Doxa - może to zabrzmieć dziwni, ale jestem psychologiem. Przez pierwszy rok po stusiach zajmowałam się terapią dzieci a od mniej więcej roku pracuję też z dorosłymi. A co do planów, to zupełnie nie boję się zostawić dziecka w żłobku. Generalnie dzieci wcześnie zaczynające swoje żłobkowo - przedszkolowe życie naprawde dobrze się rozwijają. Generalnie do 3 roku życia dziecko powinno zostać przedszkolakiem. A jeśli chodzi o żłobki to wiem, że nasze Radomskie działają poprostu super. Na jedną panią przypada maksymalnie 2 dzieci. Córeczka mojedgo ciotecznego brata w soboty potrafiła urządzić awanturę, bo chce iść do "cioci". Może więc nie będzie źle
. A co do planów - ja przy tej ciąży to generalnie i tak mam spóźńiony zapłon. Zupełnie nie planowałam, że tą ciąże donoszę. I tak wyczekiwałam na poronjienie
że jak lekarz stwierdził, że tym razem wygląda wszystko ok to byłam przerażona i 3 dni płakałam, bo "co ja z tym dzieckiem zrobie"
. Mój biedny mąż zupełnie nie wiedział co ma ze mną zrobić
. Nawet miałam takie głupkowate sny, że wracam do domu po porodzie z dzieckiem (chłopcem), kładę go na łóżku u siebie w domu i zastanawiam się gapiąc na niego po co mi on i co ja z nim mam robić. Generalnie byłam przerażona :
. A teraz jak już przestałm bać się poronienia i dodatkowo przyzwyczaiłam się do myśli, że tą dzidzie urodzę to zaczynam myśleć - jak będzie miał na imię, gdzie będzie stać łóżeczko itp
. Ale tak naprawdę pozytywnie. Jednym z ważnych momentów było dla mnie to jak Maciek zaczął gadać z brzuszkiem. To był taki przełom, bo to był taki wyraźny znak, że on też przeszedł z oczekiwania na poronienie na oczekiwanie na dzidzie ;D. To były naprawdę piękne chwile.
Ach - a jeśli chodzi o pracę to pracuję w MOPSie. Naprawdę mam super pracę i super ludzi wokoło siebie. Współpracuje przede wszystkim z ludźmi zajmującymi się rodzinami zastępczymi (gdybym miała współpracować z psychologami to bym się załamała. Ja ich naprawdę nie lubię i unikam jak tylko się da ;D.). I naprawdę świadomość, że komuś udało się pomóc jest czymść fantastycznym ;D ;D ;D. Z drugiej strony jst wokoło mnie wiele życzliwości (ze strony osób z pracy, ludzi który do mnie przychodzą, dzieci). Także ja naprawdę lubię chodzić do pracy

Ach - a jeśli chodzi o pracę to pracuję w MOPSie. Naprawdę mam super pracę i super ludzi wokoło siebie. Współpracuje przede wszystkim z ludźmi zajmującymi się rodzinami zastępczymi (gdybym miała współpracować z psychologami to bym się załamała. Ja ich naprawdę nie lubię i unikam jak tylko się da ;D.). I naprawdę świadomość, że komuś udało się pomóc jest czymść fantastycznym ;D ;D ;D. Z drugiej strony jst wokoło mnie wiele życzliwości (ze strony osób z pracy, ludzi który do mnie przychodzą, dzieci). Także ja naprawdę lubię chodzić do pracy
