reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

reklama
Doxa, faktycznie sama z dwulatkiem przygotowująca imprezę to nie lada wyzwanie!
Może to i dobrze, że jednak jedziecie do rodzinki...łatwiej Ci będzie.

kurczę, własnie mi uświadomiłyście że i mnie to niedługo czeka...moja najbliższa rodzina to już 12 osób + 5 dzieci:szok::-D o kurczę.....ale liczę na pomoc;-)
 
Macie rację, tam mam pomocników, np. moja mama ma upiec ciasta i zrobić zupę gulaszową :-) a i przy samych ostatnich przygotowaniach, ustawianiach itp. będzie miał mi kto pomagać, a pierwotnie rodzinka miała przyjechać na gotowe.

Luszka widzę, że chrzest robicie "na wyjeździe" i słusznie! Ja robiłam w domu i większość gości była przyjezdna ... nie było łatwo to wszystko ogarnąć ;-)
 
Doxa no właśnie my też robiliśmy Natalki chrzest w domu i ciężko było ogarnąć wszystko. A że teraz rodzice sami zaproponowali więc się zgodziliśmy. Jedyna wada to jazda prawie 200 km z dwójką maluchów ale mam nadzieję ze wytrzymają i że żadne mi sie nie rozchoruje.
 
czesc!

mecza mnie Turcy i Chinczycy od rana. hilfe! mam juz dosc- wyjazdow, przyjazdow, maili, faktur itede. wszystkiego mam dosc ;-)a przyszly tydzien tez pracowity, cholera.

ja imprezy zawsze robie na wylocie, albo nie robie w ogole. teraz to juz spedu robic nie bede- pare osoba najwyzej. zupelnie najblizsi Tosi (dziadkowie, ciocia jedna) i starczy
 
Doxa ostatnie poprawki do mgr zajmuja mi sen z powiek.
Luszka to przynajmniej wiecie co Natalce jest.Bidulka. To jeszcze nie ma zadnej czworki i klow? Wszystko naraz sie jej zebralo.
Jej faktycznie nasze dzieciaki za niedlugo beda miec 2 latka, ale chyba w tym roku nie planujemy zadnej wiekszej imprezy jak rok temu, chociaz szybko sie z tym uwinelam.
Ale mi dobrze, Natek stoi przy mnie i glaszcze po rece i mowi "moja mama" i chce zebym mu robila caly czas pocalunek motylka gdzie sie tylko da:-) Kochane te dzieciaki sa nasze.
 
Vertigo, Teddy jutro sobota, a potem niedziela ;-)
Tusiekn
trzymam kciuki żeby szybko poszło z mgr. :-)
Natka ma już czwórki na dole a teraz idą u góry, kłów do tej pory niet. Ona w ogóle późno zaczęła ząbkować - pierwszy ząb 13 miesięcy
 
taaa.... sobota, niedziela... :dull:

jutro o 14 ide sie uspiac i paszcze leczyc... najgorsze, ze na czczo, przeciez na ocipieje na glodniaka...
pomyslalam, ze chociaz do kina i na zakupy skocze rano, coby sie czyms zajac... :-)
 
reklama
Teddy, do 14 na czczo?? to moze wstan raniutko i cos przekas malego?

a moje dziecko pierwszy raz od urodzenia nie spi w dzien!!!!!!
 
Do góry