reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

reklama
NIe no, po prostu ja studia skończyłam dawno. i kłopot polega na tym, ze albo będe musiała jeszcze raz iśc na ostatni semestr, przyznam, ze dla mnie to absurd, ale pomijam, albo tylko róznice programowe nadrabiać albo nic. A pierwszy zjazd jest za tydzień. I pani sie dziwi, ze ew. koniecznośc wpłaty pieniędzy i zaplanowania czegokolwiek to dla mnie kłopot. Jasne, każdy ma wole zawsze. Ręce mi opadają, bo siedzą tam trzy kretynki, jedna większa od drugiej, a ja jestem od nich zalezna i za każdym razem opamiętuję się, zeby nie zrobić awantury po całości.
 
no spacer zaliczony, Tusiek zjadl 3 kromeczki, za niedlugo pojdzie spac a ja mam chwile dla siebie, pozadki olewam, jutro sobota niech maz sprzata. Pogoda piekna sie zrobila. Wracalismy to szlo przedszkole i Natek mowil, ze on tez pojdzie:-) Wlasnie mi synek powiedzial, ze mu smakuja kanapki, powiedzial ciesze sie i zaczal sie oblizywac. Zraz to ja go zjem.
 
czesc!

nareszcie piatek! i troche luzu!! bo juz naprawde wymiekam. roboty mam tyle, ze tylko przenosze laptopa z pracy do domu i zaraz do niego siadam - wczoraj skonczylam pracowac o 20. w domu mam syf okrutny, ze nie wspomne o braku obiadow.

jestem zawalona tlumaczeniami i walka z durnym biurem podrozy (zdecydowanie nie polecam aerocenter travel na ul. nowolipki) - obecnie probuje zalatwic wizy. wylot za 3tyg to moze zdaza wyrobic ;-)

Tosia swiezo po katarze, teraz przejal go tata i tak juz 3tydzien z przeziebieniem w domu walcze.

a moj malzonek zakupil dzis nowy monitor do domu - alez sie ciesze, bo tamten smuzyl niemilosiernie.

nie wiem co u Was i juz pewnie nie doczytam, ale widze, ze drzewko w dwupaku, wiec zmiany niewielkie ;-)
 
trzebabyło awanturę a pierwszym razem zrobić i może nie byłoby teraz kolejnych "razów".

ja uwielbiam jak rodziców przychodzi do mnie po zaświadczenie od razu z nastawieniem "ale ją opieprzę!". i wychodzi "bardzo dziękuję dowidzenia" z uśmiechem na twarzy! mam ochotę nie powiem co takiej... wczoraj taką własnie tu miałam, chciała zaświdczenie na łądne oczy... ehhh szkoda gadać
ale wiem, i rozumiem magda, bo ta co przede mną tu pracowała była identyczna! skargi aż na nią do Starostwa były. A ile ja się nasłuchałam od nauczycieli, uczniów, rodziców...
 
Wiesz, za pierwszym razem nie miałam powodu do awantury, za kolejnym też nie, wczoraj miałam, ale się powstrzymałam. Dziś juz ledwo. A wiem, ze to, że zrobię awanturę bynajmniej nie wpłynie dobrze, bo najwyraźneij te panie robia co uważają... czyli nic.
 
cześć Vertigo! współczucia serdeczne! też zabieram rbote do domu, ale czasem ejst tak że znią wracam w nie naruszonym stanie. :-p:-(
 
kochana u mnie też, ale niech tylko zadzwonią ze starostwa że jescze czegoś nie dostarczyłam to im powiem wtedy...
nic na to nie poradzę że robię wszystko sama gdzie w innych szkołąch robią to dwie osoby! właśnie wypisuję karty informacyjne pierwszych klas które miałam wysłać do urzędów do 15 wrezsnia... to co mam zrobić? :-( a w domu sama wiesz jak jest, obiad, Zuźka na szyi, jeszcze remont do tego...
 
reklama
Witam!
Drzewko, trzymam kciuki,żebyś zdązyła na Katyń.Duduś, rzeczywiście chłop, cisnienie piszesz ok- po kawkach rozumiem;-)

Doxa, wesoło miałaś , nie ma co :-D:-D:-D Tylko Markowi nie do smiechu...
Luszka, miło, że znalazłaś czas, aby cos napisać. Adaś słodziutki ja cukiereczek.

Vertigo, znaczy jeszcze w Chinach nie byłaś:baffled:

Magdusiek, zawsze kochałam panie w dziekanacie.:oo: zatłukłabym, a przecież ja d agresywnych nie należę.

Lecę zobaczyć Zuzię....
 
Do góry