reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

reklama
Wiesz MALA!To dluga historia a zaczelo sie ...
Karmilam go piersia przez 14mies
po jakims czasie bo jadal co chwilke zaczal z nami spac..
przeprowadzalismy sie w jego krotkim zyciu 4 razy
i jak dotarlismy do naszego terazniejszego domku w ktorym mieszkamyod 1 kwietnia
cierzko byli go nauczyc do spania samemu
ja sie zaklimatyzowal
przeprowadzalismy metode zostawic niech placze
mialo byc trzy dni bylo 2 tyg
przenieslismy sie do niego do pokoju z wersalka ale jego z lozeczka nie wyciaglismy i o dziwo koniec problemow ze spaniem
wiec my do naszej sypialni...
i budzi sie tak 3,4 ta
i biore go wtedy do nas
ROZEJM!!!!


oj Olcia faktycznie duzo tego. Bidulek Beniamin.
Będzie dobrze, trzeba cierpliwości. :-)
 
Witajcie!
Jaki ruch! Super!!! Szkoda, że mam czasu by się częściej włączać w dyskusje :-(

Mała i jak dzisiaj przebiegło pożegnanie z Zuzią? Ze swojej strony mogę tylko potwierdzić słowa Magduśka, ja robię identycznie (bo my po tych samych warsztatach wychowawczych ;-)) tzn. mimo płaczu i wieszania się na szyi, mówię że wychodzę, że wrócę robię papa i zamykam drzwi. Poza tym skoro takie autorytety w wychowywaniu dzieci jak Kasiek i Luszka mówią, że dla dziecka jest lepsze krótkie pożegnanie, to ja już nie mam najmniejszych wątpliwości, że słusznie postępuję!!

Syla skoro Ty już PO urlopie, to chociaż obejrzyj sobie w piątek na TVN-ie "Mexican" ;-)

Olcia ojojoj, faktycznie dużo przeżyć dla Beniaminka! Na pewno z czasem wszystko się unormuje.

Vertigo a chociaż dobrze Ci płacą za to "siedzenie" i wysyłanie "3 maili"? W sumie fajnie, masz czas na swoje "sprawy" :-)
 
Witam

Magdusiek ale super. Zazdroszczę bardzo. Ja na urlop w tym roku wybieram sie na Bródno ;-). Kaska z tak zwanego dodatku urlopowego tam właśnie popłynie...
Doxa
taaak ja autorytet... ;-) jakoś nie zawsze potrafie utemperować swoje dziecko... No ale dzięki za uznanie

Tak poza tym jestem po wizycie u gina
Okazuje sie ze szyjka miękka i rozwarcie na "palec" :szok: no ale u wieloródek to może tak być. W każdym razie dowiedziałam sie że urodzę przed terminem raczej. Uuuuuuuh.
Tak sobie przypomniałam ze jak rodziłam Natalkę to rozwarcie na palec miałam po 2 -3 godzinach podawania oxytocyny.....
Chyba pójdę torbę pakować
część już mam ale muszę sprawdzić czego mi brakuje. No i wszystko mam razem a lepiej chyba osobno rzeczy dla siebie i dzidzi.
To na razie.
 
Luszka o rany jak to już blisko!!! Oj tak koniecznie spakuj torbę!! Wiesz, 36tc uznaje się za ciążę donoszą! Tak więc wszystko może się zdarzyć! Ale super :-) Trzymaj się kochana i oby poród był leciutki i szybciutki!
 
WoW, Luszka, pakuj te walizki, siadaj na nie i czekaj!;-)

Vertigo, żebys jeszcze mogła między mailami mogła do domku skoczyć, ;-)

Mała, co do rozstania z Zuzią, to polecam wypracowanie stereotypu. U nas jak wchodzi Niania to jest już płacz, bo rozstanie z mama gotowe. Ale ja biorę na ręce i mówię, że mama do pracy , a jak poczyta dzieciom to przyjdzie. I odstawiam na podłoge. Wtedy Niania woła Nadulę na ręce i mówi, że czas nakarmić zółwie. Nadia już pogodnie robi pa, pa i idzie. Normalnie co dzień to samo. I pewnie po wakacjach będzie troche gorzej , ale cóż ....
Doxa, a za ten autorytet dzięki.:-) Jeszcze , żeby moje rodzone dzieci chciały go uznać;-)
 
Luszka - ale masz super!!! Ju tak bliziutko. Ale torbę spakuj, faktycznie oddzielnie lepiej.
Olcia - to mieliście troche przeprowadzek.

Ja chciałam rówwnież dodać iż zarowno Luszka jak i Kasia SĄ autorytetami :-) A już w kwestii dzieci na bank!
 
Czesc u mnie w zasadzie nic sie nie zmieniło. Weronika chora, wczoraj byliśmy u lakarza, niby nic a jednak , zaraziła się od męża. Mnie narazie ominęła ta choroba odpukac. Wczoraj nad ranem moja siostra urodziła córke 56cm i 3850g.
Co do torby do szpitala to jestem na etapie prania i prasowania , czyli nic nie spakowane. Po wizycie u gina wiem tylko , że szyjka zgładzona a rozwarcie na 2 cm. Nie martwie sie tym zbytnio , bo rozwarcie to ja mam juz od trzeciego miesiąca więc pewnie jeszcze przenoszę.
Cieszę się , bo z Weroniką raczej nie będzie problemu, narazie w kwesti nastawienia do ewentualnej siostry lub bata jest ok. Niby tylko teoria ale to zawsze coś.
Powoli pojawia sie u mnie wicie gniazda więc chyba muszę szybciej za tą torbę się wziąc.

Jeśli chodzi o zakupy to Weronika świetnie się spisuje na takowych. Mówi , że np. mama kup ciastko, albo mleczko. Cały ubaw jest wtedy kiedy kłóci się że np. nie to, to drugie. Śmiac mi się wtedy chce z ludzi stojących obok jak wytrzeszczają oczy. Musze zmykac wstała i woła mleka.
 
reklama
dzień dobry
co za pogoda! brrrr
Podobno miało być 30 stopni od poniedziałku, a tymczasem non stop leje. Wczoraj udało mi się na chwilkę wyjść z Zuzią na dwór zanim zaczęło znów kropić.
Doxa póki co pożegnania rano z Zuzią nie było od ubiegłego tyg. bo Zuzia spała jak wychodziłam. na szczęscie. ;-)
a jakie warsztaty wy kończyłyście? cos chyba kiedys o tym pisałyście, Możecie coś więcej powiedzieć? Chyba powinnam się udac na takowe, ale u nas kto tam słyszał o czymś takim...
a Teddy to gdzie uciekła?
Luszka i Kasia - dziewczyny dobrze powiedziały! Ja myslę, że każda z nas zawsze bardzo liczy sie z waszym zdaniem na temat wychowywania dzieci. To prawda!
Vertigo chyba przysnęła w pracy z nudów! ;-):-)
Hey Magda! U Ciebie też walizki właściwie powinny być naszykowane! A Weroniczka coś często choruje. Bidulka. Zdrówka dla niej jak najwięcej!
brakuje jeszcze jednej naszej ciężarnej :tak:
 
Do góry