reklama
tusiekn
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Październik 2006
- Postów
- 1 683
DZIEN dobry,
OOO widze jakies rozmowy o rozmiarach:-)
Tusiek z Reserved ma jeden ladny sweterek, ale rozmiarowki jeszcze dla iego za duze. Rzeczy maja ladne. Duzo promocji maja tez w top secret.
Teddy widzialam na zdjeciu ze masz takie wlosy dlugie jak ja kiedys i powiem Ci, ze ja dawniej pomimo tego farbowalam sama, ale nie mialam wymagan co do koloru bo to byl czarny. Tez myslalam, ze bede miec zwsze dllugie wlosy i zupelnie niespodziewanie poszlam je obciac. Z drugiej srtrony wizyta u fryzjera dobrze robi i sama musze sie wlasnie wybrac. A Ty Teddy nie chcesz naprawde obciac? Kurde tylko koszt 300 zl farbowania to jest jednak troche
OOO widze jakies rozmowy o rozmiarach:-)
Tusiek z Reserved ma jeden ladny sweterek, ale rozmiarowki jeszcze dla iego za duze. Rzeczy maja ladne. Duzo promocji maja tez w top secret.
Teddy widzialam na zdjeciu ze masz takie wlosy dlugie jak ja kiedys i powiem Ci, ze ja dawniej pomimo tego farbowalam sama, ale nie mialam wymagan co do koloru bo to byl czarny. Tez myslalam, ze bede miec zwsze dllugie wlosy i zupelnie niespodziewanie poszlam je obciac. Z drugiej srtrony wizyta u fryzjera dobrze robi i sama musze sie wlasnie wybrac. A Ty Teddy nie chcesz naprawde obciac? Kurde tylko koszt 300 zl farbowania to jest jednak troche
drzewko
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Grudzień 2005
- Postów
- 1 315
Dzień Dobry, ja tez nie farbuję od dawna ale jak farbowałam do przeważnie sama, nawet miałam czas henny, czyli włosy prawie pomarańczowe, tez długie ale później jest problem z farbami... Teddy 3 stówy to jakaś makabra..
Co do rozmiaru to mi obecnie sukcesywnie rośnie wgłąb alfabetu :-)
Vertigo myśmy tez zastanawiali sie nad rowerkiem. Weronika urządziła nam nawet niezłą scenę w sklepie, bo nie dała się z jednego modelu ściągnąć, chociaż rowerek był na nia za duży. Fajnie to wyglądało: Michał uciekł do kasy a ja z brzuchem próbowałam przekonać moje rozwrzeszczane dziecko, że musimy opuścić sklep bez rowerka. Wzbudzałyśmy przy tym ogromne zainteresowanie. :-)
Kupiliśmy za to fotelik na rower i kask (z regulacją i świecącymi diodami z tyłu). Teraz jeżdzą se z Michałem na rowerowe wycieczki i jest super. Tylko ja bidula nie mogę.
Co do rozmiaru to mi obecnie sukcesywnie rośnie wgłąb alfabetu :-)
Vertigo myśmy tez zastanawiali sie nad rowerkiem. Weronika urządziła nam nawet niezłą scenę w sklepie, bo nie dała się z jednego modelu ściągnąć, chociaż rowerek był na nia za duży. Fajnie to wyglądało: Michał uciekł do kasy a ja z brzuchem próbowałam przekonać moje rozwrzeszczane dziecko, że musimy opuścić sklep bez rowerka. Wzbudzałyśmy przy tym ogromne zainteresowanie. :-)
Kupiliśmy za to fotelik na rower i kask (z regulacją i świecącymi diodami z tyłu). Teraz jeżdzą se z Michałem na rowerowe wycieczki i jest super. Tylko ja bidula nie mogę.
*syla*
kobieta pracująca...
Witajcie kochane,
Magduś wyjechała? Kasia była w Warszawie? Anja się pojawiła? Ależ mnie ominęło.
U mnie niestety średnio fajnie było ostatnio. Moja siostra miała wypadek. Na szczęście nic jej się nie stało, ale samochodem zrobiła może max 500km, bo poprzedni poszedł do kasacji (również ktoś jej wymusił pierwszeństwo). Tak się zaczęło ale to jeszcze nie koniec. Na początku tyg. Andrzej tak się rozłożył, że nie miał siły obsługiwać ;-)Igulę. Po pracy zawiozłam Ige do teściów, na drugi dzień w nocy szwagier dzwoni że teściową zabrali do szpitla, dziadek został na noc sam z Igą. Był dzielny, nic to że rano pieluchę założył z tyłu do przodu, ale dał radę. Teściowa miała kamicę nerkową. Musieliśmy Igę przywieźć spowrotem. Ale to nadal nie koniec, w czwartek w nocy ok. 3 obudził mnie przerażający krzyk Andrzeja, wołający mnie. Zerwałam się a tu Andrzej w dużym pokoju na podłodze się zwija.
Wył z bólu, nie bardzo mogłam się z nim dogadać, ale jak się dowiedziałam że zatrzymał mu się mocz to już nie próbowałam się z nim dogadać tylko zadzwoniłam po karetkę. Byli za 15min. Zabrali Andrzeja do szpitala. Jak się okazało również kamica nerkowa. Kamień zablokował mu układ moczowy.
Zbieg koliczności czy jakieś cholerne fatum?
Mówię Wam, albo zwariuję albo strzelę sobie w łeb. ;-)
Zdrówka!
Magduś wyjechała? Kasia była w Warszawie? Anja się pojawiła? Ależ mnie ominęło.
U mnie niestety średnio fajnie było ostatnio. Moja siostra miała wypadek. Na szczęście nic jej się nie stało, ale samochodem zrobiła może max 500km, bo poprzedni poszedł do kasacji (również ktoś jej wymusił pierwszeństwo). Tak się zaczęło ale to jeszcze nie koniec. Na początku tyg. Andrzej tak się rozłożył, że nie miał siły obsługiwać ;-)Igulę. Po pracy zawiozłam Ige do teściów, na drugi dzień w nocy szwagier dzwoni że teściową zabrali do szpitla, dziadek został na noc sam z Igą. Był dzielny, nic to że rano pieluchę założył z tyłu do przodu, ale dał radę. Teściowa miała kamicę nerkową. Musieliśmy Igę przywieźć spowrotem. Ale to nadal nie koniec, w czwartek w nocy ok. 3 obudził mnie przerażający krzyk Andrzeja, wołający mnie. Zerwałam się a tu Andrzej w dużym pokoju na podłodze się zwija.
Wył z bólu, nie bardzo mogłam się z nim dogadać, ale jak się dowiedziałam że zatrzymał mu się mocz to już nie próbowałam się z nim dogadać tylko zadzwoniłam po karetkę. Byli za 15min. Zabrali Andrzeja do szpitala. Jak się okazało również kamica nerkowa. Kamień zablokował mu układ moczowy. Zbieg koliczności czy jakieś cholerne fatum?
Mówię Wam, albo zwariuję albo strzelę sobie w łeb. ;-)
Zdrówka!
Witam!!!
Paskudny wirus nareszcie się zlitował i nas opuścił.Ale byłoby za wesoło, więc przyplątała się nowa choroba ....OSPA!!!!
Całe szczęście wysypało Julcię tylko na brzuchu i plecach, nawet mocno się nie drapie i pozwala się smarować bez sprzeciwu.
*syla* wiem jaki to paskudny ból kamica nerkowa bo sama miała atak w maju zeszłego roku.Wiłam się na podłodze bo nawet wstac nie mogłam, małż wezwał pogotowie i zabrali mnie do szpitala, uprosiłam jednak by mnie nie zostawioali, więc nafaszerowali mnie tylko lekarstwami i kazali zgłosić sie na drugi dzień do poradni.Trzymaj się, teraz będzie juz tylko lepiej!!!
Paskudny wirus nareszcie się zlitował i nas opuścił.Ale byłoby za wesoło, więc przyplątała się nowa choroba ....OSPA!!!!
Całe szczęście wysypało Julcię tylko na brzuchu i plecach, nawet mocno się nie drapie i pozwala się smarować bez sprzeciwu.
*syla* wiem jaki to paskudny ból kamica nerkowa bo sama miała atak w maju zeszłego roku.Wiłam się na podłodze bo nawet wstac nie mogłam, małż wezwał pogotowie i zabrali mnie do szpitala, uprosiłam jednak by mnie nie zostawioali, więc nafaszerowali mnie tylko lekarstwami i kazali zgłosić sie na drugi dzień do poradni.Trzymaj się, teraz będzie juz tylko lepiej!!!
Witam!
U nas paskudna pogoda, zimno , wietrznie i pochmurno.
Ale za to nasza imprezka bardzo udana. Goście sobie juz poszli....no wszysto zaczęło sie o 10. Dawid szczęśliwy:-)
Syla, oj teraz będzie lepiej Poza tym jeśli Andrzeja miało to cholerstwo złapać to lepiej teraz niż na urlopie. Za kilka dni odpoczniesz. Rozumiem, że Oskar ma w tym roku wakacje o 2 tyg dłuższe;-)
Kasiu, mam nadzieję, że po ospie juz choróbska was opuszczą
Drzewko, o sklepowych kłótniach coś wiem;-), ale ostatnio pomaga jak powiem, że to jest dzieci i nie można tego zabrać. Dziecko mówi z pokora tak i odchodzi, tylko nie wiem jak długo to będzie sposobem:-)
Ciekawe jak Doxa na grillu, A Madzia na wypoczynku?
U nas paskudna pogoda, zimno , wietrznie i pochmurno.
Ale za to nasza imprezka bardzo udana. Goście sobie juz poszli....no wszysto zaczęło sie o 10. Dawid szczęśliwy:-)
Syla, oj teraz będzie lepiej
Poza tym jeśli Andrzeja miało to cholerstwo złapać to lepiej teraz niż na urlopie. Za kilka dni odpoczniesz. Rozumiem, że Oskar ma w tym roku wakacje o 2 tyg dłuższe;-)Kasiu, mam nadzieję, że po ospie juz choróbska was opuszczą
Drzewko, o sklepowych kłótniach coś wiem;-), ale ostatnio pomaga jak powiem, że to jest dzieci i nie można tego zabrać. Dziecko mówi z pokora tak i odchodzi, tylko nie wiem jak długo to będzie sposobem:-)
Ciekawe jak Doxa na grillu, A Madzia na wypoczynku?
mała26
Październikowa mama 2005
- Dołączył(a)
- 7 Kwiecień 2005
- Postów
- 2 263
hey kochane!
Wiele nie przeczytam, bo mały zbój siedzi u mnie na kolanach. Doczytalam, że u Syli jakaś trauma! To straszne kochana Współczuję serdecznie kochana, ależ musiałaś przeżywać, zdrowka dla wszystkich.
My mieszkamy już u dziadków, więc korzystam z internetu.
Olinek jak zwykle przystojny w galeryjce!
Wiele nie przeczytam, bo mały zbój siedzi u mnie na kolanach. Doczytalam, że u Syli jakaś trauma! To straszne kochana Współczuję serdecznie kochana, ależ musiałaś przeżywać, zdrowka dla wszystkich.
My mieszkamy już u dziadków, więc korzystam z internetu.
Olinek jak zwykle przystojny w galeryjce!
reklama
Kilka dni wstecz pisałam, że u Nas wpłockiej diecezji, dzieci maja tzw,. komunię generalną, czyli odnowienie przyrzeczeń chrztu świetego. W kościele impreza jest tak uroczysta jak I komunia świeta, dzieci ida w strojach galowych, chrzestny odpala swiece i podaje dziecku itd. I u nas wypadło to właśnie dzis. Wielka impreza to nie była, dziadkowie, chrzestni, my.....:-)
