witam!!

[Teddy]

Jazz.... dobrze, ze wykryli teraz, kiedy leza na poporodowym, gdzie sa dzeiciaczki zdrowe.... gorzej, gdyby wyszlo pozniej i musial lezec na dzieciecym, gdzie wkolo mnostwo "okazji" do zakazenia...
...tak wiec, nie matrwcie sie... bedzie ok...

 

[jazz]

Elvira nie wydaje mi się, żeby to była jakaś "moda" - sporo osób nadal chrzci dzieci jak są malutkie - może ty akurat znasz takie co robią to później... my Gabriela też chrzciliśmy późno - miał rok i dwa miesiące - tak wyszło - po prostu nie spieszyliśmy się - a było fajnie, już chodził i słodko wyglądał jak dreptał taki wystrojony  

 

[jarrela]

Bry wieczór.. i ja dotarłam na chwilę.

Teddy gratulacje - i zęba i odwyku

Efunia suuper galeryjka - pomysł rewelacyjny.. właśnie dumam czy nie zmałpować ;D

 

[Teddy]

Prezes dziekuje za uznanie i obiecuje, ze do nalogu nie wroci...

 

[Elvira]

Nie wiem bo kiedys to jak najwczesniej sie chrzcilo dzieci. Teraz to moze inne czasy.
Dzielny Krystianek. Olivcia by sie zaplakala bez smoka do spania, chyba ze bardzo zmeczona.
Duzo zdrowka dla Viki.

 

[Jolik]

Trzymamy Prezesa za słowo :-)

Małgosiu a kiedy Ty pobedziesz tutaj dłużej ? Pochwal się w galeryjce Jasieńkiem !

 

[Teddy]

Krystian pierwszego dnia tez bardzo plakal... wczoraj i przedwczoraj przetrzymalam go na tyle, zeby zasnal szybko...
ale w dzien w lozeczku chce ciumkac... daje mu wtedy wode, ale nie pozwalam zasnac podczas picia... niech sobie tak prawie-odpadnie, ale usypia z pusta buzia...
... jakos trzeba sobie radzic...

 

[magdusiek]

hej, nie mam czasu, wcale a wcale, Jazz, ucałuj od nas Franka i Beatkę.
Efuniu, fajne zdjęcia.
Nie wiem czy Natalce jakis nowy ząb nie ychodzi, bo marudna była cały dzień, wpyca wszystkie zabawki do buzi i straszliwie trze...

 

[Doxa]

Witajcie!

U nas też z czasem ciężko ... i też marudny Oli ... ledwo przez witam przebrnęłam ... tyle się dzieje u Was - nie wiem komu odpowiadać, gratulować, współczuć ... żeby nikogo nie pominąć, ani nie pomylić
Oj głowa mnie boli i język mi się plącze

 

[Teddy]

chyba ten wczorajszy "samolot" to nie byl przypadek, bo dzis tez Krystian sie przebudzil...
ale tylko tata poglaskal, mama przytulila i dalej nic sie nie dzialo, wiec polozyl sie i oglada Podejrzanego... czuje, ze zaraz zasnie...