syluś czasem tak jest z mężami a teściowe wiadomo, ze sąstworzone po to zeby synowym nie było w życiu zbyt różowo :-[
mój mąż jest aniołem (tak jak twój
) ale czasem muszę nim ostro potrząsnąć, bo się zapomina... a na ciebie się teraz tyle rzeczy zwaliło... powrót do pracy (przecież nawet gdyby tam się nic nie zmieniło, byłoby ci cięzko wracać, bo po takim czasie przebywania w domu i zajmowania się dziećmi, które pochłaniają każdą minutkę i każdą myśl, to trudno jest wrócić do dorosłego zycia
ale to się ułoży. zobaczysz. przywykniesz i bedzie dobrze), kłopoty z firmą męża... ja myślę, ze to wszystko się nałożyło na siebie...
u nas też smutno ostatnio. nigdy nie myślałam, ze to powiem, ale żałuję, ze mój mąż zrezygnował z pracy w poprzedniej firmie. bo ta świetna praca, którą miał tu wykonywać okazała się wielką porażką. i poprzedni tydzien mieliśmy smutny. on się męczy ja czułam się jakbym tonęła... wciąż się zamartwiam kasą i w ogóle... ale jakoś nareszcie wróciłam do siebie. postanowiłam się nie martwić, jakoś to będzie...
u was też będzie dobrze. zobaczysz. na teściową się nie złość. po co ci jeszcze takie stresy
z mężem pogadaj w końcu od tego on jest żebyś z nim swoje smutki podzieliła, a nie żeby ci smutki mnożył. i w ogóle sie uspokój i uśmiechnij. wiosna idzie, dzieci zdrowe (!!!) pracę masz, mąż kochany
no i nas masz... i wózek kupiłaś fajny i jeszcze ci trochę kasy w kieszeni zostało ;D tylko się cieszyć