reklama
Cześć!
Ja znów z doskoku.Ej szkoda , że tylko czasami udaje mi sie wygospodarować troche czasu na BB.
U nas przeziebienie opanowane.Tylko ja nadal walczę z dentystą. Teddy - dzisiaj naprawdę ładna pogoda aż szkoda w domu siedzieć , więc tylko ogarnę jako tako w mieszkaniu i pójdziemy z Weroniką do parku. Szkoda tylko , że w nocy było -10st.ślubny wstawał o 4 rano do pracy i wcale się nie dziwię , że mu sie nie chciało.
Ja znów z doskoku.Ej szkoda , że tylko czasami udaje mi sie wygospodarować troche czasu na BB.
U nas przeziebienie opanowane.Tylko ja nadal walczę z dentystą. Teddy - dzisiaj naprawdę ładna pogoda aż szkoda w domu siedzieć , więc tylko ogarnę jako tako w mieszkaniu i pójdziemy z Weroniką do parku. Szkoda tylko , że w nocy było -10st.ślubny wstawał o 4 rano do pracy i wcale się nie dziwię , że mu sie nie chciało.
magdusiek
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2005
- Postów
- 10 272
Cześć,
Udało mi się wyspac, Natalia obudziła się na jedzenie o 4:00, ale mi się to podobało.
Doxa - jesli Natalce coś ewidentnie nie podejdzie z tych sportów to oczywiście, że nie będe zmuszała, ale pamiętam jak mnie się czasami nie chciało na narty iść, gdy wyjeżdżaliśmy ze znajomymi to byłam jedynym dzieckiem, które jeździło i czasem wolałam iść na sanki z całą resztą. A mimo wszystko jechałam na narty i gdy tylko dojechałam to byłam zadowolona mimo, że nie zawsze się do tego przyznawałam. Tym bardziej, że na sanki chodziliśmy wielką grupą równiez po południu i wieczorem więc nie było tak, że biedna, mała Magdusia dreptała na znienawidzone narty gdy reszta dzieci zostawał się bawić w dużej grupie
Udało mi się wyspac, Natalia obudziła się na jedzenie o 4:00, ale mi się to podobało.
Doxa - jesli Natalce coś ewidentnie nie podejdzie z tych sportów to oczywiście, że nie będe zmuszała, ale pamiętam jak mnie się czasami nie chciało na narty iść, gdy wyjeżdżaliśmy ze znajomymi to byłam jedynym dzieckiem, które jeździło i czasem wolałam iść na sanki z całą resztą. A mimo wszystko jechałam na narty i gdy tylko dojechałam to byłam zadowolona mimo, że nie zawsze się do tego przyznawałam. Tym bardziej, że na sanki chodziliśmy wielką grupą równiez po południu i wieczorem więc nie było tak, że biedna, mała Magdusia dreptała na znienawidzone narty gdy reszta dzieci zostawał się bawić w dużej grupie
luszka
październik'05, lipiec'07
- Dołączył(a)
- 25 Sierpień 2005
- Postów
- 1 634
Witam kobietki.
Juz zdążyliśmy zaliczyć kurs na Saska Kępę i z powrotem.
Teraz sobie siedze popijam mineral łoter i czytam co rankiem napisałyście.
Doxa ja też nie piję tego na k.
Pogoda piękna i niedługo bedziemy mykać na spacerek poczekam tylko aż mała trochę sie wyśpi bo obudzilismy ją wczesnie.
Juz zdążyliśmy zaliczyć kurs na Saska Kępę i z powrotem.
Teraz sobie siedze popijam mineral łoter i czytam co rankiem napisałyście.
Doxa ja też nie piję tego na k.
Pogoda piękna i niedługo bedziemy mykać na spacerek poczekam tylko aż mała trochę sie wyśpi bo obudzilismy ją wczesnie.
_anna
Fanka BB :)
melduję że jestem , pamiętam i tęsknie do chwili wytchnienia. ;D
reklama
shady
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Lipiec 2005
- Postów
- 3 618
witajcie laseczki
Doxa to Alan jeszcze lepiej....obudzil sie po 8.00 i to tylko dlatego ze dzis na szczepienie musielismy isc na 9.30 bo tak to by spal dalej.....teraz widze ze moj synek zaczyna sie przestawiac...ryczy wieczorem od mniej wiecej 21.00 bo chce spac wiec go teraz tak kladziemy, pozniej troche "wolnosci" mamy ;D ;D
Doxa pisze:A Oli na jedzenie obudził się dopiero przed siódmą :laugh: :laugh:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 72
- Wyświetleń
- 11 tys
Podziel się: