!!
Patka też jestem zdania, że po południu to nie jest dobry pomysł by organizować takie zajęcia maluszkom, mam nadzieję że zmienią to w Waszym przedszkolu. A pomysł by przygotowywać dzieci do występów w popołudniowych godzinach (gdy części dzieci już nie ma) i do tego na płatnych zajęciach czyli nieobowiązkowych jest naprawdę dziwny!
Lindsay Drzewko ma rację ominie Maciusia zbiorowy płacz ;-) Niech szybko zdrowieje i wraca do sił!!!
Kasiek no to są postępy, jest dobrze! A rano chętnie Nadia idzie do przedszkola?
Doxa, iść idzie. Rozumie,że za chwilę wszyscy rozchodzimy się do swoich zajęć.Wchodzi do przedszkola, ale za progiem sali zaczyna płakać. jak ją odbieram to jest rozmazana,bo wybudzona ze snu,w domu tak samo by reagowała.Za chwilę się zaczyna uśmiechać i opowiada co robiła w przedszkolu. Wiec myślę, że jest generalnie dobrze jak na takiego malucha. Ja boję się tylko tego ,że może mi się wycofać z kontaktów, być zalękniona, bardziej płaczliwa ,przestać pozytywnie reagować...to jest bolączka, a płacz, to normalna reakcja której się nie boję...
drzewko
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Grudzień 2005
- Postów
- 1 315
dobry wieczór, u nas dzisiaj też był podobno płacz, w ciągu dnia. I teraz przed spaniem też kryzys - " pójdę do przedszkola tylko wtedy jak ty będziesz siedziała na ławeczce i nigdzie nie pójdziesz" i " jestem za malutka żeby być sama" No to powiedziałam że nie jest sama, że są dzieci i pani Ania. Na to moje dziecko: "Ale mamo ona ze mną nie rozmawia" Opowiedziałam bajkę o Kamyczku, ale w dalszym ciągu mam siedzieć na ławeczce. Chyba jutro nie będzie lekko..
ojoj wątek przedszkola najważniejszy czekajcie, czekajcie zaraz się do Was dołączę :-) niech mi tylko dziecko stanie na nogi
ja przez to nic nie robienie to odkrywam zakupy w internecieoczywiście wszystko mi pilnie i silnie potrzebne;-)ale zaraz się skończy, bo nie będę miała czasu na "głupoty"
do tych co miały cesarki - czy to bardzo dziwne uczucie nie czuć nic od pasa w dół ?
ja przez to nic nie robienie to odkrywam zakupy w internecieoczywiście wszystko mi pilnie i silnie potrzebne;-)ale zaraz się skończy, bo nie będę miała czasu na "głupoty"
do tych co miały cesarki - czy to bardzo dziwne uczucie nie czuć nic od pasa w dół ?
witam :-)
lindsay ja nie czułam od szyi w dol przez jakiś czas. bardzo dziwne uczucie :-) i jak wraca czucie tez dziwnie.
tymek już wypruł oczywiście. a zosia ma najprawdopodobniej alergię. nie wiadomo czy na mleko w ogole czy tylko na bebiko :-( a ja mam alergię na wilgotne chusteczki do sprzątania. myślałam ze się zadrapię...
dziewczyny trzymajcie się! będzie dobrze!
lindsay ja nie czułam od szyi w dol przez jakiś czas. bardzo dziwne uczucie :-) i jak wraca czucie tez dziwnie.
tymek już wypruł oczywiście. a zosia ma najprawdopodobniej alergię. nie wiadomo czy na mleko w ogole czy tylko na bebiko :-( a ja mam alergię na wilgotne chusteczki do sprzątania. myślałam ze się zadrapię...
dziewczyny trzymajcie się! będzie dobrze!
Cześć,
o rany Efunia chyba zacznę się bać;-)
a serio- to jak wiedziałam, że "to" zdarzy się kiedyś to się nie bałam, a teraz jak znam konkretną datę to mam cykora jak nie wiem co. brrr.
odkryłam amerykański ebay. koniec ze mną. mąż mnie rzuci, bo pójdziemy z torbami
Widzę, że przedszkolaki mimo wszystko nadal dzielne. Mój syn po raz pierwszy od 3 tygodni powiedział, że pojdzie. Zobaczymy...
o rany Efunia chyba zacznę się bać;-)
a serio- to jak wiedziałam, że "to" zdarzy się kiedyś to się nie bałam, a teraz jak znam konkretną datę to mam cykora jak nie wiem co. brrr.
odkryłam amerykański ebay. koniec ze mną. mąż mnie rzuci, bo pójdziemy z torbami
Widzę, że przedszkolaki mimo wszystko nadal dzielne. Mój syn po raz pierwszy od 3 tygodni powiedział, że pojdzie. Zobaczymy...
do kompletu mamy zaropiałe oko tymka. jasiek pojechał z nim do okulisty właśnie. kurdeeee.... co za tydzień koślawy jakiś
lindsay kobieto ja juz żegnałam się z życiem prawie. bałam się jak nie wiem ale po wszystkim stwierdziłam, ze było super. poza momentem gdy na chwile straciłam oddech. ale to chyba przez moją wagę trudno im było podać dobrze znieczulenie przez te opony poza tym miałam fanastycznego anestezjologa. nawet pić mi dali - wode w 5ml ampułce
lindsay kobieto ja juz żegnałam się z życiem prawie. bałam się jak nie wiem ale po wszystkim stwierdziłam, ze było super. poza momentem gdy na chwile straciłam oddech. ale to chyba przez moją wagę trudno im było podać dobrze znieczulenie przez te opony poza tym miałam fanastycznego anestezjologa. nawet pić mi dali - wode w 5ml ampułce
reklama
Witam!
Oj,ciężki dzień za mną. Znaczy pracowity.
W przedszkolu Nadia już wiedziała rano co robić tzn,po ukojenie wprost w ramiona Pani i dopiero płacz. czyli już lepiej. ;-)
Lindsay, oj dziwne uczucie. Jak mnie przekładali ze stołu operacyjnego na łóżo to zastanawiałam się czyje nogi układają na to łóżko. a anastezjolodzy widać wszyscy weseli, bo mój też jakieś śmieszne rzeczy opowiadał i taki totalnie wyluzowany był.
Efunia,oby koniec tygodnia lepszy był.
Oj,ciężki dzień za mną. Znaczy pracowity.
W przedszkolu Nadia już wiedziała rano co robić tzn,po ukojenie wprost w ramiona Pani i dopiero płacz. czyli już lepiej. ;-)
Lindsay, oj dziwne uczucie. Jak mnie przekładali ze stołu operacyjnego na łóżo to zastanawiałam się czyje nogi układają na to łóżko. a anastezjolodzy widać wszyscy weseli, bo mój też jakieś śmieszne rzeczy opowiadał i taki totalnie wyluzowany był.
Efunia,oby koniec tygodnia lepszy był.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 72
- Wyświetleń
- 10 tys
Podziel się: